Temat: Niedziela na Policy
W zeszłą niedzielę wybraliśmy Policę za cel naszej górskiej wycieczki. Jeszcze na niej nie byłam. Zachętą do wędrówki był post i marcowe zdjęcia MF ze szczytu. Pogoda wprawdzie była piękna, jednak bardzo wysoka temperatura dawała się podczas podchodzenia we znaki.
Tym razem wybrałem krótszą wersję wejścia na Policę - wersja dla zmotoryzowanych - czyli ze Skawicy-Sucha Góra (parking) na Halę Krupową i dalej na Policę. Powrót. W sam raz na krótszy dzień lub gorszą pogodę.
Zgodnie ze wskazówką również wybraliśmy Skawicę – Suchą Górę na początek naszej trasy. Lekko tylko zmieniliśmy miejsce, w którym zostawiliśmy samochód. A mianowicie wyruszyliśmy ze Skawicy – Suchej Góry z osiedla „Na Patorocznej” (ok. 650 m n.p.m.).
Z początku szliśmy bezszlakowo, podmokłymi łąkami, nad ostatnimi domostwami.
Mieszkańcy łąki wykorzystują upalny dzień. W końcu długo na takie dni czekali.
Chrząszcz z długim ryjkiem czyli rozpucz lepiężnikowiec (Liparus glabrirostris). To największy przedstawiciel ryjkowcowatych w Polsce. Do tej rodziny należy także kornik drukarz. Jak sama nazwa wskazuje dorosłe owady żerują na liściach lepiężników. Dziś jednak, jak widać na zdjęciu, rozpuczowi spodobały się młode liście goryczki trojeściowej.
Klecanka polna (Polistes nimpha) to gatunek osy, która buduje charakterystyczne, otwarte gniazda. Robi to mniej dokładnie od innych os społecznych. Wyglądają jakby były sklecone, stąd nazwa. Gniazdo wykonane jest z masy papierowej i złożone jest z jednego plastra, który się otwiera ku dołowi. Komórki nie mają żadnej osłonki. Osa zakłada je na ziemi, często wśród roślin zielnych np. na łodygach roślin na charakterystycznej stopce.
Dochodzimy do strumyka, nad którym stoją pozostałości po drewnianej chatce.
To chyba miejsce po piwniczce.
Zatrzymujemy się tu na chwilę, ponieważ z tego miejsca są piękne widoki.
Następnie ruszamy błotnistą ścieżką, właściwie to idziemy po kamieniach po potoku, aż do pierwszych żółtych znaków na drzewach. Cień młodej zieleni buków i wysokich jodeł pozwala trochę odpocząć od słonecznego skwaru. Praktycznie teraz cały czas idziemy lasem.
Dopiero na Suchym Groniu podziwiamy pierwsze tego dnia dalekie widoczki: samą Policę, Złotą Grapę i Okrąglicę, ale również pasmo Jałowca, Lanckorońską Górę i Beskid Mały.
Idąc dalej wg mapy Lasem „Miśków Brzeg” dochodzimy do miejsca, gdzie szlak żółty łączy się z niebieskim.
Stąd już niedaleko do Hali Krupowej. Zrobiła się pora obiadowa, trochę już zgłodnieliśmy, więc padła decyzja, że robimy przed Krupową przy leśnym strumyku szybki gorący obiadek … .
Po opróżnieniu najcięższej części naszych plecaków , wkraczamy na rozgrzaną słońcem Halę Kucałową (ponoć błędnie przez niektórych nazywaną Krupową). Nawet szlakowskaz ma niepoprawną nazwę. Hala Krupowa wg mapy znajduje się w nieco innym miejscu. Nic to jednak nie zmienia, ponieważ widoczki zarówno z jednej jak i drugiej, praktycznie tak samo piękne . Przejrzystość powietrza, jak już wspominał sprocket73 w swojej relacji z Wielkiego Chocza, nie była tego dnia najlepsza, dlatego Taterki można było podziwiać w błękitnej poświacie.
Mały obchód schroniska i przez Sidzińskie Pasionki, na których rośnie, a o tej porze kwitnie, niesamowita ilość borówek, wchodzimy na Jasną Górę.
Tu zachwycamy się kolejną piękną panoramą. Tym razem w kierunku zachodnim, północno-zachodnim i wschodnim. Widać Złotą Grapę, Policę, na którą się lada chwila udamy, Pasmo Jałowieckie, Beskid Śląski, Beskid Mały, a jak się odwrócimy najbliżej nas wznosi się grzbiet Okrąglicy z wysokim masztem telekomunikacyjnym. Aż by się chciało dłużej zostać, tak tu pięknie. … .
Jest już późne popołudnie, dobrze by było zdążyć na Policę przed zachodem. Szlak czerwony na szczyt prowadzi w dużej części przez Rezerwat Przyrody „Na Policy” im. prof. Z. Klemensiewicza, polskiego językoznawcy, który zginął w katastrofie lotniczej na Policy 2. kwietnia 1969 roku.
Rezerwat jest przykładem, gdzie pozostawia się uschnięte świerki naturze. Może rzeczywiście wygląda to niezbyt pięknie i tak jak pisze Jolanta cyt. "straszą" tam kikuty uschniętych drzew...”, jednak ich pozostawienie jest niezmiernie ważne dla całego leśnego ekosystemu. W martwym drewnie, jest bowiem więcej życia, niż w żywym. Jaka szkoda, że naszego ministra środowiska tak trudno do takiego postępowania przekonać.
Pniarek obrzeżony (Fomitopsis pinicola), tak jak inne pniarkowate są pasożytami drzew, powodującymi brunatną zgniliznę drewna. Wśród tylu martwych drzew ma doskonałe warunki do rozwoju. Dawniej używano owocników tego grzyba do tamowania krwi z otwartych ran.
Meandrując wśród suchych drzewnych kikutów, a także dużej ilości wykrotów, spomiędzy których wyzierają Taterki, dochodzimy na szczyt Policy.
Słońce powoli chyli się ku zachodowi, ale jest jeszcze przyjemnie ciepło. Ze szczytu Tatry widać dużo lepiej, Królowa jest na wyciągnięcie ręki, a w dali migocą wody Jeziora Orawskiego.
Jeszcze podejście pod pomnik upamiętniający katastrofę lotniczą i robimy sobie na szczycie mały rest na słodki owocowy deser i podziwianie dalekich widoczków. .
Wracamy tą samą drogą towarzysząc zachodzącemu słońcu.
Tradycyjnie po zmroku wsiadamy do auta i pędzimy do domciu . Ciekawy szczyt ta Polica, z pięknym widokiem na Tatry, Babią i Orawę. Polecam, kto nie był, warto ! .
fot: nena