Temat: Kijki trekkingowe
W związku z notorycznie powracającymi problemami z kolanem, postanowiłem zaryzykować i jechać w Bieszczady z kijkami. Pomogło, ponieważ pomimo sporych, jak na moje możliwości tras, kolano nie bolało. Czułem, że mam, ale nie bolało.
Nauczony doświadczeniem, sprawiłem sobie ostatnio takie cuś:
Kilka danych technicznych:
# lekkie kije wykonane ze stopu aluminium z dodatkiem karbonu (potwierdzam)
# 3 częściowe kije teleskopowe
# lekka korkowa anatomiczna EVA rękojeść (również potwierdzam, łapa się nie poci jak na gumie czy tworzywie sztucznym)
# grot widiowy
# komfortowy pasek (z możliwością regulacji pętli oczywiście)
# możliwa wymiana talerzyków (wersja błotna, zimowa i gumowe nakładki na grot niezastąpione na asfaltowych odcinkach szlaków, przynajmniej człowieka nie słychać jak stuka)
# szybki system blokowania
# zakres regulacji: 66-140 cm
# długość po złożeniu: 66 cm
# waga: 595g
# rozsądna jak dla mnie cena
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń odnośnie chodzenia "na kijach", a przede wszystkim co o tym myślicie, bo ja spotkałem się nawet z opiniami, że kijki to zbędny lans w górach
P.S. Do tej pory używałem kijków tylko zimą, teraz już wiem że bez nich się nie ruszę z domu nawet w środku lata.
EDIT: Wstawiłem poprzednio nie ten obrazek co trzeba.
Ostatnio edytowany przez darkheush (2010-02-06 15:18:37)
Jan Himilsbach