Honor Forum uratowany
Było nas aż 6 – ciu plus pies
. Jakże miło było się znowu zobaczyć i powspominać stare dobre czasy. Żałuję tylko, że nie udało się zebrać nas więcej. Może następnym razem ...
Liczę na Was.
!
Tak jak wcześniej pisałam, ruszyliśmy ok. 15.30 z parkingu na Kocierzu. Słońce jeszcze przyjemnie grzało i śnieg na szlaku był miejscami rozmiękły, zapadaliśmy się więc momentami po kolana. Wody na szczęście nie było.


Dopiero po zachodzie mróz nieco chwycił podłoże i szło się znacznie lepiej.

Na szczycie focimy piękny zachód i Królową i pędzimy do Chatki, z nadzieją, że ktoś w niej na nas czeka. 


Nie zawiedliśmy się.
W drzwiach wita nas głośne szczekanie Tobiego. Jest spracket73 z Ukochaną i kisiel
. Dosiadamy się do stołu i wyciągamy wiktuały z plecaka. 

Słodki piernik i pyszną czekoladowo – cynamonową roladę sprocketa popijaliśmy owocami kisiela i wspomnianą wcześniej miętówką …
. Ali była lepsza. !!! 


W tym samym czasie kuchnia zaserwowała smaczne kiełbaski z a’la grilla. 

Stół się sam zastawił, czas mijał nam miło na pogaduchach. Było tak błogo i przyjemnie, że niektórzy nawet zasypiali na siedząco.


Dziękuję Wszystkim za kolejne fajne spotkanie. !
Do zobaczenia znowu. ! 

sprocket73 fotki z trasy piękne
, no a te makra niedzielne - miodzio.
Wiosna się zbliża ! Strasznie się cieszę. ! 
"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej" /E. Stachura/