Ciekawa informacja jardo Poszperałem sobie w mojej literaturze i oto co mogę napisać:
Krygowski w przewodniku "Beskidy Śląski – Żywiecki – Mały i Makowski (część zachodnia). Przewodnik", Sport i Turystyka, Warszawa,1974, wyd III nie wspomina o takiej bazie. Nie ma też informacji o innych bazach turystycznych w Beskidzie Małym, m.in. na Potrójnej. Wspomina za to na str 120 o innych stacjach turystycznych, tj.:
- Chrobacza Łąka u Dorzaków,
- Magurka Wilkowicka u Dutków,
- Krzeszów u Wajdzików,
- Pod Rogaczem u Pawlisiaków,
- Żar u Lotków
Jego następca Andrzej Matuszczyk w swojej pierwszej publikacji po Beskidzie Małym Beskid Mały. Przewodnik, Zakład Wydawniczo-Propagandowy PTTK, Warszawa – Kraków, 1981 też nie informuje nas o bazach turystycznych, dopiero w drugim wydaniu wydanym w 1984 wskazuje bazę noclegowe na str 24. Pisze o takich stacjach jak:
- "Zegadłowiczówka" w Gorzeniu Górnym
- "Czartak" w Gorzeniu Górnym
- "Iłowiec" w Ponikwi
- "Żar" w Ponikwi
- "Pod Łysą Górą" w Ponikwii
Były to stacje administrowane przez Oddział PTTK w Wadowicach.
W międzyczasie na rynku ukazała się obszerna monografia Alesky Siemionowa pt "Ziemia wadowicka. Monografia turystyczno-krajoznawcza" wydana przez KTG Oddziału PTTK „Ziemia Wadowicka” w Wadowicach w 1984 r.
Ten wieloletni działacz PTTK brał czynny udział w wielu przedsięwzięciach na terenie Beskidu Małego. Na str 459 możemy doczytać, że: "W latach 1956-62 Zarząd Oddziału założył stacje turystyczne: [...], na Przełęczy Kocierskiej, w Skawcach i Krzeszowie i przygotował uruchomienie dalszych stacji w Ślemieniu i na Czarnym Groniu. Na początku 1962 r. było łącznie 35 stałych i 48 letnich miejsc noclegowych." Jest to ogólna informacja i może sugerować, że wspomniana przez ciebie baza na Łysinie mogła istnieć w prywatnym domu.
W kolejnej publikacji Matuszczyka Beskid Mały. Grupa Łamanej Skały oraz zachodnią część Beskid Średniego (grupa Żurawnicy i Pasmo Pewelskie).Przewodnik turystyczny, PTTK Kraj, Warszawa – Kraków, 1989 mamy tylko wzmiankę schronisku studenckim "Potrójna" na Zakocierzu oraz o stacji turystycznej w Hucisku. Autor najwyraźniej jeszcze nie zweryfikował obszernej publikacji swojego poprzednika.
W nowych wydaniach Matuszczyka Beskid Mały. Przewodnik turystyczny, Grafikon, Oddział PTTK „Ziemia Wadowicka”, Wadowice, 2001 oraz 2004 w dziale "Z historii zagospodarowania turystycznego" na str 53 autor pisze, że: "W latach 1957-1964 staraniem Oddziału Wadowickiego PTTK powstało kilka niezmiernie użytecznych dla potrzeb plecakowych turystycznych stacji turystycznych: w Skawcach, Krzeszowie, na Przełęczy Kocierskiej oraz na Żarze nad Porąbką. Zaawansowane były starania o następne tego typu obiekty w Ślemieniu i na Potrójnej . W latach 1966-1970 drogą nieżyciowych administracyjnych nakazów wszystkie te stacje turystyczne zlikwidowano". Łatwo też się zorientować, że ten tekst został przez autora zmodyfikowany z publikacji Siemionowa.
Ostatnią znaną mi publikacją o Beskidzie Małym jest przewodnik Radosława Trusia Beskid Mały. Przewodnik wydany przez Oficynę Wydawniczą „Rewasz” w Pruszkowie w 2008 r . Jednak autor opisując podrozdział "Historia turystyki" pominął fakt powstania m.in. w Beskidzie Małym baz turystycznych i ich rolę w ówczesnym okresie. Za to na końcu przewodnika wspomina o aktualnej bazie turystycznej wraz z kwaterami agroturystycznymi i prywatnymi.
Warto też wspomnieć, że lata pięćdziesiąte dla Oddziału PPT w Wadowicach były najlepszym okresem świetności aż do 1962 r. Ten znakomity rozwój Oddziału nastąpił dzięki zaangażowaniu ówczesnego prezesa Rafała Tatki i wielu innych ofiarnych działaczy społecznych. Ten imponujący rozwój Oddziału został przerwany w lutym 1962 r kiedy to na skutek osobistych przepychanek i nieporozumień między przewodniczącym Powiatowej Rady Nadzorczej a ówczesnym prezesem, Oddział został w trybie natychmiastowym wyrzuconym na ulicę z Powiatowego Domu Kultury. Nie pomogły interwencje Zarządu Głównego czy też Komisji Turystyki Górskiej ZG w Krakowie. Oddział nie dostał tez lokalu zastępczego. Przewodniczący PRN dążył do całkowitego zniszczenia Oddziału. Rozgrabiono Oddział z całego wyposażenia biura oraz sprzętu jakiego posiadał. Warto też napisać, że w latach 1962-65 funkcję komisarycznego Zarządu pełniła tylko jedna osoba - Władysław Krok, gdyż cały poprzedni Zarząd podał się do dymisji i zrezygnowali z działalności.
Reasumując.
Baza na Łysinie istnieć mogła w domu prywatnym, ale gdzie to nie wiem. Warto by popytać miejscowej ludności. A szkoda, że niechęć jednej osoby do ówczesnego PTTK-u pociągnęła za sobą okrutne konsekwencje. Może dzisiaj mielibyśmy w BM więcej baz turystycznych.
----------------------------------------
Największą ozdobą naszego Beskidu [...] są jego urocze doliny. Wprawdzie dawno już straciły one charakter pierwotności i dzikości, [...] ale mimo wszystko nie są pozbawione swoistego wdzięku, chociaż wszędzie już widoczne są ślady rąk ludzkich.
- Jan Galicz