Temat: Spacerek z pieskiem po Taterkach

Jak w temacie smile

Miało świecić słoneczko, więc wziąłem sobie urlopik i pojechałem autkiem w Taterki z pieskiem Tobiaszkiem, bo nie wierzyłem w oficjalną propagandę, że drogi dojazdowe zakorkowane, na drogich parkingach miejsca nie ma, kolejki do kasy (nie mówiąc o kolejkach do kolejki), świeży asfalt położony, pełno zamęczonych koników no i jeszcze pandemia.
Oczywiście okazało się, że to tylko fałszywa propaganda!

Pustymi drogami przyjechałem na pusty darmowy parking w Vyšné Hágy. Po chwili byłem na wąskiej leśnej ścieżce - tak tu wygląda szlak. Budził się dzień, rześkość poranka ustępowała nadchodzącym upałom. Absolutna cisza, spokój.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fJPxhZ9vhLdbCMJBsEPLYn2zDPoSMB9UEIuXi82F5x2oIcd5w6gfsTsWuZ49SkkA0CX5raB24pwGQW0hW0Sfutj7bCrKLdx5WG8BbfNtA4GxhyZWRNKrY7dq2BEWjrdIa3fc3VFs95MWYY1JHiK3LRhg=w1152-h768-no

Bez pośpiechu nabierałem wysokości i obserwowałem nasz cel - Kończysta [Končistá] (2537).

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cjSlVY0P9oNAyF1Y_7ccpZV7Yf5FzXyrbZd_9LnXNv87TJ8wNmDuS1d2jmWNCAL3Ev42L51X1ItF_EoKiE802QGuFwW_5kl3bymJmEYfVTCg46MiHYI87FCD_hoAmCl7Rc_l3fO5YgOQuoanDvCHQx4A=w1152-h768-no

Pzejrzystość słaba, ale o poranku jeszcze do przyjęcia. Widok w stronę Niżnych Tatr.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fqlbXRcv0JBb-jwdLF-rx2la7mmJoJh2eXoTZ48mAn5x3jBEcDyZNRDbobFKCQsKQrfNt2wkh9WHq8mXa8O-a1snMysOA7ncFgW-FfMSERkPLexONHZnsKNgboVfinEUpWKyWtPgYVN2HglPBoOB36UQ=w1152-h768-no

Urzekł mnie Kostolík (2262) w Dolinie Batyżowieckiej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3f2Z5Z6qKm1M4p9Txd9e7BWg7tDmvcVHPc7qkmNt32366AVctRlevuSt0IwWW0bfxFdCiJcszMUYEKkXQoAtNOOEXB0-F8rcolt7gQnspAk5lf2VD-ogQrMMl6TQePDyteSkZyZMYmJYuXqXnaWExRiiA=w1152-h768-no

Rozpoczynam podejście bezszlakowe. Widok na Batyżowiecki Staw.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dhua80kq0eVlxYaL5ixYZrReAQQCAtMfV4Xw96_QsQyZqvA-t6cAFcsSunP2EnbnsOx_uCZR2CuCIqg5oO-ubZ1WpTK1MAAg8WjK9dbiZ8Oaksu0v7axRZIurcIQVps761Wk1Xos5239xjDheX1q5ElA=w1152-h768-no

Dolina Batyżowiecka.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dMPZDBnglQP5ozxW5nROObc8OBW8j1RHGfYOjBUTAGGAsOLnlbYfZ0zhIsVpS1Xp-25FvS0DaDravfQqeqPaNXz0AQKz1-RaDRLNhTi2FJ_sGhNADMTW144qv1uKfyMQzzzk79aBrG4fgs-lPJ14rsOg=w1152-h768-no

Droga jest dobrze oznaczona kopczykami. Tu taki większy z nich, przeważnie są małe. Czasem widać ścieżkę, czasem jej nie ma. Idzie się bardzo fajnie i bez problemów.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d6NlwqJTMCa51tkYcsoQ0j1nNVGdnIPSj18YGomnmrW81dcXEBgPDrtHNGbIWXCLJsV2xVBduQcDEWOl0KAEZIoErb5xy9Sz-_safbee_29_bX-ZiOFy8PNr2XdkrUGJsezMGKfq0eG4lcw0b_yizzsg=w1152-h768-no

Tobi przodem. Zaciekawiony ogląda okolicę. Bardzo lubi wyjść sobie na jakąś skałkę i patrzeć w dół. Czy to możliwe, ze podziwia widoki? A może wypatruje kozice i świstaki na śniadanie wink

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c6MU_5X--9jgthjgV80zK2GgqrZ6qVTxF1sKKSPzwNegsWRiP0NVZ4aWsOFDZXZ5Tvkchn7IDkAp4yArVL-d8dBw0uAQjmlHDDruW_lXfmZ_oxdbUHblHUFY5eEeFLMWfTtQKlZAgIBegWUOXQ3y-IHw=w1152-h768-no

Gerlach (2655) - król Tatr. Przepięknie się prezentuje z podejścia.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c8-2rlq56gCujLHua2IC1sPQhpVVdHt8mfSOazTGPL7WuMYAE5NTBhdE5VwB-VOha7z522EqGWB6i-u4v6pzbGy1fqidZQEj_MvVfZWid0GvGkKfkX5nvh015q9KZ5kxHuNdjAObcqzatHEduRtU37gg=w1152-h768-no

A za nim czasem wyłania się z chmury Sławkowski Szczyt (2452) - pierwsza góra Tobiego w Tatrach.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eMwDXfLlD4vxaem6u9nsWPshszBO1DVvn5Gb_bY2U8AV_iVCx9xZ1LdTsLJdZXqbJJFbpJVyeWerpxWzTZqkWBZ1K2hcmXJvfg7LkXDWJfMO5388EfCdK5ugmY-ms9FuLup1C0vVCD9bD2AewQ1IGIvQ=w1153-h768-no

Na zachodnią stronę też pięknie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cjkS5dcBdlsE8ceJLF0RCmuNIuYI_8nW06JgRAvITbD582zlEsqlOYr-A69Oz2OzTnyqDFilrCaJCMkjRXGFtURtJIfoC_IxlU5V97hOL2Rq5697iFiGTtO7SrmAmvy41ZohDlRxYVFv7xoyIbNcpqWA=w1152-h768-no

Idziemy bardzo wolno, zdjęć robię mnóstwo. Myślę sobie, ale fajne to podejście, jak dobrze oznaczone i takie w sam raz na spacer z pieskiem. Nie za trudno, nie za łatwo.
No i dochodzimy do miejsca, gdzie już widzę cel, ale zrobiło się jakoś za trudno. No tak, zgubiliśmy się - oczywiście wina Tobiego, bo on prowadził. Kopczyki poszły od zachodniej strony, a my za bardzo trzymaliśmy się grani.
W takim momencie należałoby się wrócić, ale człowiek jakiś głupi jest, szkoda utraty wysokości, widzę, że jakoś przejdziemy, więc próbujemy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eGYeB_6_ljD4L5lOGhKrTY1W-V3HWd_7K2TUXTv5vm2Y38lXB_ezD6yxXyzsPJrl4Ct6hgF5OXxoStmMoZj7NprPYArrTrAqLRNGxrnla_rDpe-VAjAklbbMxNwmemuSLzVUNnQcqGsQphrw_10ck9XQ=w1152-h768-no

No i doszliśmy w końcu do miejsca, gdzie już trzeba się było koniecznie wrócić. Oczywiście, żeby nie wracać się za dużo, wypatrzyłem dojście do kopczyków na skróty i te skróty okazały się tradycyjnie masakryczne. Wiadomo, z psem i z aparatem na szyi się nie poszaleje.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d3nbtVoPmu_fzOF7PI8iuzytlWdxe6Hl4vYtI1bACEZIPsBzAwuX19ky-U3x7R2Q_qAKuszRqSKDPSCxGdlXSVBSfnmo_UidDap-0p58_XQ0WxzSzbY9L3qmPQs0bL-K1fWKJUoqqx_3bqJIoRJB1CCQ=w1152-h768-no

Tak że z przygodami musieliśmy i tak zejść dość nisko, do ścieżki, tylko zajęło to 3x więcej czasu. Ale za to znowu jakieś doświadczenie nabyte. Pokonywanie trudnych miejsc z psem przećwiczone.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3ej8TIYNUyluTV3N8R6Vg_mU6TuaNmZqki7hhCDXW3Hql5Es8LSDvn2OH4rQApXrpGYQL73hjJKmQ3kE-gaNm0a9f9WR-bqo0DbdhvwCKclPiuq338fE-Q-pl3Ke1dqqgLODXblC2i6BljZk79GM7UUOw=w1152-h768-no

Tak teraz wygląda ubite przez piorun Kowadło. Pięknie bieleje w słońcu.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dxuBJj47EWKcV_WbVSkHs_CMvThLB4R4yEw4KWECCnem-lz411-XhPea-IQ270gVlSF7_VgIEMoICx5RzaemPDbnYm9zSgw9LDCEZ3Uu1IYoCTx8xgiNNzpINy2zLaHLPpFzw3cK77bR8vu4p7cJEpcQ=w1152-h768-no

Tobi wyszedł pierwszy i na mnie czeka na górze.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cIRkBOK0wiqX8Z9CmWF9tvAYoRDly4VOGrpa51mTCiIJ_EA6-zkgmVmbQCZT358i_v32Pngi3Y70op_kD3oZN3ReGJ2LLEDb0o7vNrlWzmvQrDRuanuyR46bnx47ajdN1O58JpP04QprjBwn8o6r91oQ=w1152-h768-no

Od strony szczytu Kowadło teraz wygląda tak.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d8F1u_SvnVrg51LGGNwSQC1bkzP-oy0fW2xrDaKB-5UrE3buIJRsyraFdExHf_irQb_s27isqZrbvp7-BKdEi0lCh59ZMeNgnd7MYC9unV3WD8uEIFcJy6CNgc3UTaSNduLMPv6P1N6OdAnYf5sfjDng=w1152-h768-no

Nie miałem ambicji koniecznie na nie wyjść, ale jakoś tak się przymierzyłem i ani się spostrzegłem i już byłem na górze. Dobre chwyty tam są, od dołu wygląda to gorzej. Trudniej jest zejść, ale wychodząc przygotowałem w głowie plan zejścia i też dało radę.
Tobi Kowadła nie zdobył sad Ale to chyba nawet lepiej, bo o ile wysadzić go tam byłoby dość łatwo, to na zejście nie miałem pomysłu - musiałby tam już zostać.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cM_RxHS39aLPSg0RhhLoo-v9KsvO2e7fShD9bb7PK-LfFltK2ltiUmIskS-gRdGketxRV1VObXCb8v7aqASoO5VyH3WK0tjy4v08vQXO_kiYB0nKdqhx7E2cWovWT8HAEkOFtwrJKPOgJmDJQ6218HjA=w1152-h768-no

Piękne widoki z Kończystej, w stronę Wysokiej (2547).

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fnll10nkK02T134mFiKBs5avcyt3VeQnE0YWvbLZimKgq_c1hNeaInqn39_IryAe3WTDXKm7dLVJf6TIjNND-CQJuYtwbBAUDrdiVQ_Ayu6r7FoRw6upTtF5ok9Sju0gj-cZEZVch47yBdMwweM4zkUA=w1152-h768-no

Krywania (2494).

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d_NeSdsJ0ZjVFhsceAQcI1ZK0a0C3ICTN5CdnLux9YN50XeP5vVwXmNLHsuYDhTzWEX1OKCCWGkIkgZqPGg3kV-igZ9ByLa-Zo2yNBJuT21OCsUU0lA6lFPAHKCsts_EeT671B8_8bAvitRsD9lLuHSg=w1152-h768-no

Posiedzieliśmy na górze długo, trzeba schodzić. Planowałem zejść inaczej, po kamieniach, na Stwolską Przełęcz [Lúčne sedlo] (2168). Zejście 400 metrów w dół, nad każdym krokiem trzeba pomyśleć. Po kamieniach lubię chodzić, ale to mnie trochę wykończyło.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3e_I4XsvR8Q7OSmZEiRq9BTsnMpO9s3r47Ugyt06IDZUmu7ftywc6SvwgNGfiwyTx-5PFHp96s_VIslslN4mUa2UOVS9nnTzjF2Abs7EK-tSUJVwIP3SIoe0Qzot76AGKceW4woSIOt8tmDHOY4j-15Ag=w1152-h768-no

Za to Wysoka wyglądała z tej perspektywy przepięknie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cHEikr8LzA3rmIYx8zFjZePLrYlEG9717Kx2uZEwi2Ts37JbTlZpki9B4UQDoT8-pBLhtJXYpGmR-cb4Hm5IVkUO5ivSTCjwP2Ka-aq6vJhWUtrl7WWpbtAckSdRvp5Gj3cOLZ1dJzZtTJ9zWX8_-nbw=w1152-h768-no

Zresztą jak cała Dolina Złomisk.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cD_M941VHfrwtsXASB_GceiSgc8GVnnV4cfUywE4jqkdhgOVH4T83dffeMAILA8B7ZHdW7HrRR8TYNMa9G8i41Z3S9LZfBGbGD9q2yjs3dziZWmdoUWuAg3J8NElKcmim0Sm6Hpz3Uzd5_C7sN0soWig=w1152-h768-no

A to kolejny cel. Tępa [Tupá] (2285).

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eDnK0AOy_PEXDo0BSjAGANrNTw1x4rtSpXmXOvQepkfMIZBmMaFoC3LsIRMf3Pkr4XltEY0uKZtbTwoJiP72MPZpcrogLC79i1OU8p0hWFCloGdaxWSt33SEU1T_jBouEE_CM7se7Ws8YKR-nbElAJ2A=w1152-h768-no

Uff... w końcu przełęcz.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fgdpl1XnxRTaEHJGBQX_lU1_J5p7csFUOfBys0OqQwuxP3AvGLOV1TMCBLTXL3Jejd6UcPlI_DguDvnObP3NLMR45nNGDy2SZjMWeuFHcmOJW96CUZIsabXllp0KyZLl68xlaQk0NI_-JECz_VkdnQOA=w1152-h768-no

Stwolska Przełęcz jest bardzo rozłożysta, idealna na odpoczynek. Poleżeliśmy, pstryknęliśmy fotkę grupową.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cuDCRn1Ph6MyhPUa4eWLSAlr6sERYPJnOZb6FRumxKK1NDmkS6tH4VMttIso9BFcYKRwAegchQbhGIhvAneYFLCZH3t8kcehFgZaeF9nBGQqQIuCvc05FqWKhuW1OQLxY1DR9VXSiF4GJ2ZDwG84ok_A=w1152-h768-no

No i jazda na Tępą. Okazała się całkiem fajna, skalista.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cd7pHzPHuiPEq3BUFRmIJBG5YbVJNqNZa-U6nH0XkDkKxNH3Oe7SVVAIKPya-WzrGjxEkWklp777pJXtQw_0uejOIEFr45IKLVzslSpw-unZEzE5cTDLoKmra5oEnlHGkJ_3NgCpa__DCnw7tyvsFgBw=w1152-h768-no

Tym razem Tobi zdobył kamień na samym szczycie. Za to ja odpusciłem - mamy więc w szczytach remis.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dECXdtG3akJRbWvTeN_gV9TaK3_aSy8fnFwYma19CxwMFOGT739CGbOMUi8U72vQUzqKIXCFh83YV-O53m1ESaWIJ_c7kIz3NYHFqSg7hqUCIsVVyHkZL1-smL6bHE6WTNtnwYHwXTd9CQl5VDS3m4kw=w1152-h768-no

Jest tez miejsce na nocleg. Fajna ta Tępa.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dguDQiQdaAP5RZzG20dx-CPs0WMryDEtVM6Y1ql5YBDNQsZcgBK09K5fOPQoAEV9ekbtqwWGjuRNCHd3tXPzkxl6DsU88me8uTh5CqcQOKW0Ldzu12ko28j-7KgGL8iduSV5vsQoA3BX_jDMGdJcm_fA=w1152-h768-no

Widok na Popradské pleso.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3frnmzZs8Uy0gyLnzTWZcqdiTMj-oHC49wtGiCAaX_GD89u547rPRNEFbxXHzXYACNdB0JDPCwsJuZ6kYT67N4veqlAPUBO7jDGcIISJ70qP9JHA4XfVpiHdjMSD4K88g2E7HrCuExAf07Y4LDoFhQRBQ=w1152-h768-no

Schodzimy na Przełęcz pod Osterwą (1966). Znowu szlak, po 8 godzinach bezszlakowego chodzenia. To był mój rekord. Było cudownie!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dQyH4bI1VTB1fuysxmLs8HvcxZVENWGKtylndCNAdjYwl2eGg2NUK9OUwDtA5V-efUjZQAFMf22fpM6z2fQRKSE9cLxvBfY8iyPXpnwkMJH4uu3lZ23p72d25RPsq-u7EHWJAlcF8uzD2dOWbZak2FOA=w1152-h768-no

Spacer magistralą to już takie wyciszenie. Można focić kwiatki.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eSbay6Z1qYxVy51B3kjD62ePfD8Y-pf0ezaIpK_iNOHINvDwn-lAMAWDnCzg-jlx3xGHF2HUd2V5cXDPrhZ29HihVbcOWSNT8zkiNSNWVVt5ANoeWFhN6T-qMgNnpXLRgwMi01ZC22aXYYFMylhGBZKA=w1152-h768-no

Niespotykany obrazek - Tobi zmęczony, kładzie się jak tylko się zatrzymam. Pierwszy raz coś takiego widzę.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fwTmbE2vLKIRdmK1NrNZO-xMsLb3kr_ibSF5a7zi_y5RTyvnHLK57wwQNB4Fe1pkhnFeTUDoA8LZhfywme2oVb0LLVwZz8RauK7UjxBvEHfQZOHFt3VUqyJ0V3TvIa2DkjYD0WOLAYCEbdmDl_0Wme3Q=w1152-h768-no

W planach było na koniec poleżeć nad Batyżowieckim Stawem, ale jak tam doszedłem, to słońce już zachodziło za granią, więc tylko spojrzałem na Gerlach.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fvWjKpbtKz4cafGH9w5mWTnv4Lo872RiQcjo9bvN5yTYCDyGyyx9hNTgVfRjenbmQ06EUU0P2rJu2RKR5SnJzhlyApSfyLBOu8SRTz4wnxrIh9tp2_NcFRe7jFE-H_qLFx8qTVqebsVINZ_Ts0u-IdRw=w1152-h768-no

I popędziłem w dół.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fMQ8SROjbkU1l61Dh_tL8WhryKfQUD3LCvB3NLx8raNjWdWKY2_ZPnX4YApdj30C__P4k61aOoo9GOqEhRHOUrmyut398dVzo8cdOYhQkNiV74WXkFQU-3HvCHHyQKVevul1NE1tfQdioAP3KJmPhfNg=w1152-h768-no

Wycieczka wyszła 14 godzin. Pogoda trafiona idealnie. Nowe doświadczenia nabyte. Bosko!

2

Odp: Spacerek z pieskiem po Taterkach

Jak zwykle czytało się i oglądało z wielką przyjemnoscią  smile

3

Odp: Spacerek z pieskiem po Taterkach

Kusisz sprocket73, oj kusisz bardzo. big_smile ! Rewelacja ! smile

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/