Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Zapomniałem napisać, Zawratowy Żleb może być w jednym przypadku bardzo niebezpieczny. Wczesną wiosną, koniec marca do 15 kwietnia, przy silnej operacji słońca, z góry Zawratowej Turni odrywają się, tracąc przyczepność, bryły lodu. Spadając do żlebu nie zatrzymują się lecz nabierają strasznego rozpędu w dół. Przelatują często pół metra od nogi. Należy trzymać się wtedy lewej, wschodniej strony podchodząc, to jest przy stoku Małego Koziego Wierchu. Jest to zjawisko zupełnie bezgłośne, dlatego tak niebezpieczne.

27

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Eugeniuszu - napisałem to trochę z przekory, a trochę mając na uwadze letnią drogę na Zawrat, która przecież sprawia nieco trudności, zwłaszcza mniej doświadczonym turystom (oczywiście chodzi mi o trasę z Gąsienicowej, bo od tzw. "Piątki" jest luzik całkowity - czyli jak to mówią "dla krów i kobiet w ciąży"), aczkolwiek jak wspominał mi jeden z przypadkowo napotkanych turystów na Przełęczy "dwa lata temu tuż pod Przełęczą był jeden lód"  wink

Ostatnio edytowany przez piotr (2017-01-31 14:20:54)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

POJEMNIK nad STAWEM
Pod koniec lat 50' i może do połowy lat 60', może trochę później, istniały zamontowane, na wzór alpejski, metalowe pojemniki pomocowe. Jeden był nad Zmarzłym Stawem Gąsienicowym, drugi w Dolince za Mnichem. Miały swoją nazwę, której już nie pamiętam. Ten nas Stawem był po wschodniej stronie, pod progiem Dolinki Koziej. Były to skrzynie stalowe, duże, ze szczelnym wiekiem, malowane na kolor intensywnie żółty, widoczny nawet w nocy przy gwiazdach. Turyści zostawiali w nich różne środki, głównie spożywcze i opatrunkowe. Różne konserwy, owoce twarde, zupy w proszku, zapałki, świece, plastry na rany, zasypki talkowe, a nawet prezerwatywy i wiele innych. Każdy mógł coś zabrać i zostawić. Ruch turystyczny był wtedy mały, ludzie doświadczeni w górach, to taki cel miał sens. Pamiętam, że raz wracając na Halę Gąsienicową po zmroku wzięliśmy ze skrzyni duże jabłko, umyli w stawie i zjedli. Kiedyś zostawiłem tam II tom przewodnika taternickiego W.H. Paryskiego, z dedykacją. Musiałem mieć dwa, bo mam do tej pory komplet 25 tomów. W tym tomie jest opis tego stawu. Na wieku był zapewne znak Czerwonego Krzyża, tak, był. Z czasem to zanikło w czarnej pomroce dziejów, nie wiem czy ktoś jeszcze to pamięta. Jeżeli tak, to pewnie już nie żyje.

29

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Eugeniuszu, z pewnością w latach osiemdziesiątych takie skrzynki były na Granatach i progu Koziej Dolinki, i były przy nich metalowe krzyże. Później to wszystko poznikało. Dodam jeszcze, że nie jestem jeszcze duchem.  smile

30

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Niewiarygodne, że ten kamień Karłowicza jest taki OLBRZYMI! Wielokrotnie widziałem go ze szlaku i sprawiał wrażenie jakby był co najwyżej wysokości człowieka -a nawet mniejszy...

31

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

bans napisał/a:

Niewiarygodne, że ten kamień Karłowicza jest taki OLBRZYMI! Wielokrotnie widziałem go ze szlaku i sprawiał wrażenie jakby był co najwyżej wysokości człowieka -a nawet mniejszy...

bans ale on nie jest jakiś olbrzymi. Na tym archiwalnym zdjęciu z odsłonięcia rzeczywiście wygląda na duży, ale w rzeczywistości taki nie jest. Z ciekawości zejdę tam kiedyś do niego i sprawdzę. big_smile wink

https://lh3.googleusercontent.com/zox4LhvEhZD0dtnD3N4U-a0CReq6KBlAiQbi7vDqCZQ-OM-TfDRVXj9Xz9UFpe3usPyESxDnbYwZIxIQlBXfp1dA4YN-T8zHjBYkl1FwbZMNBlFmfgO645hEdrWmnSZCV1wLzyBFjafi33yNXDDF5Nr7NsgRjZMKD3lFqjgrftX-CusuoYzKv3bNOr-7X1cDPaYCsxwqm3CWkOopxOVmE0lhvzsIYwFsHsRppTlyCQVR2zX-6sfMo8uoY48ZC8gn63yl5afRk_aIg7XxfqckDvXoCwSP4gxhA6bOPHnelW9y5seI4cWJ3YOy_2ygMQjGQhNPhcsbUmS2U6PAl1PiokPVMyuJ3xmRtyUxzpUfxz7UjwTkZfMCvUMp7kqktm71nKcLQBrxinCEr0KdG9RBdGmdt506TlpcoirITUvfDlQWyMRDzzda2SP0v3bbkuNUFlQ5OBWRFbWoVIZA5juZhzOkIzubjhBXAzad49APoZsFLH9j_uRUWbI4B3Igw4xdobbv7ePUfvK4DixloKu4D0vEKWVUukIF-y0EurQdoBCgKbLx3bgXsDvq5XLpakOBEEKphwFdkBFS1KNLI8bTUtbjuNuqfIZKW-eq9cO7vNtUsAspbbywlGrPlw6OVmcwmQvJ7uZnf0Vdy7WhNqQGv_OgR_t5TVSyELtthVajxw=w1168-h876-no

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

32

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

nena napisał/a:
bans napisał/a:

Niewiarygodne, że ten kamień Karłowicza jest taki OLBRZYMI! Wielokrotnie widziałem go ze szlaku i sprawiał wrażenie jakby był co najwyżej wysokości człowieka -a nawet mniejszy...

bans ale on nie jest jakiś olbrzymi. Na tym archiwalnym zdjęciu z odsłonięcia rzeczywiście wygląda na duży, ale w rzeczywistości taki nie jest. Z ciekawości zejdę tam kiedyś do niego i sprawdzę. big_smile wink

Mnie również wydawał się raczej niewielki, ale to może złudzenie. Jeśli prezentowane wcześniej zdjęcie archiwalne mogło być zmontowane to co powiecie na poniższe? Olbrzym czy nie?

fot. Archiwum Muzeum Tatrzańskiego

fot. fotopolska.eu

33

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

MF napisał/a:

Mnie również wydawał się raczej niewielki, ale to może złudzenie. [...]

Być może patrząc ze ścieżki w dół, wydaje się, że nie jest duży. Najlepiej będzie to sprawdzić samemu. big_smile

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

34

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

LITWOROWY STAW GĄSIENICOWY

Litworowy Staw Gąsienicowy zwany również Sobkowym Stawem ma powierzchnię ok. 0,48 ha. Staw stopniowo zarasta i jego powierzchnia ulega zmniejszeniu. Leży na wysokości 1618 m n.p.m. Jest płytki. Jego max. głębokość to 1,1 m.  Położony jest w bardzo malowniczym miejscu, tuż za dolną stacją wyciągu narciarskiego na Kasprowy Wierch, po lewej stronie szlaku prowadzącego na Świnicką Przełęcz. Szczególnie latem, gdy wyciąg nie hałasuje, jest to idealne miejsce na zatrzymanie się, odpoczynek, obserwację przyrody i oczywiście podziwianie widoków. Jak dla mnie jest alternatywą dla wiecznie obleganego Czarnego, czy Zielonego Stawu, jeśli oczywiście weźmiemy pod uwagę ilość zatrzymujących się przy nich turystów.

https://lh3.googleusercontent.com/U7ZhMFu22mTpJm85JzPsMl9e3gORq4YdW9dUmwii32nhRNKrwGHG76Ql8cELpn6QoZo9kr-0pdxdXQq8oqbb_h1QTFGqN-qyaS8CK6gbZNgEo2FOb47P2vEPHGKzE8albgMhM-CRhYhVw09F3q3qDrjU_IkpTJqEm4sPd3tp7nmJVHKF3YIx2smEdI4pvSgkTjNmtjogaacNJsItVHHyis87ATBBJtzmUbsXNfU2c_5PGF86CaldMwuVZkf1Q9q2e8x7tizF6n_wmkAfY0-JB434M00rAcwljSUVhw3cO71ZCYmVS0xIvaN9gmnQKF3foiw3tZseTOgd63ZhA9J5wgcMmBJmZH112-vwgC96u4KTsUj8QKr7DsNZFW1oADp67UFFbFrxp4uELkvxstMDfEjBiUlemUgd6Xk8M9DtU_3mJFTJGkwqfTszc7gJCPDhm39-v8qZpWkorLi5yBa3vKYaaKTpgyfiVWXqmpTt5JSFdAB9wdEkIZJAp3nWR4nZYi6K73JBITqzJe9_U9UAaqiklyk8sl5Gg2YvjMgurZIfL25bxFAwXFhFa9qiT2xZXCHmFg1S_Hn11u9QmG6PBE7FsiLJVxmQc_uKfJp_p2lxfSK8Kb7DFg=w1168-h876-no
fot: nena

Nazwa „litworowy” pochodzi od rośliny zielnej, leczniczej – arcydzięgla litwora. Dosyć wysokiej rośliny z rodziny selerowatych. Gatunek ten lubi rosnąć nad brzegami wód. Korzeń arcydzięgla dodaje się często do nalewek. Nadaje im charakterystyczny ziołowo - korzenny smak. Niegdyś przypisywano tej roślinie czarodziejską moc, leczyć miała ponoć 9 chorób. Należy też do ulubionym przysmaków kozic. Łacińska nazwa pochodzi od greckiego angelos - archanioł - i nawiązuje do właściwości leczniczych rośliny, które miały być ponoć objawione ludziom przez archanioła Gabriela.

http://cdn13.poradnikzdrowie.smcloud.net/t/photos/t/49264/arcydziegiel-litwor-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_3321606.jpg
Źródło: Internet - poradnikzdrowie.pl

Tak jak powyżej wspomniałam, staw powoli zarasta. Rośliną, która dosyć dobrze zakorzeniła się w jego mulistym dnie jest turzyca dzióbkowata. Widać ją na zdjęciu poniżej (u dołu z lewej), jasnozielona jednolita plama.

https://lh3.googleusercontent.com/bDOqyHQA9hghLSt7i7CjfyoQEX_zmJJc4KKI2rmq0utimPEp_tXJI11sXnNFbZarueNC77oiiAEQn5B8rL2fNBgLtFpBDsM2apOwssgZaADpMdEqko-vbPfJrcg34ncO6eW7iFgvkeyR0Qkagk94s7CRj5MprMzaBZGzj6B3OJsQ75p7_EAfqW6KrXyO5C5YIUeya8-_k1K07dSgYvrOrhI6JW5q-e9dR7GypKDJLwmgZJ53yhw6oK4eupS3Hoptoei5mO-tfDxeuXcxStvchyiRiEY1ByhjRCWl5IZConFPa7GGU-Hj-0weieXY8slqtl9AYMNJfsFbkhgyYZja_MPSnzODQki4l72buLQDmFE_pPnawmSsTX85_MajIAHeTjQXvVLATMSegntMiFsatWNdnhSmu8B2ze__y1sdDHpY1XWk0GtUW6OhKGYsRMZ7i5oIkumtA5za-MbgdiqpfeSNh_GKXEHqnADpitepl556TEjNE5_WkmLMm-JnDyWV9koBTmcgDp8z9xRBoJznofAaWRKVpmGLI7m74O1Z_iWq7kdu0O421eZqS1j_i3GK1BY6Ep6CdPuaypR7gIJnVBrmaH38sAjAeJp-NCDLxXT6S63im_c9EQ=w1168-h876-no
fot: nena

Kwitnąca turzyca dzióbkowata
http://zielnik-karpacki.pl/application/images/uploads/albums/album_20/roslina_675/835.jpeg
Źródło: Internet - zielnik-karpacki.pl

Do stawu trzeba lekko zejść ze szlaku w dół ścieżką. Wokół zbiornika rośnie kosówka. Chętnie odwiedzany jest przez kaczki krzyżówki. Ponoć staw jest sztucznie zarybiony pstrągiem, ale ja się tych pstrągów nie dopatrzyłam. Wypływa z niego potok, który jest jednym z dopływów Suchej Wody.

https://lh3.googleusercontent.com/CIgqb7ZhUEcVN1WhCgNyxqN39flZe9vqoXndXmSys-HuRWvXhErSAG77qwDkZVOzWmdGZ5LvDTlBYu8unNlvwB0bpwvJaTmaGflhB45wkSZcPayLVpCDCVYDPXqnoPOI_uk3KyeWeCXhmRBpqa_uPPpPxswQJpNn8Z_uniax0wadEdmI0trpyEMv0TFx-5ooWsHPWhII21l24vU9uZb8bEhLS-Q18t6zv2H-o54MrCGlkF5MBUBgplAdmAYNVGu8gqxho9323kek6qqhjni5zbUoRGk1uNtH5Qzlofa6K49NBzyn7gyVE47UMaEC7x4gdws_0-sZPxUN_UiLVf2cMWhQMgsi_WVOsokPWQ0hm_bwo4eLDLr5N7SJ9zvL38_WeXwvvTUPff6LPP4RYY5cM8oIeii3T6haRNwoQXg06kiCvFyKkcqxcs7Dj9PKuCKn2cHRq5ECaAtnIMEHrmFYaZRixdfEJQdDz4UXokIWWCWVw97XwKC97pQWjA4D2Lb2YVuILkzQL0yg9vLsPG9iaYilKAefOEl_4o8Ym23zX0K6CTxKeSMFn8smtdKBG3CtOhWiXQoMpXbeFL4vQ-Oq3hjWzds02fWpMh-j1MFgrJgsl9xfHN-A4g=w1168-h876-no
fot: nena

https://lh3.googleusercontent.com/ZA1_X3qzTocFmJXXFb3g3Zm6Av2lcFco-7YKQMFqJc8GK7EfjMWU6fnmoRtIyGOpkpZev66XL1cx91W1QVbRgDNmGiJj9084BwoVUXUh7QWa1UFJNKtcSCREIGo2sH6HgSKNpMpXEabgr2v4D4yZGSkpB3tiL5M42NGW6xtdOQMYLeoguH9Ja_NZXfJuDUoXaVPPx4VdVyeKS_fNMsee1ShuxSRQ06NqUaLBRJjwdvCIm7NOSotmxoWf9xmhTWwa2kDLh4MCcS2pNSEp7SVh8VYQ7rSz91qkzdfXZjVjV452j4CrVCNT1zFVnKu1fG9_nkPB5L3zJ88dfxqeu5jSUVsyrj9-nl_qIk_Mj0LASp-cBzfpB1Nu-ACb7ki_gpDhxrxAnuTE5yWiXAuvA3XfzM24-QQMELbWo916pvY_D7y8GT93opkibVUUmLUXy4G1JAy3kZi90FPrrUh9jhx8Zk9fVMF7xEnIr1TvHy-J2s1gp8qh4caawVHLHl-NCX23xEFVgWf8fMy4BSudhVKsqliszJuxuso6EjzBHjJVaKSxqYHNjj1X42LGqSosWOB1UTaS3LD7YwuDdXXCMS7g6UHhTj8QdLR87maIR80DE2DMC2lX2YNujg=w1168-h876-no
fot: nena

Szczególnie pięknie wygląda Litworowy Staw późną wiosną i wczesnym latem (czerwiec- lipiec), kiedy nad wodą kwitnie żółta knieć błotna (znane nam wszystkim „kaczeńce), a także delikatna wełnianeczka alpejska i turzyca Lachenala – rzadkie rośliny piętra alpejskiego i subalpejskiego, zwłaszcza ta pierwsza.

wełnianeczka alpejska - kwiaty

https://static.roslin.pl/static/plant_photos/1200px/trichophorum/alpinum/1594cb8b1f4216e40b06ebc29f3e53de148f29de.jpg
Źródło: Internet

turzyca Lachenala – kwiaty

http://arcticplants.myspecies.info/sites/arcticplants.myspecies.info/files/PS_12-07-11_194(corrected)%20.JPG
Źródło: Internet

Na koniec zimowe zdjęcie stawu, zrobione w zeszły czwartek. Niestety na skutek porywistego nocnego wiatru, szlak, a tym samym zejście do stawu zostało mocno zawiane śniegiem, który utworzył dosyć głębokie zaspy. Kopać się nie chciałam, więc zdjęcie jest z odległości. Staw (zagłębienia na środku zdjęcia) cały zasypany, właściwie go nie widać smile.

https://lh3.googleusercontent.com/LE5wkF2iA-ur8-fB4boed0yVlr58ODkOhkkqX2qgLzTyNgvqVB2N0CCreeVTuxJmEqCqJwIfJuhtfZX6b9VAjcX4iDDyQ70xB--i93Q-Eza6o_x8vmJNF6lKLImRp25Y7UAk-Von4HqQtPsavAcR1ug3ERCpsD5CC2YA0iwI17Mg-cTp1Vn1pCjDId6xalJLhkidIkDn7Kz_bvm4Ps5svkEeemVzf_a_D8FaRTGk9sN0-76Nrfts9LPPXC2ZEbI1VdytXs1bunb4dRO6_N0ZEhRwSrA4HIy2Bu_EWkdI8294QfVA1zzMBzwcS3ALF6LGJ4EEtGnsFAmjdqhw6qRCq9dAr3ZFuASDDHdsgDa6rqA0Ll-_F7vVqN4BNfgwzZ5ixiCawjgMxUjoAgLwfUIp2VaXYv3iA88VwJLB5RUmIfACCyamWwBbR3yyfVTNzuB0lWZcaZGQ24p5SR6e5au3bSEzYuWYpnEpjjG40_0OKOw8Yxx1gKiBkdfBn5LuaOuxEEIW62dWfi3WX77kXN-DCf6k1XreKN0pM7wXFhzU77NgCuThC7FjYpSsXkS98ij_NQKHG0dAaHGxiLtHxlYh-54RTgwPCfTo8ruyJT_BPIlIKLCzhe8s1bIJBTFEEKHmizFQKJ2l4ef1hNX5pgGbXTgJyLf4j3WmRLDnkHuADQ=w1280-h359-no
fot: nena

Kto chce uzupełnić temat - bardzo proszę smile.

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Całą

dolinę wraz ze stawami należy oglądnąć z satelity. Najpierw mapę, przy
dużym powiększeniu na stawach są ich nazwy, potem przejść na widok,
który daje wszystkie szczegóły.  Znakomicie widać wyschnięty staw, takie
dwa małe brunatne oczka na północ od Kurtkowca, w odległości 75 m, jako
piarg wśród kosówki. Widać też zarastanie Litworowego Stawu opisane
przez nene. Prezentacja tematu bardzo ciekawa, przyjemnie się czyta.
Myślę, że to nie koniec tematu i nena jeszcze da stawy widoczne tylko z
podejścia na Kościelec. Chodzi o Zadni Staw Gąsienicowy.
Dwie uwagi, raczej uzupełnienia. Ryby w tatrzańskich stawach nie
podejmują pokarmu danego przez ludzi. Pomimo, że woda jest krystalicznie
czysta, mają wielką obfitość pokarmu.  To za sprawą niezliczonych
owadów, które z różnych powodów lądują na wodzie. Ładnym widokiem jest
oglądanie, w gorący letni dzień, pojawiających sie często kółek na wodzie Zielonego
Stawu Gąsienicowego. To ryby pobierają z powierzchni owady. We wrześniu
jest taki wysyp jakiegoś owada, który ginie na Czarnym Stawie
Gąsienicowym, że wiatr zwiewa nieżywe już owady do brzegu północnego
przy morenie, które tworzą tam pas ponad półmetrowy takiej brązowawej
mazi.
Jak wszystko w Tatrach jest badane, także ryby przez ichtiologów.
Odławia się pstrągi zawsze w zimie, przez otwór w lodzie i poddaje
szczegółowemu oglądowi. Jeżeli ktoś jest wtedy nad stawem, to często
słychać krzyki: kłusownicy! bandyci! A to dla celów naukowych.
Osobnym tematem jet morena czołowa Czarnego Stawu Gąsienicowego. Obiekt
uważany za najciekawszy w Tatrach i może najpiękniejszy. Podlega ścisłej
ochronie. Przez lata był odgrodzony takim płotem z żerdek poziomych.
Nie miało to chyba sensu, tylko taki optyczny. Morenę przecina próg,
przez który wypływa Czarny Potok i przez dno doliny, Czarną Paszę, dawne
tereny intensywnego wypasu, zbliża się do Małego Kościelca, potem zaś
zakręca w stronę Żółtej Turni. Poniżej Murowańca łączy się z prawie
zawsze suchym korytem Suchej Wody i tam jest hydrofornia, która
pompują wodę do Murowańca.
Co do arcydzięgla litwora, przepiękna roślina, szczególnie w pełni wegetacji. Dawniej uprawiana jako zioło w całej Polsce. Nie pamiętam, abym spotkał tę roślinę w polskich Tatrach Wysokich. Usiłuję sobie przypomnieć, ale raczej nie. W Tatrach Zachodnich zaś jest pospolita. Obficie rośnie w Dolinie Miętusiej, ale już dość wysoko, pod Kobylarzem. Późną jesienią i wiosną sterczą wysokie, zamarłe tyczki arcydzięgla, czarne, ze zwisającymi resztkami. Widok przykry,ale odrodzą się wiosną.
Najpiękniejszy okaz widziałem wiele lat temu, gdy schodziłem z Polskiego Grzebienia lub Rohatki na Łysą Polanę. Rósł na samym progu Doliny Kaczej. Wcześniej jest Dolina Litworowa i Litworowy Staw. Stawów o tej nawie jest w Tatrach więcej. Co do nalewki, jest to kultowa w Tatrach litworówka. Mówią o niej wręcz nabożnie. Po wykopaniu jesienią korzenia, kroi się go w paski i suszy. Potem zalewa alkoholem, ale rektyfikowanym, uzyskując 40 do 60 % nalewkę. Jest typowo ziołowa, bardzo wytrawna, wręcz gorzkawa. Oczywiście piłem ją wiele razy, ale jak tu się chwalić.
Niestety natury się nie z mieni. Jak Tobi oscyluje wyłącznie w kierunku
konserwy tak ja w kierunku szczytów.
Na pierwszym i trzecim zdjęciu neny centralnie najwyższa to Świnica. Widać jej piekny pn-zach filar, oświetlony z prawej, zdjęcie robione było po południu. Po lewej stronie drugi szczyt, niewysoki, jak ząbek czosnku, to Niebieska Turnia. Tak ją opisałem parę dni temu na zdjęciu kisiela z drogi po spotkaniu przy Grocie i teraz, znad Litworowego Stawu. Nic się nie zmienia.
Przeczytałem rozprawę na temat wysokości Kamienia Karłowicza, podaną przez bansa i udowodnioną zdjęciem przez MF. Nigdy nie przypuściłbym, że będę się tym zajmował. Sprawa jest taka: MF dał zdjęcie, na którym widzimy "rubego" gazdę w odświętnym stroju, jak do kościoła. Gazda, tak na oko, może mieć, powiedzmy 160 cm wysokości, niewysoki. Sięga połowy kamienia, to mamień oczywiście urasta do wręcz kosmicznych tutaj rozmiarów 320 cm! To jest naprawdę olbrzymi kamień. Na tym się skończyło. Nie dało mi to spokoju, bo ten kamień jest raczej mały. Wystarczyło powiększyć zdjęcie i ukazały się szczegóły. "Ruby" gazda okazał się kurduplowatym szczawikiem, uczniem najwyżej I klasy gimnazjalnej, przedwojennej, która zaczynała się po trzech klasach szkoły powszechnej, a może w ogóle szkoły powszechnej. Pod cuchą ma surdut szkolny z metalowymi guzikami dwurzędowymi, ciemny.Górale odświętnie nosili, a i na co dzień, koszule białe, spięte spinką. Inne szczegóły są mniej istotne. Z pewnością było tam, z jakiegoś powodu, wielu ludzi i zawodowemu fotografowi opłaciło się tam pójść ze strojami góralskimi, zamiast z białym niedźwiedziem i porobić pamiątkowe zdjęcia. Obniża to znacznie wysokość kamienia.
Tutaj zdjęcie Mieczysława Karłowicza po wydobyciu z lawiniska. Pomimo reanimacji, nawet w ciepłej wodzie, nie wrócił do życia. Według zgodnej opinii sam podciął lawinę pomimo, że miał świadomość zagrożenia lawinowego, gdyż szedł bardzo wysoko po tym stoku. Od lat już zmniejsza się możliwość podcięcia lawiny nie idąc poziomo po stoku, lecz na dół, najlepiej pod kątem 45 stopni.

36

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Eugeniuszu, fajny opis zamieściłeś, ale wymaga sprostowania.

1. Jeżeli oglądałeś zdjęcia Hali w dużej rozdzielczości, to z pewnością były to zdjęcia lotnicze, a nie z satelitów.
2. Zapewniam Cię, że tatrzańskim pstrągom bardzo smakują np. kabanosy.  smile Ale odradzam testowanie tego.
3. Jeziora tatrzańskie podawane są jako podręcznikowy przykład jezior oligotroficznych, i to nawet skrajnie oligotroficznych.
3. Wywierciłem w pokrywie lodowej wielu tatrzańskich stawów kilkadziesiąt otworów i nikt nie krzyczał na mnie, że jestem kłusownikiem.  smile
4. Próg Czarnego Stawu raczej nie przecina moreny. Morena została zdeponowana na progu, podobnie jak np. w Koziej Dolince, Morskim Oku.
5. Ujęcie wody dla "osiedla" na Hali Gąsienicowej (a nie tylko Murowańca) jest na Czarnym Potoku powyżej Murowańca, na wys. nieco powyżej 1520 m. Woda spływa grawitacyjnie.
6. Na Czarnym Potoku poniżej Murowańca jest turbina wodna, a nie hydrofornia.
7. Mierzyłem plechy porostów naskalnych na pomniku Karłowicza i z pewnością ma ponad 2 m. Więc nie jest taki mały.
8. Kiedy Karłowicz przecinał stok pod Małym Kościelcem, to w porównaniu do stanu obecnego była tam "pustynia". Powyżej obecnie biegnącego szlaku nie było chyba żadnego drzewka ani też kosówki. Zęby łowiecek i juhaskie ciupagi wygoliły prawie wszystko. Więc o lawinę nie było trudno.

Ostatnio edytowany przez Staszek (2017-02-09 18:35:15)

37

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Cieszę się, że dodajecie coś od siebie, powiększa nam się ilość informacji smile.
A propos, wczoraj była 108 rocznica śmierci M. Karłowcza.

Eugeniusz Kępiński napisał/a:

Myślę, że to nie koniec tematu i nena jeszcze da stawy widoczne tylko z
podejścia na Kościelec.

Tak, mam zamiar kontynuować Eugeniuszu big_smile.

Eugeniusz Kępiński napisał/a:

Ryby w tatrzańskich stawach nie podejmują pokarmu danego przez ludzi.

Niestety, tak jak napisał Staszek chętnie podejmują, jeśli takowy zobaczą … . Jak tylko się podejdzie do brzegu od razu przypływają w nadziei, że coś dostaną. Nie wolno jednak tego robić, ponieważ ich przewody pokarmowe nie są przystosowane do pokarmu, który spożywają ludzie i po prostu im może zaszkodzić.

Jeziora oligotroficzne charakteryzują się m.in. tym, że są bardzo dobrze natlenione, ale zawartość substancji pokarmowych jest w nich niewielka. Takie jezioro praktycznie nie posiada rozwiniętej roślinności, bardzo słabo rozwinięty jest również plankton. Na dnie zalegają osady, ale nieorganiczne. Dlatego często ryby w takich wodach przybierają formy „głodowe”. Ich ciało nie osiąga takich rozmiarów jak w odpowiednich warunkach do życia. Rosną bardzo powoli. Często dochodzi również wśród nich do zjawiska kanibalizmu. Większe osobniki zjadają mniejsze. Takie okazy mogą osiągać wtedy większe rozmiary, przekraczające nawet pół metra. Takie formy zwan są ferox.

Znalazłam informację, że Litworowy Staw został zarybiony pstrągiem źródlanym (Salvelinus fontinalis). Niestety jest to gatunek obcy nie tylko dla Tatr, ale i dla całej Europy. Pochodzi z Ameryki Północnej. Jego obecność doprowadziła do niekorzystnych zmian w składzie planktonu, chemicznym i w przezroczystości wód tatrzańskich jezior, w których żyje.

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Dobrze Staszku, że napisałeś i uzupełniłeś tekst. Wynika z niego, że jesteś profesjonalnym badaczem przyrody, w tym tatrzańskiej. Powinieneś napisać jakiś tekst na ten temat, jakieś swoje z tym przeżycia związane. Tatry to przede wszystkim olbrzymia ilość wiedzy i zawsze znajdzie się coś nowego, ciekawego. Nena nadrabia znakomicie te braki, ale ile by napisała to i tak jest to kropla wiedzy o Tatrach.
Ad 1, ostatni punkt. Tu muszę Cię Staszku ustawić i to dość ostro.
Już od dawna, bardzo dawna, samoloty nie są używane w topografii.
Od dziesiątków lat z satelity, który jest na orbicie 100 - 200 km nad ziemią można zobaczyć piłkę nożną na ziemi. Wpisz mapy google, powiększ, kliknij na kwadracik w prawym dolnym rogu - satelita - najedź na swój dom, a zobaczysz kominy, dachówki, czy co tam masz. To samo w Tatrach. Samolotami dzisiaj, jak i dawniej, bombarduje się Aleppo.
Napisz coś Staszku od siebie o Tatrach. Bardzo lubię czytać. Zdjęć nie musi być. Jak zamknę oczy to lepiej widzę cyrk polodowcowy, kar, amfiteatr wokół  Doliny Gąsienicowej niż na zdjęciu.

Co do poszczególnych tematów, które poruszyłeś:
oczywiście masz wiele racji, ale wiele tematów jest w ogóle nieistotnych, a są też takie gdzie nie nasz racji. Musze to jakoś skomentować.
Masz rację: ad 7: nieszczęsny Kamień Karłowicza piszesz, że ma 2, może ponad metrów. Tu ja napisałem to samo. Taki kamień nie jest wysoki. Napisałem, że ze zdjęcia ma ponad 3m co jest nonsensem.

ad 8. oczywiście masz rację, stoki były wyjedzone, zniszczona roślinność, szczególnie kosówka i zagrożenie lawinowe było wtedy wiele większe na tym stoku. To naturalne. Temu nie zaprzeczam. Po zaprzestaniu wypasu reintrodukcja kosówki jest ogromna. Tego nie można sobie wyobrazić. Ale i tak przy zagrożeniach lawinowych, o których pisałem, obchodzi się ten stok, nakładając drogę nad Czarny Staw. Dlatego jest radość wielka jak się nie nadkłada drogi i idzie letnią drogą.
ad 2 i dwa razy ad 3: temat pstrągów i w ogóle zarybienia jezior tatrzańskich / nazwa "stawy" pochodzi od nazwy góralskiej i tak została przyjęta do naz oficjalnych / te ryby nie odczuwają głodu.
Podana przez Ciebie Staszku oligotroficzność jezior nic nie ma do rzeczy, bo pstrągi to ryby drapieżne. Jeżeli dobrze zrozumiałem ten temat. Jak napisałem cały pokarm, a mają go ponad dostatek,
pobierają z powietrza, z nalotu na jeziora ogromnej masy owadów. Żyzna woda by im przeszkadzała bo miałaby mniej tlenu. Wszystkie zwierzęta, gdy robi im się źle, zbliżają się do człowieka. Jak to się mówi staja się synantropijne. Nawet pośrednio. Pstrągi nie gromadzą się przy brzegu jak karpie w Łazienkach w Warszawie, które jedzą z ręki. Nigdy, a jest to duża liczba lat, nie widziałem zainteresowania pstrąga w Tatrach podawanym przez ludzi pokarmem. Następnym razem, jak zobaczę, że łowisz pstrągi spod lodu w Tatrach to Ci pogratuluję.
ad 6: Turbina wodna a nie hydrofor pompuje wodę z Czarnego Potoku, tak to określiłeś. Dobrze.
Dalej, jeżeli piszesz, że sponad Murowańca woda z Czarnego Potoku spływa grawitacyjnie, to jest to zupełne nieporozumienie. Po co byłaby ta turbina wodna. Zapewne rozumiesz, że najpierw ją wypompowano turbiną wyżej a potem, na dół płynie grawitacyjnie.To jest logiczne i zgodne z prawem grawitacji.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem " osiedle " na Hali Gąsienicowej.
Czy Betlejemkę, Księżówkę, dawna bacówkę Stopki, przerobioną na placówkę " hydro-meteo", tam o wode oni sie martwią sami. Jest to trudne.
ad 4. Ten próg stawu. Każdy tekst wymaga korekty. Błędy robią wszyscy piszący. Jest to źle napisane, powinno być: wypływający potok ze stawu utworzył próg skalny w morenie, przeciął morenę, czy coś podobnego. Jest to typowy błąd psychologiczny a nie z braku wiedzy.

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Tekst napisałem i kliknąłem nie wiedząc, że nena dała już post na ten temat. Podtrzymuję jednak, że pstrągi w Tatrach nie są głodne dzięki owadom, nie zbliżają się do ludzi, przepływają swobodnie przy brzegu, a ich małe rozmiary to wynik ekstremalnych warunków w jakich żyją, czasowo długiego pokrycia lodem stawów.

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

https://www.google.pl/maps/@49.2287759, … a=!3m1!1e3
tutaj są stawy z satelity: Kotlinowy, Zielony, Kurtkowiec, Czerwone, i ten wyschnięty, nad Kurtkowcem, przy górnym marginesie. Może się strona otworzy.

41

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Eugeniuszu, podtrzymuje absolutnie (!) wszystko co napisałem poprzednio. Musisz mi uwierzyć na słowo  smile , albo przekopac się przez bardzo szeroką naukową literaturę tatrzańską. Możesz też spróbować zadzwonić do pracowników TPNu, np. dr Marka Kota. Może znajdzie parę minut czasdu na telefoniczną dyskusję. Tylko nie wspominaj mu o mnie, bo nie będę miał życia.  smile   Niestety, brak czasu nie pozwala mi na szersze dyskusje.
Powodzenia Ci życzę!   smile

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Tu daję całą dolinę i stawy, można powiększyć myszką, przesuwać, pomniejszać, ukazują się nazwy. Kurtkowiec jest nad Zielonym Stawem, opisany przy powiększeniu

https://www.google.pl/maps/@49.2313226, … a=!3m1!1e3

43

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Eugeniusz Kępiński napisał/a:

https://www.google.pl/maps/@49.2287759, … a=!3m1!1e3
tutaj są stawy z satelity: Kotlinowy, Zielony, Kurtkowiec, Czerwone, i ten wyschnięty, nad Kurtkowcem, przy górnym marginesie. Może się strona otworzy.


Eugeniuszu, to są mapy lotnicze z nalotu Eurosensu. Zauważ, że składają się z małych arkuszy. Oczywiście, firma Eurosens dysponuje również zdjęciami satelitarnymi, w tym skaningiem.

44

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Ciekawostka - jest tylko jedno miejsce, z którego widać wszystkie Stawy Gąsienicowe. Ktoś wie?

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

45

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Szczyt Kościelca.   smile

46

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Oczywiście Staszku smile

"Już Mieczysław Karłowicz zauważył, iż tylko z Kościelca widoczne są bez wyjątku wszystkie Stawy Gąsienicowe (1892)."

źródło: Józef Nyka - "Tatry Polskie - przewodnik" Wydanie XI, wyd. Trawers 1999

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

Pytanie Darka-darkheusha jest znakomite, klasyczne, podstawowe. Ludzie obowiązkowo utrudniają sobie życie, szczególnie w Tatrach, czego przykładem jest pytanie:
1: z którego miejsca nie widać tylko jednego Stawu Gąsienicowego?

2: Kto stojąc na Kościelcu i widząc wszystkie Stawy, określił je mianem " pojezierze "?

3: Czy to jest największe "pojezierze " w Tatrach ?

4: Wiele sławnych kobiet było nad Stawami Gąsienicowymi. Która z nich, będąca najsławniejszą, była nad Czarnym i Zmarzłym Stawem Gąsienicowym.

/ dzisiaj pytanie to nie dotyczy mężczyzn, kiedyś tak /

48

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

nena napisał/a:

W Wikipedii wyczytałam, że w latach 1884–1920 istniał nad brzegiem stawu bufet, będący własnością Józefa Sieczki z Zakopanego. Spalił się w roku 1920. No i w sumie „dobrze”. Nie wyobrażam sobie w tak pięknym miejscu jakiegoś bufetu hmm . W ogóle nie wyobrażam sobie w tym miejscu niczego, co miałoby coś wspólnego z cywilizacją smile

Schronisko spaliło się w 1920 r. a już rok później rozpoczęto budowę nowego zwanego "Murowańcem". Skorzystano z okazji?

Poniżej rzadka pocztówka ze schroniskiem nad Czarnym Stawem.

49

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

nena napisał/a:
MF napisał/a:

Mnie również wydawał się raczej niewielki, ale to może złudzenie. [...]

Być może patrząc ze ścieżki w dół, wydaje się, że nie jest duży. Najlepiej będzie to sprawdzić samemu. big_smile

Ale na serio uważasz że zdjęcie z ludzkimi postaciami obok kamienia to fotomontaż?! To już lekko traci o paranoję wink

50

Odp: Stawy w Dolinie Gąsienicowej

bans napisał/a:
nena napisał/a:
MF napisał/a:

Mnie również wydawał się raczej niewielki, ale to może złudzenie. [...]

Być może patrząc ze ścieżki w dół, wydaje się, że nie jest duży. Najlepiej będzie to sprawdzić samemu. big_smile

Ale na serio uważasz że zdjęcie z ludzkimi postaciami obok kamienia to fotomontaż?! To już lekko traci o paranoję wink

Ależ bans, doszliśmy już do tego, że to tylko złudzenie, z góry kamień wydaje się niewielki tzn. niższy od człowieka, w rzeczywistości jest wyższy. Obiecałam sobie, że tam kiedyś zejdę i zrobię sobie z nim fotkę, tak dla takich niedowiarków, jak m.in. ja. big_smile wink.

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/