26

Odp: Mój GSB

MK dzięki i szkoda żeśmy się rozminęli.Ja próbuje gonić naszą forumową Jolantę ale pędzi jak szalona i chyba już jej nie dopadnę lol Napisz coś więcej o swoich przejściach/przeżyciach na GSB,pozdrawiam.


P.S.Robię editke bo widze że z Jolą piszemy chyba z jednego kompa lol ...


''mały pikusiu - dawaj dalej''

Czekam teraz na Twoją relacje bo ptoszki u mnie ćwierkają żeś doszła pod Dukle big_smile

Ostatnio edytowany przez mały pikuś (2014-07-23 16:44:55)

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

27

Odp: Mój GSB

mały pikuś napisał/a:

(...) Ja próbuje gonić naszą forumową Jolantę ale pędzi jak szalona i chyba już jej nie dopadnę lol (...)

Spoko, spoko...  wink Ja niestety nie robię po 30km dziennie jak Ty wink  ale za to jestem wytrwała tongue

mały pikuś napisał/a:

Czekam teraz na Twoją relacje bo ptoszki u mnie ćwierkają żeś doszła pod Dukle big_smile

A kajbyż tam... skończyłam w Krynicy bo mi się nogi ugotowały lol

Cosik wrzucę wieczorem smile

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

28

Odp: Mój GSB

środa 9 lipca

Noc była ciężka.
Stopy bolały cholernie a palce jeszcze bardziej.
O 2 w nocy postanawiam że jak rano nie będzie lepiej kończę ten etap tutaj i schodzę w klapkach do najbliższej cywilizacji.
Jak wszyscy wiecie nie ma nic głupszego od nocnych przemyśleń więc rano pomimo bólu wstaje przed 6 godziną,zakładam buciory mad i ruszam dalej.
Wcześniej oczywiście żegnam się z bazową,kiedyś tam wrócę.
O dziwo pogoda o poranku jest piękna,słońce świeci ostro ale dobrze wiem z icm że to tylko na chwilkę hmm

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642582_008.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642583_009.JPG

Idę sto metrów,kilometr.Ból znika.Człowiek to chyba najdziwniejsze ze stworzeń Pana Boga smile
Szybko dochodzę do żółtego szlaku,omijającego przez Słowację Mędralową.
Odwracam się i ostatni raz zerkam na uśpioną jeszcze na tle Pilska bazę(w prawym dolnym rogu ekranu).

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642579_011.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642580_012.JPG

Mędralową osiągam bardzo sprawnie i na szczycie postanawiam zjeść śniadanko.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642581_016.JPG

Przepakowuje także plecak bo straszny w nim syf mnie się zrobił big_smile
Na samą górę plecaka kładę ponczo,zakładam stuptuty bo deszcz (już za chwileczkę,już za momencik) jest murowany.
Wiadomo wszak że dzisiaj mam zamiar brać się za Królową a ona przecież musi diabelsko dać w kość.
Schodząc z Mędralowej już Ją widzę albo...jeszcze widzę wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642721_021.JPG

Gdy dochodzę do Tabakowego Siodła(pozdro dla MK wink ),zaczyna lać.
Robię sobie kolejną słitke,zakładam pelerynę i pomykam w stronę wiaty.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642723_022.JPG

We wiacie siedzę z 10 minut ale deszcz nie ustaje,wręcz się nasila.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642725_023.JPG

Ruszam więc śpieszno do schronu na kawkę(bo mnie się jej bardzo chce a samemu robić mnie się nie chce lol ).

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642724_025.JPG

Bardzo lubię wędrować przez Fickowe Rozstaje.
Nawet w deszczu jest tam bardzo przyjemnie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642726_027.JPG

Przy osuwisku pracuje pięciu goprowców.Śmieją się do mnie że szósty jest im potrzebny do roboty.
Gadamy chwilkę,przepuszczają mnie jednak wink i już jestem na miejscu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642722_030.JPG

Zamawiam czarnulkę i jako że dochodzi godzina 11 postanawiam zjeść drugie śniadanko.
Zamawiam jajecznicę za 7 zł,całkiem dobra,tylko strasznie mało lol .
W domu zjadam z 5,6 jaj a tutaj z dwóch.

Po 25 minutowej przerwie,w pełnym deszczu i rynsztunku ruszam dalej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642727_031.JPG

Przed Broną spotykam z naprzeciwka sympatycznego pana w wieku ok.65lat który samotnie idzie sobie do Zwardonia.
Różnych Bozia ma lokatorów,nie ma co,pełen szacun dla tego pana.
Brona wita mnie jak zwykle.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642730_033.JPG

Wyżej jest ciut...gorzej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642728_034.JPG

Pan o którym opowiadałem przed chwilą lazł na Babią akademickiem,więc gdzieś tamtędy.
Mówił mi że nie było tak źle big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642870_035.JPG

Lekko się poprawia,czyżby Królowa dzisiaj miała być dla mnie łaskawsza?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642729_037.JPG

Stamtąd przyszedłem wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642936_043.JPG

Co ciekawe w deszczu spotkałem kilkanaście osób schodzących i bardzo niezadowolonych.
Teraz gdy nagle pogoda się poprawiła nie ma nikogo.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642934_045.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642935_044.JPG

Królowa jest tylko moja,mój Skarb,mój własny lol ...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642939_047.JPG

Przez 7 minut,świetnej(jak na ten dzień)aury,jestem sam na szczycie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642938_050.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642937_049.JPG

Pojawiają się pierwsi turyści a z nimi gęste chmury i mgła.
Zakładam pelerynę i pomykam na dół.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642988_054.JPG

Fotka na Kępie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642990_056.JPG

Na Sokolicy czeka na mnie gość.
Mój partner w licznych wyprawach a przy okazji mój tata smile .
Schodzimy razem na Krowiarki,nawet nie pyta czy wracam do domu.
Znamy się jak dwa łyse konie i wie że jeszcze mogę wink
Już dzień wcześniej postanowiłem że żegnam się z namiotem.
Po pierwsze z powodu pogorszenia pogody a po wtóre z powodu pustek w schroniskach.

Trzymaj się tatuś,cześć synu i lecę dalej.

Tak jak to było we wszystkie wcześniejsze dni końcówka i tego okazała się drogą przez mękę.
Już na Krowiarkach pękło niebo.Zaczęło lać jak z wiadra i tak do samej Krupowej.
Szlakiem na Śmietanową płynął rwący potok,a lesie panował półmrok.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643106_061.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643109_059.JPG

Jakby tego było mało na odcinku od Policy do Złotej Grapy na mojej drodze ktoś(jakiś Ksawery albo inny psuj)powalił ze sto drzew.Obchodzenie tych przeszkód w ulewnym deszczu to istna męka.Dała mi w kość ta końcówka hmm

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643111_070.JPG

Oj długo szedłem,zanim doszedłem w miejsce gdzie w planie wcześniejszym miałem rozbijać obóz.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643107_071.JPG

Mój namiot jednak już czekał na mnie wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643112_073.JPG

W schronisku najpierw ściągłem powoooli buciki.Stopy były tylko ciutke w gorszym stanie niż rano.
Szybki prysznic,piwko+fasolka troche postawiły mnie na nogi.
Ponad godzine pogadałem z dwójką turystów ze stolicy(ojciec i syn).
Byli jedynymi turystami śpiącymi w schronie oprócz mnie.

Przed 21g.mówimy dobranoc gospodarzom i rozchodzimy się w miejsca zakwaterowania wink
Ci bogatsi biorą dwójkę a ja tam wolę szesnastkę.Cała znowu tylko dla mnie big_smile .

Prawda że śliczna?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643110_075.JPG

A jeszcze z drugiej strony:

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/643114_076.JPG

Dobra wystarczy.O detalach,typu kuracja palców,masowanie różnych części ciała pisał nie będę.
Sami macie podobnie pokichane w głowach jak ja,łazicie bez sensu po tych głupich górach to wiecie jak to jest.

pa,pa.

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

29

Odp: Mój GSB

Znam, oj znam te nocne przemyślenia wink  dlatego czasami zapobiegawczo stosuję różne znieczulenia na dobry sen  tongue Najważniejsze, że świt wstaje lepszy i po porannym rozruchu człek gotowy walczyć dalej big_smile

Focie z rąsi potwierdzają, że to PRAWDZIWA wyprawa, a nie jakaś tam fikcja literacka lol

Poniższej nadaję tytuł tańczący z chmurami big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/153/642939_047.JPG

Spotkanie z Tatą świadczy o dobrym logistycznym opracowaniu tematu cool Pozazdrościć takiego Rodziciela! cool

Wiatrołomy widać niestety moją się dobrze - droga przez mękę neutral

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

30

Odp: Mój GSB

Samemu na Babince, kurczę, pozazdrościć:) Akurat wtedy szykowałam się na Skrzyczne, szkoda, wyskoczyłabym powiedzieć Ci na szlaku cześć wink

31

Odp: Mój GSB

Jolu u mnie znieczulenia już nie działały lol .
Tatuś to mój świetny przyjaciel i kompan w wyprawach.
Kocha góry,nie wszędzie już ze mną chodzi ale np.takie Bieszczady zna lepiej ode mnie(jest tam kilka razy w roku).
Co do wiatrołomów przed Krupową to normalnie taka chora Polska w pigułce.
Leżą już dobrych kilka miesięcy i zapewne trwają debaty kto odpowiada za ich usprzątnięcie,na czyim w ogóle terenie leżą,kto pokryje koszty itp.

Owieczko Tyś dziołcha zza miedzy więc pewno nie raz będzie jeszcze okazja na spotkanie wink ,pozdrówka.

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

32

Odp: Mój GSB

mały pikuś napisał/a:

(...) Tatuś to mój świetny przyjaciel i kompan w wyprawach.
Kocha góry,nie wszędzie już ze mną chodzi ale np.takie Bieszczady zna lepiej ode mnie(jest tam kilka razy w roku).

To oczywiste! Skądeś musiał się tą górską zarazą zarazić wink  lol


mały pikuś napisał/a:

Co do wiatrołomów przed Krupową to normalnie taka chora Polska w pigułce.
Leżą już dobrych kilka miesięcy i zapewne trwają debaty kto odpowiada za ich usprzątnięcie,na czyim w ogóle terenie leżą,kto pokryje koszty itp. (...)

W wielu miejscach jest już posprzątane, nie wiem od czego to zależy...

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

33

Odp: Mój GSB

Nie na temat pisze ale to mój wątek big_smile ,więc admin chyba się nie pogniewa wink
Żonka zabrała mnie przed tygodniem na swoją ulubioną górę tj.Jastrzębią Górę lol .
Właśnie szczęśliwie wróciliśmy na wyższy poziom morza.
Przeżyłem jakoś ten plażing a przy okazji odwiedziłem Władysławowo i Aleję Gwiazd Sportu.
W ostatnim NPM zapewne czytaliście o tym miejscu:

http://www.npm.pl/index.php?action=site … &id=73

Na żywo jest jeszcze fajniej.
Ktoś powie że kiczowato ale mnie się podobało,polecam.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699671_024.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699670_029.JPG

Mistrzunio

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699672_054.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699669_027.JPG

Ja i mała Kinga Baranowska wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699673_053.JPG

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

34

Odp: Mój GSB

Góra to Góra - może być i Jastrzębia tongue
Nie widziałam na żywo wink tej korony, ale z fotki wygląda ekstra!  big_smile 


PS.
... a na GSB, to gdzie jesteś? Już w domku? wink

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

35

Odp: Mój GSB

Jolu jeszcze kilka kroków od Krupowej zrobiłem w tamtej turze,jak znajdę chwilkę to coś skrobnę,pozdrówka wink

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

36

Odp: Mój GSB

Czwartek 10 lipca

Kolejna ciężka noc.
Stopy i palce bolały że hej i jakoś łóżko wybitnie niewygodne miałem a do tego myszy harcowały po pokoju całą noc yikes Nawet do plecaka mi jedna wlazła i zanim ją wykurzyłem zeżarła mi pół ciacha.
Wstaje o 5g. z wybitnym leniem...
Za oknem słonko pięknie świeci więc łapię troszkę humoru wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704558_003.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704555_001.JPG

I widoczek małpkowy z tego okna na południe:

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704556_002.JPG

Robię śniadanie,powoli się pakuję.
Leń nie mija.
Wychodzę za schronu dopiero przed 7g...Pierwszy raz tak późno.
Widoczki z Kucałowej całkiem śliczne są.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704554_009.JPG

A strzelę sobie jeszcze słitke,niech zmordowaną twarz inni zobaczą lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704557_010.JPG

Ledwie ruszam rozdzwania się telefon,więc gadam przez kilka minut z tym i owym.
OK,nikt już ode mnie nic nie chce? Ściszam komórę i ruszam do Bystrej.
Już po kilku minutach pogoda zaczyna się psuć.
To dziwne bo icm deszczu nie pokazuje.
Gdzieś w dole majaczy Bystra/Sidzina.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704559_011.JPG

Po kilku minutach zaczyna lać na całego aż do P.Malinowe idę w deszczu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704560_015.JPG

W lewo zielony szlak schodzi ostro do Osielca,ja idę na prawo(najpierw delikatnie a później bardzo ostro w dół).

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704561_017.JPG

Zejście daje moim stopom ostro w du... big_smile
Wcale nie jest mi do śmiechu,przestaje czerpać radość z wędrowania...
Dochodzę do pierwszych zabudowań Bystrej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704743_020.JPG

Wchodzę do sklepu,kupuje ulubione jogurty,jakieś pieczywo,batonik i piwko.
Siadam na ławce przed sklepem i już wiem że dzisiaj kończę wędrowanie.
Przed wyjście powiedziałem sobie że nie idę dla rekordu(wszystkie na GSB są już wyśrubowane do bólu lol )tylko dla sprawdzenia swoich możliwości ale zarazem dla przyjemności.
Dodatkowo zerkam na pogodę na jutro i widzę całodzienny opad.
Gorce w deszczu i mgle,nie dziękuję.
Godzina jest jeszcze młoda,moc też jeszcze jakąś mam więc postanawiam sprawdzić szlak który Jolanta wcześniej odkryła wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704748_021.JPG

Bystrzanka to wcale nie taki mały potoczek jak myślałem.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704744_023.JPG

Dochodzę do sławetnego wiaduktu i kładki widmo big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704749_025.JPG

Jolu Ty miałaś szczęście do poziomu wody w Skawie,ja jak szedłem to woda miała tak na oko 2 metry głębokości.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704746_024.JPG

Wracam więc pod wiadukt i idę na lewo do torów kolejowych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704745_027.JPG

Kolejną część poza szlakową robię albo wzdłuż torów albo po nich samych.
Idę w skwarze,nasłuchując pędzącego pendolino albo innego żółtka wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704753_029.JPG

Dochodzę wzdłuż linii kolejowej do stacji pkp Jordanów i tam odnajduje czerwony szlak którego nie ma na żadnej mapie i w żadnym przewodniku nt.GSB.Dziwne to bardzo.
Jakieś pół km za stacją pkp,szlak czerwony schodzi z asfaltu,skręca w prawo i wiedzie w kierunku Wysokiej wcześniejszym szlakiem niebieskim(taki mam zaznaczony m.in.w najnowszym przewodniku Compassu autorstwa Agaty Hanuli).

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704752_032.JPG

Początkowo szlak prowadzi fajną dróżką.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704846_033.JPG

Później jest trochę mniej fajnie hmm

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704843_034.JPG

Dochodzę do Wysokiej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704845_035.JPG

Kłaniam się Bohaterom.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704844_036.JPG

Dalej szlak skręca w prawo i podąża wraz ze szlakiem niebieskim do Skawy.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704847_037.JPG

Deptania asfaltem chyba nikt z nas nie lubi ale tutaj idzie się całkiem przyjemnie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704842_039.JPG

Widok w stronę Skomielnej Białej i Lubonia.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704848_041.JPG

Skawa tuż,tuż.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704849_043.JPG

Za przejazdem kolejowym szlak skręca w prawo.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/704850_044.JPG

Dalej dreptam ruchliwą asfaltuwą jakieś 500m po czym szlak(!!!)skręca w lewo.
Tzn.szlak nie skręca bo szlaku nie ma.
Ja skręcam bo garmin tak mi pokazuje.
Gminni włodarze porobili nowe przepusty,nowe wjazdy na osiedle ale czerwonej farbki już zabrakło.
Może jeszcze ktoś się zreflektuje?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705009_046.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705007_045.JPG

Pierwszy znak pojawia się po jakichś 200m w górę ale absolutnie nie widać go z głównej drogi.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705008_047.JPG

Na Hanuszówce robię sobie ostatni popasik.
Coś przegryzam,popijam piwkiem.
Stopy jakoś mniej bolą ale decyzja już podjęta.
Zerkam tam skąd przyszedłem.Na ostatnim planie majaczy pasmo Policy.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705005_048.JPG

Piękne,widokowe łąki przed Birtalową.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705006_053.JPG
lol
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705010_054.JPG

Tuż przed zakopianką spotykam chłopaczka który idzie z Bieszczadów.
Mówi że to jego trzeci raz z GSB a na moje oko ma 20 lat.
Pytam jak mu się idzie samemu a on do mnie że nie idzie sam tylko z kumplem którego gdzieś zgubił ale to nie pierwszy raz i za chwilkę pewnie się znajdzie big_smile Żegnamy się bo mój czasomierz wskazuje 15.30 a taksówkę zamówioną mam wink  na coś przed 16g.
Ostatnie metry i jestem u celu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/705011_056.JPG

Rundę pierwszą kończę więc w piątym dniu,w najmniej "turystycznym" miejscu bo na drodze krajowej lol
Wg.przewodnika Compassu przeszedłem 143,6km choć mój garmin pokazuje blisko 160km.
Zmiany na szlaku napewno go wydłużyły ale czy aż o 15km?
Trudno powiedzieć.
Zresztą chyba to nie jest najważniejsze.
Jedno wiem napewno że było warto,że było super,że napewno wkrótce na zakopiankę wrócę.

Dzięki wszystkim czytającym za zainteresowanie.
Chętnym do zmierzenia się z tym odcinkiem służę dobrą radą.

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

37

Odp: Mój GSB

Kawał drogi mały pikusiu i przyzwoity fragment GSB cool

Pogoda dała nieźle do wiwatu, ale tak to bywa na dłuuuuugim dystansie big_smile

Czy szybko, czy wolno, "na raz", "po kawałku" - każdy po coś lezie na ten szlak i każdy ma swoje ważne powody, ważne dla niego smile

Doświadczenia zebrane w drodze wykorzystasz w planowaniu i dalszej wędrówce wink jako i ja czynię lol
Ponoć w Beskidzie Niskim często czekają nas przeprawy w bród przez strumienie i potoczki - no to się będzie działo! tongue

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

38

Odp: Mój GSB

Niedziela 10 sierpnia.

Po miesiącu wracam na zakopiankę.Z tego nałogu nijak nie idzie się wyzwolić lol
Plan mam na dokończenie tego co zacząłem czyli na dojście do Krynicy.
Mam na to 4 dni,więc nie powinno być problemów.
Tym razem idę na lekko,bez namiotu,kuchenki i kilku zbędnych drobiazgów.
Plecak z wodą i jedzeniem waży ciutkę ponad 13kg...po prostu miodzio wink

Startuję o 5.10,komuś kredycik na dzień dobry?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779494_002.JPG

Uwielbiam wczesne maszerowanie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779497_003.JPG

Po 200 metrach od startu szlak mi znika więc idę sobie przed siebie,przecież na mapie stoi jak byk że do Rabki idąc na wschód muszę dojść wink
Słoneczko wstaje do pracy gdzieś nad Luboniem Wielkim.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779492_007.JPG

Przy okazji spotykam poza szlakiem ładną kapliczkę/ołtarz i szereg stacji drogi krzyżowej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779493_008.JPG

Szybciutko dochodzę do pierwszych zabudowań Rabki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779491_012.JPG

I znowu jestem na szlaku.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779495_013.JPG

Przechodzę Rabę witając zarazem Gorce.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779581_015.JPG

Miasteczko jeszcze śpi.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779584_020.JPG

Tylko przy kościele już ruch.
Jest punkt 6godz. i pora pierwszej niedzielnej mszy św.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779583_022.JPG

Idę sobie sympatycznym parkiem,pan w marynarce w koszu grzebie i puchy wybiera.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779586_029.JPG

Fociaczka z fontanną sobie strzelam wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779585_031.JPG

I ruszam ostro w górę bo...gór mnie się chce!
Nareszcie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779582_034.JPG

Oglądam się za siebie,na ostatnim planie majaczy Babuszka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779587_035.JPG

A po lewej Luboń Wielki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779588_036.JPG

Oj jak tutaj pięknie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779751_042.JPG

Z dedykacją dla Jolanty wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779749_041.JPG

Na Maciejowej tuż przed bacówką robię sobie pierwszy postuj i jem śniadanko.
Tym razem mijam bacówkę choć to bardzo sympatyczne miejsce.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779752_049.JPG

Na Starych Wierchach jestem kilka minut przed 9g. i jestem zaskoczony otaczającym mnie tłumem.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779750_055.JPG

Zajadam batonika,popijam wodą i...trza iść dalej.
O co chodzi z tymi ludźmi?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779759_065.JPG

Nawet sprzętami mechanicznymi mnie mijają big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779756_058.JPG

Zagaduje wreszcie chłopaczka a on do mnie:panie to pan nie wiesz? Dzisiaj odpust na Turbaczu,biskup ma być,kramy i w ogóle święto że hej!  lol
Tłum idzie prosto do kaplicy pod Turbaczem,na szczyt skręcam praktycznie sam.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779758_069.JPG

O godzinie 10.30 jestem na szczycie,w planie miałem być po 12g.
Wcale nie biegłem wink  więc chyba z kondycją jest dobrze.
Zobaczymy co będzie dalej tongue

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779757_071.JPG

Przy schronie prawdziwy odpust,dużo podchmielonych małolatów.
Jakoś mało przyjemnie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779760_072.JPG

Schodzę pod schronisko i w bardziej ustronnym miejscu rozkładam obóz.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780170_081.JPG

Robię godzinny popas.Ściągam buty,oglądam stopy.
Wszystko ok(czyżby stare buty które mam tym razem były lepsze od nowych?)
Ależ ten Żywiec jest pyszny big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780173_078.JPG

Godzinka szybko mija i dobrze bo chce mi się iść.
Czuje się wybitnie dobrze,energia mnie rozpiera i nawet wypite piwo nie rozleniwia mnie lol
Ruszam na Hale Długą.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780171_082.JPG

Na końcu której jest mega wydajne źródełko z przepyszną wodą.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780175_087.JPG

Słońce praży(jest ok.+30)więc napełniam 2 butelki wodą.
Lepiej nosić niż się prosić no nie?
Jeszcze jedno zerknięcie za siebie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780172_089.JPG

Zaczyna grzmieć gdzieś nad Tatrami,ja ruszam w stronę Przełęczy Knurowskiej.
Widoczność się psuje.Widok z Kiczory(1282m)

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780327_092.JPG

Idę dalej na Rąbaniska.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780328_096.JPG

Gdzieś po lewej majaczy Zalew Czorsztyński i Pieniny.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780300_098.JPG

Dochodzę w rejon Lasu Dembońskiego i okolicy tragicznej śmierci księdza/turysty.
Nagłe załamanie pogody,pierwszy opad śniegu i nawet duże doświadczenie górskie nie pomogło...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780302_101.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780303_102.JPG

Przed Knurowską napotykam kilka przeszkód ale tragedii nie ma.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780437_105.JPG

Na Przełęczy jestem o godzinie 14.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780434_109.JPG

Do Studzionek już tylko kawałek więc robię ponowny popas.
Dochodzi mnie sympatyczny chłopak z Krakowa,idzie z namiotem.
Fajnie nam się rozmawia gdy nagle zaczyna kropić deszcz.
Zwijam majdan i ruszam na metę wink
W drodze na Studzionki przeszkód już prawie nie ma.
Szlak jest elegancko wysprzątany.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780436_112.JPG

Przed 16g. jestem na Studzionkach.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780432_113.JPG

Czar i urok tego miejsca trudno opisać....
Kto tam był to wie a kto nie był to niech pędzi tam jak najszybciej wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780433_118.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780439_120.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780435_116.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780440_127.JPG

Dom Państwa Chrobaków to najprzyjemniejsze miejsce z którym do tej pory zetknąłem się w górach.
Nocleg kosztuje mnie 20zł,zjadam pyszne domowe drugie danie z ekstra kompocikiem za 12zł.
Długo rozmawiam z gospodarzem i jego żoną.
Wieczorkiem chodzę po tej magicznej okolicy i chłonę jej piękno.
Na nocleg dochodzi Andrzej z Tychów.
Szybko łapiemy wspólny klimat tak górski jak i każdy inny wink
Jeszcze długo po zachodzie słońca siedzimy nad Studzionkami.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/780438_132.JPG

cdn.

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

39

Odp: Mój GSB

mały pikusiu ruszyłeś dalej wink i wygląda na to, że do Krynicy dotarłeś szybciej niż ja dokończę relację z Sądeckiego tongue

Bardzo lubię takie wędrowanie o świcie, niebo wyszło pięknie, a i zwierzaczek się trafił big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779492_007.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/161/779491_012.JPG

Po tej kapliczce widzę, że też Cię zniosło legutko wink w prawo, szlak idzie grzbietem tego wzniesienia i w polach nie jest zbyt dobrze oznakowany hmm  Jakie to ma jednak znaczenie. Droga, liczy się droga i przeżycia na szlaku!  cool

Energia, która Cię rozpierała dokładnie daje się wyczuć z postu i widać, że Cię ta wędrówka cieszy, jak i to, że "smakujesz" wszystkie te fajne miejsca, które mnie już były dane  big_smile

Dziękuję za dedykację! smile
Pisaj dalej... czekam niecierpliwie  wink

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

40

Odp: Mój GSB

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/157/699671_024.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/QIZiMSU57SHixNLGwHbFrYlwcDi92N1mWlbO-ZLZf6-a=w631-h842-no
Moje podobne smile

http://szlakiibezdroza.blogspot.com/  - wszystko na czasie .

41

Odp: Mój GSB

Pokonawszy sama spory odcinek chyba rozumiem wreszcie długodystansowców big_smile wink

mały pikuś napisał/a:

Rysianka ma wielki urok, zawsze gdy tam jestem (a jestem tam często) odkrywam ją na nowo.

Zgadzam się z Tobą mały pikusiu, widoki z Hali Rysianka są przepiękne smile.

Jolanta napisał/a:

Najważniejsze, że świt wstaje lepszy i po porannym rozruchu człek gotowy walczyć dalej big_smile

Po całodziennej wędrówce człowiek ląduje w schronie z okropnym bólem nóg i rzeczywiście wydaje mu się, że następnego dnia choćby się waliło czy paliło nie będzie w stanie iść dalej, ale o dziwo rankiem budzi się, wstaje i stwierdza, że nie jest tak źle i może kontynuować big_smile. I to jest niesamowite, do teraz nie mogę zrozumieć jak to się dzieje ... big_smile wink.

mały pikuś napisał/a:

Startuję o 5.10

Tak wczesne rozpoczynanie wędrówki ma swoje plusy, zwłaszcza podczas upalnych dni. Im wcześniej wstaniesz tym słońce mniej ci dokuczy. Poza tym uczestniczy się w spektakularnych wschodach i budzącym się do życia dniu. wink

Jolanta napisał/a:

Droga, liczy się droga i przeżycia na szlaku!  cool

Dokładnie, ponieważ to nie cel jest drogą tylko droga celem smile.


Wypiłam dwie kawy przy czytaniu Waszych wspomnień z GSB, ale nie żałuję big_smile. Gratuluję fajnego pióra ! smile. Świetnie się czytało !. Czekam na dalsze relacje smile.

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

42

Odp: Mój GSB

Dzięki że czytacie i komentujecie,człek wie że nie pisze tylko dla siebie wink

Poniedziałek 11 sierpnia.

Wstaję o 4.30,toaleta,lekkie śniadanko,pakowanie i tuż po 5 ruszam na kolejny dzień z przygodą big_smile
Dom państwa Chrobaków.Miejsce zacne,polecam wszystkim serdecznie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804545_001.JPG

Słonko zaczyna pracę,najwspanialszy spektakl tylko dla mnie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804541_004.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804540_005.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804544_010.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804542_011.JPG

Luna ma już prawie fajrant...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804543_012.JPG

Jeszcze jedna słitfocia i pomykam na Lubań.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804546_007.JPG

Idzie mi się znakomicie choć sen był krótki organizm zregenerowany na 100%
Co jakiś czas pojawiają się widoczki na Tatry.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804548_019.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804547_021.JPG

Ten gdzieś z okolicy Runka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804550_025.JPG

Końcówka podejścia na Lubań daje nieźle w kość,pierwszy większy pot się pojawia big_smile
Zdjęcie nie oddaje tej stromizny która naprawdę jest duża.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/162/804549_030.JPG

Warto było jednak się spocić.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804749_034.JPG

Jest 8 godzina,baza namiotowa budzi się do życia.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804751_038.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804752_040.JPG

Gadam chwilkę z uroczą bazową ale drugie śniadanie zjadam ociupinkę dalej z Partyzantem.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804779_041.JPG

Najedzony,popity,zadumany...
Ruszam do Krościenka w sporym już upale.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804750_045.JPG

Tatry tymczasem znikają w chmurach.Dzisiaj chyba już nie ucieknę przed burzą roll

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804748_047.JPG

Strasznie przyjemnie schodzi mi się do Krościenka.
Zamyślam się,chwila dekoncentracji i...gubię szlak w okolicy Polany Niżnej.
Trza wracać pod górkę dość sporo.Jak się nie ma w głowie to trzeba mieć w nogach big_smile

Spotykam ładną kapliczkę.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804756_048.JPG

Krościenko tuż,tuż.Żegnajcie Gorce.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804758_057.JPG

W miasteczku idę na zakupy.
Jogurty,bułeczki,coś słodkiego,jakiś % lekki... big_smile
Przechodzę Dunajec i witam Beskid Sądecki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804759_065.JPG

Siadam na ławce tuż nad OW Trzy Korony i zjadam obiadzik,zapijam jogurtami.
Ciężko wstać.Znowu za dużo zjadłem.
Pierwsze podejście na Stajkową i Groń daje mi mocno w kość.Upał i pełny brzuch.Okropieństwo.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804869_069.JPG

Później się rozkręcam ale i tak idę powoli bo nie mam po co pędzić.
W Himalaje i tak nie dojdę...tym razem wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804870_079.JPG

Kilka minut po 15g jestem na Przełęczy Przysłop i zarządzam przerwę pół godzinną.
Ściągam buty,oglądam stopy(wszystko gra),otwieram żywiecką puszkę...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804871_084.JPG

Sjesta przeciąga się do blisko godziny.
Wkładki wyschnięte,ruszam w dół na przełęcz i dalej na Prehybę.
W tym domu od zeszłego roku gospodarze oferują noclegi.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804874_087.JPG

Na rozstaju dróg...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804875_090.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804873_089.JPG

Około kilometra za przełęczą zaczyna się dość spore podejście na Skałkę.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804986_093.JPG

Na podejściu mijam dwie pary turystów którzy mnie mijali jak sączyłem złocisty płyn.
Myśleli chyba że wymięknę po nim ale nie ze mną te numery lol
Sympatyczni bardzo,gadamy chwilkę,też idą na nocleg na Prehybę.
Dalej to już prawie A1.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804985_096.JPG

Tuż przed schroniskiem dochodzi mnie wczoraj poznany Andrzej z Tychów.
Już wiem że wieczór w schronisku będzie udany big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/163/804984_098.JPG

W schronisku dostajemy trójkę na drugim piętrze po 30zł od osoby.
Najpierw prysznic,przepierka a później żurek i kiełbacha smażona.
Pychotka choć kiełbaska stanowczo za mała wink
Wszystko zapijamy złocistym i długo gadamy,oj długo wink
Na polu szaleje burza ale nam to nie przeszkadza.
Może z wyjątkiem jednego kolegi ze stolicy który uparł się że będzie spał w namiocie lol
Coś przed północą rozchodzimy się na nocleg.
Tymczasem deszcz nie ustają,icm na jutro też nic dobrego nie wskazuje.
Budzik ustawiam na 5.30


cdn.

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

43

Odp: Mój GSB

nena napisał/a:

Pokonawszy sama spory odcinek chyba rozumiem wreszcie długodystansowców big_smile wink

Witaj w klubie długodystansowców :*

mały pikusiu smile

pamiętam te dwa masakryczne podejścia lol pod Lubań i Skałkę, ale widzę, że wiatrołomy powoli znikają ze szlaków, szkoda tylko, że to trwało prawie 3-4 miesiące hmm

Masz szczęście do baz studenckich i .... bazowych cool
Dla mnie były jeszcze zamknięte i zdaje się, że jak ruszę dalej to będą już zamknięte, a to przecież wyjątkowo klimatyczne miejsca na nocleg big_smile

Te odcinek szlaku jest wyjątkowo usiany Taterkami i to dodaje uroku wędrówce cool
Nie będę pisać, że czekam na następny odcinek - posta - bo czekam! Jak tylko czas i wena Ci pozwolą to pisz dalej! cool

Aha... co do tzw. chwil dekoncentracji... lol
Doskonale wiem o czym piszesz... tongue Ja się teraz już nauczyłam, że gdy dopada mnie zmęczenie albo coś innego absorbuje moja uwagę  wink to przywołuję się do porządku... licząc te małe biało-czerwone znaczki co to człeka czasami wyprowadzą w pole bo idą niekoniecznie tak gdzie ja lol

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

44

Odp: Mój GSB

Wtorek 12 sierpnia

Budzik nie musi mnie budzić gdyż o 5g.już nie śpię.
Deszcz wali po dachu i oknach.
Andrzej też już nie śpi,mówi że musi odpocząć że chyba zrobi sobie wolny dzień(później się okazało że do Rytra i tak zawędrował wink ).Wstaje,szybka toaleta,pakuje plecak,łyk wody,snickers do kieszeni.
Żegnam się z kolegą Andrzejem.Myślę że jeszcze kiedyś będzie nam dane wspólnie powędrować(i zarejestruj się wreszcie na tym forum bo przecież Beskid Mały nie jest Ci obcy wink ).

Focia z godz.5.48 na tle schroniska nieco odbiega od tej wczorajszej wschodowej roll

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827898_001.JPG

Ruszam z kopyta i pomimo siąpiącego deszczu idzie mi się fajnie.
Szlak jest lekko zabłocony big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827900_005.JPG

i zamglony deczko

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827899_006.JPG

Nie zjadłem śniadania,wcinam więc batona i dalej na Radziejową.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827901_009.JPG

Kilka minut po 7g.jestem na szczycie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827903_016.JPG

Ponieważ nikt do mnie nie dzwoni i nie mówi: Nie idź tam...to idę! lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827896_010.JPG

Jestem tutaj pierwszy raz.Na szczycie wieży widzę daszek.Mam więc nadzieję że i ławeczka będzie to śniadanko sobie zjem jak człowiek.Oj głupi ty,głupi...
Lezę z plecakiem na górę,ledwo się mieszcząc na tych schodkach.
U góry nie dość że piździ jak wiecie gdzie to stolika/ławeczki tyż brak mad
Widoki niemal jak podczas inwersji lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827897_012.JPG

Po minucie uciekam z tej przecudnej platformy.
U jej stóp robię sobie śniadanko.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/827902_014.JPG

Dzisiaj gulasz angielski z chlebkiem.
Zapijam wodą,coś słodkiego do kieszeni i ruszam dalej.
Przed Wielkim Rogaczem pogoda lekko się poprawia,przestaje padać.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828442_019.JPG

Oj ten zniszczony las,katastrofa co kawałek.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828440_021.JPG

Znowu zaczyna lać i to zdecydowanie mocniej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828438_028.JPG

Pojawia się gęsta mgła a tuż przed Niemcową doskakuje do mnie sfora dzikich psów.
3 duże i 3 małe ujadają jak diabli,jeden do mojej nogi podbiega.
Generalnie nie boję się psów ale w tej sytuacji całkowicie zgłupiałem roll
Czytałem w necie w kilku relacjach z GSB o dzikich psach w tym rejonie.
Zobaczyłem i uwierzyłem.
Ze stoickim spokojem postanawiam się wycofać a że w prawo odchodzi droga do Chatki pod Niemcową idę właśnie w tym kierunku.Po 500metrach psiska odpuszczają i wycofują się.Czekam jeszcze około 10 minut i wracam na czerwony.
Czworonogów już nie ma.Może tylko mi się wydawało,może sobie to wymyśliłem?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828439_029.JPG

Prawda jest taka że dość mocno się tym podenerwowałem.
Na szczycie Niemcowej robię sobie focie i ruszam do...Piwnicznej wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828613_030.JPG

Teraz już wiem jak łatwo w stresie popełnić błąd roll
I tak idę sobie żółtym szlakiem który dla mnie normalnie jest czerwonym.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828616_031.JPG

Dopiero po jakimś kilometrze,przy foceniu grzybków,orientuję się że chyba coś jest nie tak.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828618_034.JPG

Orientuję się ale i tak brnę dalej lol ,dopiero przy kapliczce odpuszczam.
Wiem że muszę wracać na Niemcową(ze sto parę metrów przewyższenia).
Wzrok przy kapliczce mówi sam za siebie lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828614_032.JPG

Oj tam,oj tam przynajmniej ładną kapliczkę odwiedziłem i sfociłem.
Wracam biegusiem i od tej pory śledzę znaki niczym Jolanta w godzinach słabości lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828617_035.JPG

Na zejściu do Rytra mijam szereg urokliwych polanek.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828615_037.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828705_042.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828710_044.JPG

Pilnie studiuję mapę a mój anioł stróż robi mi zdjęcie wink

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828708_043.JPG

Na szlaku jest mnóstwo grzybów,co kawałek prawdziwki.
Nikt ich nie zbiera bo niby kto miałby to robić?
Grzybiarze pojawiają się dopiero za Kordowcem.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828707_040.JPG

Szlak zaczyna schodzić ostrzej w dół.W dole dostrzegam pierwsze zabudowania Rytra.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828706_049.JPG

Przy kapliczce na Padlówce robię sobie mały popas.
Ściągam buty i zakładam sandały.
Wędruję w nich przez kolejnych 5 km a stopy są mega szczęśliwe.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828711_051.JPG

Schodzę w dół bardzo sprawnie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828794_056.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828800_059.JPG

Jest kwadrans po 12g jak melduję się w Rytrze.
Trza zaliczyć spożywczaka.
Na przystanku robię sobie spóźnione drugie śniadanie,zapijam jogurtami i ruszam na Cyrlę na coś dobrego na obiad.
Wszak to prywatne schronisko jest znane ze świetnej kuchni.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828797_061.JPG

Poprad dzisiaj brązowiutki płynie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828796_064.JPG

Niestety w tym miejscu muszę się pożegnać z sandałkami.
Zakładam buciory i ruszam ostro do góry.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828801_067.JPG

Kto lazł tym odcinkiem to wie że jest krótki ale ostry jak papryczka chili big_smile
Jestem mokrusieńki ale już po pół godzinie jestem na wiersycku.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828802_069.JPG

Stąd do schroniska to już tylko kawałek przyjemnego wędrowania.
Oglądam się za siebie.Przed chwilą wink tam byłem.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828874_070.JPG

Dochodzę do Cyrli,nowej,rozbudowanej.Pięknej?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828877_075.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828878_076.JPG

Długo w trawie czyszczę buty ale i tak towarzystwo zerka na mnie z...politowaniem? A może mi się wydaje.
Grzebią w smartfonach,przeglądają newsweeki.Góry napewno też kochają.Wszak każdy kocha inaczej wink

Obsługa i szefostwo pierwsza klasa.Żaden z nich nie zioro po moich butach,pytają skąd i dokąd idę.Czy czegoś mi nie potrzeba.Zamawiam kiełbasę po łabowsku za 15zł i złocistego kasztelana za 7 albo 6 zeta.Zapomniałem lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828875_078.JPG

Jedzonko wyśmienite.Odpoczywam z pół godziny i ruszam dalej.
Po sezonie musi tu być pięknie i klimatycznie...
Muszę kiedyś wrócić na Cyrlę na nocleg.

Reszta trasy na Łabowską mija mi bardzo przyjemnie.
Spotykam kilka osób ale nie plecakowców,raczej rodziny z dziećmi.
Fajnych kapliczek trochę.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828879_083.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/828876_084.JPG

Polanki też całkiem przyjemne.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829031_086.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829030_089.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829032_092.JPG

I wreszcie...pierwszy widok na Beskid Niski big_smile

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829029_096.JPG

Do schroniska na Hali Łabowskiej dochodzę o 17.30
Też mam taką focie lol

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829051_100.JPG

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/164/829052_101.JPG

Rozgaszczam się w pokoju wink ,biorę prysznic.
Później trochę szlajam się po okolicy.Zaczyna kropić więc uciekam do jadalni.
Zamawiam tradycyjny żurek.
W schronisku jest około 10 osób i 2 duże psy.
Te jednak są mega urokliwe,niczym nie przypominające tych spod Niemcowej.
Dyskutuję z turystyczną bracią jakąś godzinkę po czym udaję się do pokoiku.
Jutro koniec wędrowania i odcinek tylko 20km,budzenie ustawiam więc na 6.

cdn

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

45

Odp: Mój GSB

Kolejny ciekawy odcinek smile. No to teraz czekam na Waszą wędrówkę po Niskim, do którego mam wielki sentyment. smile

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

46

Odp: Mój GSB

Korzystając z chwili czasu "ogarnąłem" cały wątek od początku smile
Mały Pikusiu - fantastycznie się czytało Twoją relację  cool
Jak wszyscy czekam na dalszy ciąg i trzymam kciuki. Pogoda nas niestety nie rozpieszcza. 

Na początku Twojej relacji widziałem fotkę pousychanych drzew pod szczytem Baraniej - kiedyś jak byłem w tamtych terenach, ciekawiło mnie bardzo, dla czego pozostawiono takie "suche badyle". Wyjaśnienie nastąpiło po 25 min od mojej "zagwozdki" gdy przeczytałem TABLICĘ na drzewie smile Szedłem wtedy niebieskim smile

-----------------------------------------------------
http://picasaweb.google.pl/marekk500
http://picasaweb.google.pl/marekk500cd

47

Odp: Mój GSB

marekk500 napisał/a:

Mały Pikusiu - fantastycznie się czytało Twoją relację  cool

Mo chłop pisane cool

Podziwiam żeś wlazł na tę wieżę mimo oczywistości, że widoków nie będzie – no i tych masakrycznych schodów. Ja próbowałam wink ale strach przed wysokością był zdecydowanie większy tongue No i widzę, żeśmy śniadali w tym samym rogu lol

Przygoda z żółto –czerwonym szlakiem pokazuje, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. Mój najdłuższy powrót co prawda nie był póki co na GSB, ale w okolicy )( Opaczne i wyniósł prawie 30 minut drogi powrotnej po wyjątkowej stromiźnie. Szłam na )( więc sympatyczne zejście w dół było mi na rękę … dopóki nie zauważyłam, że nie ma już szlaku tongue


I jeszcze dwa zdania w "psim temacie". Takie spotkania są wyjątkowo niemiłe bo nie wiadomo nigdy czy skończy się na strachu czy też pogryzieniem i tutaj dopiero zaczynają się kłopoty hmm


Nie spotkałam na szczęście w tym rejonie tych bestyji, ale kiedy zdarzają mi się takowe schylam się i ręką naśladuję podnoszenie kamienia z ziemi, czasami nawet tą pustą ręką się zamachnę. Te psy najczęściej wiedzą z czym takie gesty kojarzyć. Nie wiem czy to działa wszędzie, ale kilka razy w ten sposób sobie poradziłam.

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

48

Odp: Mój GSB

Witaj smile w końcu Jestem. Dzięki za miłe słowa w temacie. Fajnie się czyta Twą przygodę choć wole na żywo pogadać przy złocistym napoju.
Pozdrawiam Andrzej z Tychów tongue małe sprostowanie pochodzę ze wsi Bojszowy obok tychów.

49

Odp: Mój GSB

Dzięki wszystkim za dobre słowo...cieszę się że się Wam podoba.
Tak sobie myślałem że drugi etap tj.Niski i Bieszczady zostawię tylko dla siebie ale skoro to czytacie to chyba trzeba będzie coś skrobnąć po powrocie(o ile wilki w tych ostępach mnie nie pożreją).

Andrzejku mam nadzieje że i Ty coś na tym forum skrobniesz w temacie GSB bo przelazłeś piękny odcinek za jednym zamachem.
To co ja dzieliłem na dwie tury TY machnąłeś w jednej.
Proszę,nie pisz tylko o tych wszystkich dziewczętach które prowadziłeś niemal za rączkę bo...innym będzie żal lol

Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy,patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy. <KSU "Za mgłą">

50

Odp: Mój GSB

mały pikuś napisał/a:

(...)Tak sobie myślałem że drugi etap tj.Niski i Bieszczady zostawię tylko dla siebie ale skoro to czytacie to chyba trzeba będzie coś skrobnąć po powrocie(o ile wilki w tych ostępach mnie nie pożreją).

To byłby chwyt poniżej pasa yikes

mały pikuś napisał/a:

Andrzejku mam nadzieje że i Ty coś na tym forum skrobniesz w temacie GSB bo przelazłeś piękny odcinek za jednym zamachem. To co ja dzieliłem na dwie tury TY machnąłeś w jednej.

Piękna sprawa i szacun dla każdego kto się w taki sposób z tym szlakiem mierzy cool
Jakby nie było przeciwwskazań to prosimy założyć nowy wątek - znaczy Andrzejowe GSB bom ciekawa okrutnie tongue

mały pikuś napisał/a:

Proszę,nie pisz tylko o tych wszystkich dziewczętach które prowadziłeś niemal za rączkę bo...innym będzie żal lol

No jak nie pisz?! Powiedzieliście "A" to dawajcie "B" wink  lol

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile