Słońce za oknem i coraz bardziej zielony świat nie pozwala mi tak bezczynnie tylko leżeć i patrzyć w sufit , dlatego wybrałam się dzisiaj na wilgotną łąkę tuż za moim domem, gdzie już od kilku dni nęciły mnie żółte plamy kaczeńców i duża kwitnąca dzika czereśnia ptasia .
foto: nena
Z łąki jest również piękny widok na stoki Gancarza i Groń Jana Pawła II.
foto: nena
foto: nena
Tuż za czereśniowym drzewem, nad strumykiem natknęłam się na piękną żmiję zygzakowatą, Prawdopodobnie wygrzewała się na suchej trawie. Widać sezon na żmije już otwarty. To było moje pierwsze (nie licząc tej, którą upolowaliśmy z profesorem na studiach, w celach naukowych oczywiście ) spotkanie ze żmiją . Na szczęście nie spłoszyłam jej zbytnio i pozwoliła mi zrobić kilka fotek, po czym spokojnie się oddaliła. .
foto: nena
Pod kaczeńcem zostawiam albumik z dzisiejszego popołudnia na łące. Darku T. dziękuję za konsultację w sprawie skrzypów .
Ostatnio edytowany przez nena (2011-04-27 20:31:34)
"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej" /E. Stachura/