Temat: Szałasy kamienne w Beskidzie Małym
proszę poczekać, treść i zdjęcia już wkrótce!!!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
proszę poczekać, treść i zdjęcia już wkrótce!!!
proszę poczekać, treść i zdjęcia już wkrótce!!!
Oby nie za długo
„SZAŁASY KAMIENNE” W BESKIDZIE
MAŁYM
W Beskidzie Małym w odróżnieniu od innych terenów beskidzkich
rzadko powstawały typowe szałasy - zespoły zabudowań na halach,
gdzie pasterze bytowali cały sezon, gdyż ten typ gospodarki był
nieopłacalny ze względu na małe odległości od domostw w tutejszych
wsiach. Na polanach górskich stawiano oryginalne budowle kamienne
lub drewniane, które były raczej szopami polaniarskimi niż szałasami.
Jednakże przez wzgląd, iż budowle te od dawna interesowały badaczy
kultury ludowej i w literaturze zostały nazwane jako „szałasy kamienne”
w Beskidzie Małym (Leszczycki, Sosnowski), określenie to przetrwało
do czasów dzisiejszych, w tej pracy również pozostanę przy tej
terminologii. Szałasy kamienne można uznać za ostatnich świadków
pierwotnej- prawdziwej góralszczyzny i życia pasterskiego w Beskidzie
Małym. Są wybitną osobliwością etnograficzną krajobrazu kulturowego
z epoki minionej, na skalę całych Karpat, ze względu na wyjątkową
formę i zabytkowy charakter.
Szałasy spotkać można w dolinie przełomowej Soły, w okolicach
Międzybrodzia i Czernichowa na stokach: Magórki Wilkowickiej,
Hrobaczej Łąki, Czupla, Suchego Wierchu, Kiczery, Jaworzyny, Żaru,
Cisowych Grap i Przykrzycy nad Okrajnikiem.
Budowle te są bardzo prymitywnej konstrukcji, budowane
z piaskowcowych kamieni niespajanych żadną zaprawą, a mimo to
szczelnych i mocnych. Posiadają ramy dla okien, półki itp. Szałasy kryte
były dwuspadowymi deskowanymi dachami lub gontem(gonty zwane
tu były syndziołami). Są to budowle zazwyczaj prostokątne, najczęściej
o wymiarach 2x3 m lub 4x5 m, choć zdarzają się większe. Szczególnie
wnętrze szałasu uderza swym prymitywizmem. Zobaczyć można tam
kilka kołków do zawieszenia sprzętu, półki na ścianach, przepołowiony
świerkowy pniak zastępujący stołek, pięterka z żerdek służące za
legowisko, bowiem dół zajmowało bydło, owce lub kozy. Wspólną cechą
tutejszych szałasów jest brak palenisk we wnętrzu budowli, problem
ten rozwiązywano, budując oddzielnie kuchenki (również o bardzo
prymitywnej konstrukcji).
Szałasy te znaleźć można przede wszystkim w okolicach dawnych
hal i polan. Budowano je zwykle na granicy polany i lasu, blisko
źródła. Materiał kamienny z tutejszych głazów piaskowca, tak bardzo
nadający osobliwy charakter szałasowi, występuje nader powszechnie
w Beskidzie Małym, więc nic nie kosztował górali, zaś drewno było
drogie, gdyż lasy należały do wielkiej własności. Nazwa „kamienne
szałasy” stosowana powszechnie do określania tych budowli nie jest
znana do końca góralom, do których należą (należały) te szałasy.
Rozmawiałem z 87 - letnią góralką mieszkającą w Międzybrodziu
Bialskim w Żarnówce na osiedlu Sadliki pod Hrobaczą Łąką, która
posiadała w młodości kilka szałasów na „Hrobaku” (będąc dziewczynką
nawet w nich nocowała, pilnując bydła). Potwierdziła, że dla nich
pojęcie „kamienny szałas” było zupełnie obce. Tutejsi górale określają
te budowle jako stajnie - szopy (polaniarskie) letnie i kolyby (czyli „kuchenki”-
pomieszczenia gospodarcze).
Wykorzystanie szałasów na terenie Beskidu Małego mogło wiązać
się z dwiema swoistymi formami gospodarczymi: z organizowanym
wypasem szałaśniczym na halach i polanach oraz indywidualną
gospodarką polaniarską. Obydwie formy różnią się między sobą
między innymi w kwestiach organizacji pracy, własności gruntów,
a przede wszystkim koniecznych do realizacji podstawowych funkcji
gospodarczych budowli. Szałas pasterski związany był tradycyjnie
z gospodarką szałaśniczą, zorganizowanym wypasem na halach
i polanach, i miał on charakter użytkowy, mieszkalno - produkcyjny. Na
ogół też to była budowla czasowa, często z możliwością przemieszczenia
w obrębie hali lub polany stanowiącej współwłasność gromadzką lub
ułamkową gospodarzy. Osobne zagadnienie związane z pasterstwem
i sezonowym osadnictwem w górach stanowi gospodarka polaniarska.
Areał polany był uzupełnieniem gospodarstwa położonego we wsi
i stanowił z nim organiczną całość. Czasowe osadnictwo polaniarskie
obejmowało tereny dawnych hal, wykorzystywanych uprzednio pod
wypas szałaśniczy i gospodarkę sianokośną. Na polanach prowadzona
była gospodarka mieszana łąkowo - rolno - wypasowa, w obrębie
parceli przez indywidualnych gospodarzy. Zasadnicze znaczenie
w gospodarstwie polaniarskim miał wypas, głównie bydła domowego,
na skoszonych łąkach po sprzęcie zbóż, pozwalający na nawożenie
gleby. Na polanach stawiano budynki tzw. letnioki o przeznaczeniu
mieszkalno - gospodarczym, zapewniające schronienie ludziom,
zwierzętom oraz płodom rolnym. W swej najstarszej postaci letniok był
to budynek o jednym wnętrzu, mieszczący zarówno ludzi, jak i zwierzęta.
Jego formą wyjściową miał być szałas pasterski. Budynki nowsze,
pochodzące z przełomu XIX i XX wieku składały się z niewielkiej
mieszkalnej izby zwanej piekarnią i z przeznaczonej dla bydła, znacznie
większych rozmiarów stajni. Nad stajnią znajdował się zwykle strop
z luźno ułożonych żerdzi, gdzie gromadzono zebrane z łąk siano, na
którym spano. Szałasy kamienne, jak wynika z przytoczonych opisów,
należą do typowych zabudowań polaniarskich, a więc zabudowań
gospodarskich położonych za zwyczaj przy łąkach i polach w wyższych
partiach gór i fachowo powinno się je nazywać: letniakami, stajniami
letnimi, kolybami, szopami.
Letnie stajenki były schronieniem dla bydła oraz owiec, kiedy to
zwierzęta wygryzły trawę na pastwiskach wokół domostw i trzeba
było przenieść wypas na łąki w lasach, które zwykle były oddalone od
gospodarstw od ½ do 2 godzin. Uciążliwość stromej i niewygodnej drogi
w stronę podszczytowych hali i polan powodowała, iż codzienny powrót
z bydłem na noc do gospodarstw był nieopłacalny, dlatego zwierzęta
przebywały na halach zwykle od czterech do ośmiu tygodni, a w tym
czasie koło domostw odrastała trawa.
Budynkiem o charakterze typowo gospodarczym przeznaczonym
dla ludzi była kolyba („kuchenka”). Tam na nalepie palono ogień, a nad
ogniem zawieszony był duży żeliwny „garniec”, w którym grzano wodę
dla bydła i do mycia. Nad ogniem, pod dachem było umocowane „polano”,
na którym osuszano drewno do opału, a obok nalepy, w zagłębieniu
przechowywano żarzące się węgle do rozpałki.
Ostatnio edytowany przez harnaś wołoski (2011-12-26 22:32:06)
- Kiczera
- Koliby pod Czuplem- stan pierwotny, rys. Andrzej Skotnicki
- kuchenka na Kiczerze, lata 30 XX w.
- szałas i kuchenka na Hrobaczej Łace, lata 30 XX w.
- kuchenka na Hrobaczej Łące, lata 30 XX w.
- Kiczera, lata 30 XX w.
- Hrobacza Łąka, rys.Piotr
Stachura- Hrobacza Łąka, rys. Piotr Stachura
cdn...
No nieźle jest tych szałasów, a to nie koniec
Piękne te szałasy
Pod koniec października odkryłem na zboczach Przysłopu (pod Czuplem) mizerne pozostałości jakiegoś budynku. Na mapie przedwojennej widać, że w tym miejscu znajdowały się kiedyś jakieś zabudowania. Na szczątki można się natknąć idąc od polany Koleby ścieżką bez szlakową równoległą do szlaku czerwonego. Po minięciu Przysłopu, idąc dalej ścieżką napotykamy jeszcze kilka wzniesień. Owe pozostałości znajdują się się na ostatnim wzniesieniu obok dużego kamienia i słupka geodezyjnego.
bardzo ciekawe, trzeba sprawdzić
Mam pytanie do harnasia....skąd pochodzą-z jakiego źródła- te fotografie i rysunki obiektów z Hrobaczej Łąki??
ZDJĘCIA: Wierchy- Rocznik Dziesiąty- 1932, "Szałasy kamienne w Beskidzie Małym"- Stanisław Leszczycki
RYSUNKI: Piotr Stachura "Międzybrodzie Bialskie.Dzieje i obyczaje" 1998
Pod koniec października odkryłem na zboczach Przysłopu (pod Czuplem) mizerne pozostałości jakiegoś budynku. Na mapie przedwojennej widać, że w tym miejscu znajdowały się kiedyś jakieś zabudowania. Na szczątki można się natknąć idąc od polany Koleby ścieżką bez szlakową równoległą do szlaku czerwonego. Po minięciu Przysłopu, idąc dalej ścieżką napotykamy jeszcze kilka wzniesień. Owe pozostałości znajdują się się na ostatnim wzniesieniu obok dużego kamienia i słupka geodezyjnego.
Jiff masz jeszcze jakieś fotkę z innej perspektywy tego miejsca bo mi się to na pierwszy rzut oka rzuca jako granica pomiędzy Czernichowem a Wilkowicami, ale mogę się mylić gdyż w tym miejscu przechodząc nie zwróciłem na to uwagi. Pytanie czy po nasypie jest jakiś dołek i w dalszej odległości znowu nasyp (może mniej widoczny) i znowu dołek.
W odległych czasach znaczono też granicę na kamieniach np. między starostwem lipnickim a państwem żywieckim i ona biegła m.in. od Czupla przez Rogacz (898), Suchy Wierch, aż po dolinę Soły.
P.S. daj znać
Na ruiny kamiennego szałasu natrafiłem kiedyś przypadkowo pod Przełęczą u Panienki. By do nich dotrzeć trzeba dokładnie zejść kilkaset metrów z samej Przełęczy u Panienki stokiem południowym, w kierunku źródeł potoku Żarnówka Duża, do miejsca gdzie znajduje się śródleśne zabagnienie. Obok tego zabagnienia znajduje się lekkie wyniesienie porośnięte przez drzewostan iglasty. I dokładnie pod tym wyniesieniem są te ruiny szałasu. Nie wiem czy ktoś o nich słyszał. Wprawdzie nie mam zdjęcia tych ruin, ale doskonale je pamiętam.
Super wiadomosć Darku, koniecznie musimy tam się kiedyś wybrać, musisz koniecznie pokazać to miejsce!!!
Na ruiny kamiennego szałasu natrafiłem kiedyś przypadkowo pod Przełęczą u Panienki. By do nich dotrzeć trzeba dokładnie zejść kilkaset metrów z samej Przełęczy u Panienki stokiem południowym, w kierunku źródeł potoku Żarnówka Duża, do miejsca gdzie znajduje się śródleśne zabagnienie. Obok tego zabagnienia znajduje się lekkie wyniesienie porośnięte przez drzewostan iglasty. I dokładnie pod tym wyniesieniem są te ruiny szałasu. Nie wiem czy ktoś o nich słyszał. Wprawdzie nie mam zdjęcia tych ruin, ale doskonale je pamiętam.
A ponad miesiąc temu tam byłem. Gdybym wiedział, nie omieszkał bym zejść i spróbował poszukać. Ale nic to....
Jiff masz jeszcze jakieś fotkę z innej perspektywy tego miejsca bo mi się to na pierwszy rzut oka rzuca jako granica pomiędzy Czernichowem a Wilkowicami, ale mogę się mylić gdyż w tym miejscu przechodząc nie zwróciłem na to uwagi. Pytanie czy po nasypie jest jakiś dołek i w dalszej odległości znowu nasyp (może mniej widoczny) i znowu dołek.
W odległych czasach znaczono też granicę na kamieniach np. między starostwem lipnickim a państwem żywieckim i ona biegła m.in. od Czupla przez Rogacz (898), Suchy Wierch, aż po dolinę Soły.
P.S. daj znać
Może masz rację, to coś co uchwyciłem na zdjęciu wyglądało bardziej jak jakiś murek, niż fundamenty. Dołki albo nierówności terenu również zaobserwowałem. Idąc ścieżką dalej na północ można zobaczyć inny, mniejszy fragment murku. Obok znajduje się też słupek geodezyjny i duży kamień, na którym nie zauważyłem żadnych znaków granicznych (jak na kamieniu na Suchym Wierchu).
Niestety nie mam innych zdjęć z tego miejsca, więc narysowałem schemat:
Dodam też, że na samym szczycie Przysłopu znajduje się słupek geodezyjny i kopczyk z kamieni.
Pozdrawiam,
J
no to tak jak wcześniej pisałem Sprawa szybko sprostowana Takich miejsc w BM jest bardzo dużo Dzięki za schemat wizyjny
Witam
Informuję, że ktoś dorobił belki pod zadaszenie szałasu pod Czuplem.
Zdjęcia z 1 maja:
Pozdrawiam
J
Ostatnio edytowany przez Jiff (2012-05-02 16:10:13)
Czyżby przygotówka pod jakiś remoncik?
Mam nadzieję, że taki, który odda charakter tego miejsca i wydobędzie jego indywidualność...
Na jednym z prezentowanych zdjęć, szałas ma okienka a w tekście też jest wzmianka o oknach.
Czy takie były typowe, czy zawsze występowały, czy właśnie tak wyglądały?
Harnasiu na twoich zdjęciach są pięknie zachowane szałasy z okolic Żaru, my też natrafiliśmy (od strony Kozubnika) na miejsce w którym mógł stać taki szałas ale pozostały już po nim tylko ruiny.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.034 sekund, wykonano 11 zapytań ]