26

Odp: Filmy o górach

Krzyk kamienia, Himalaya oraz (niestety wink) Granice Wytrzymałości mam u siebie w domu, więc mogę je kiedyś pożyczyć.

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

27

Odp: Filmy o górach

"Krzyk kamienia" można znaleźć na YouTube (co prawda w częściach, ale jest całość z polskim lektorem) -> KLIK <-. Reszty nie sprawdzałem.

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

28

Odp: Filmy o górach

darkheush napisał/a:

"Krzyk kamienia" można znaleźć na YouTube (co prawda w częściach, ale jest całość z polskim lektorem) -> KLIK <-. Reszty nie sprawdzałem.

Właśnie skończyłem oglądac wszystkie części są z lektorem.Świetny film

Jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem,że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się

29

Odp: Filmy o górach

"127 Hours" - premiera listopad 2010. Co prawda jeszcze nie widziałem, ale film zapowiada się ciekawie. Tutaj trailer. Scenariusz oparty o autentyczną historię Arona Ralstona, amerykańskiego wspinacza, który aby ratować własne życie, odciął sobie scyzorykiem rękę uwięzioną pod głazem. Co ciekawsze - pomimo kalectwa wrócił do wspinania wink Może ktoś z forumowiczów widział już ten film i mógłby się podzielić własnymi spostrzeżeniami???

Więcej na temat Ralstona można znaleźć tutaj wink

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

30

Odp: Filmy o górach

filmu jeszcze nie widziałem ale widziałem chyba ze 4 trailery i słyszałem historię gościa, film jest już na torrentach ale jak na razie bez lektora, a "oglądacze" twierdzą, że dostępne napisy są kiepskie, więc jeżeli ktoś jest nieco na bakier z amerykańskim to nie bardzo poogląda

31

Odp: Filmy o górach

Oglądaliście serię filmów "Polskie Himalaje"??Polecam i rzucam cos na zachęte http://www.youtube.com/watch?v=k8gHZdRy … mp;index=3
http://www.youtube.com/watch?v=QlikH8xC … mp;index=4
http://www.youtube.com/watch?v=S0nUYZCa … mp;index=5

Jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem,że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się

32

Odp: Filmy o górach

Ciekawie wygląda te 127 Hours. Pytanie tylko, czy znajdzie się ktoś chętny do pokazania tego w naszym kraju? sad

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

33

Odp: Filmy o górach

Właśnie skończyłem oglądać ALIVE dramat w Andach.Film co prawda opowiada o katastrofie lotniczej w Andach gdzie spędzili ponad 70 dni.Chęć przetrwania i chęć życia zmusza ludzi do desperackich czynów.

Jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem,że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się

34

Odp: Filmy o górach

Akall napisał/a:

filmu jeszcze nie widziałem ale widziałem chyba ze 4 trailery i słyszałem historię gościa, film jest już na torrentach ale jak na razie bez lektora, a "oglądacze" twierdzą, że dostępne napisy są kiepskie, więc jeżeli ktoś jest nieco na bakier z amerykańskim to nie bardzo poogląda

No to jestem już "po". Napisy ładnie dopasowane. Pierwsze wrażenie??? REWELACJA!!! Piękny film, piękna muzyka. Choć kilka scen (picie moczu czy scena gdzie gość amputuje sobie rękę) jest po prostu masakrycznych. Jednakże polecam każdemu, nawet komuś niezwiązanemu z górami. Film po prostu pokazuje, jak wielka potrafi być w człowieku wola przetrwania, do jak nieprawdopodobnych rzeczy można się zmusić jeśli chodzi o własne życie.

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

35

Odp: Filmy o górach

darkheush napisał/a:

No to jestem już "po". Napisy ładnie dopasowane. Pierwsze wrażenie??? REWELACJA!!! Piękny film, piękna muzyka. Choć kilka scen (picie moczu czy scena gdzie gość amputuje sobie rękę) jest po prostu masakrycznych. Jednakże polecam każdemu, nawet komuś niezwiązanemu z górami. Film po prostu pokazuje, jak wielka potrafi być w człowieku wola przetrwania, do jak nieprawdopodobnych rzeczy można się zmusić jeśli chodzi o własne życie.

My też już po wink Film dość mocny, moim zdaniem! Największy morał jaki wyniosłem to: Mów swoim bliskim gdzie idziesz w góry wink

36

Odp: Filmy o górach

Północna Ściana. Właśnie skończyłem oglądac rewelacyjny film z 2008r. trzyma w napięciu,oparty na faktach,opowiada o próbie zdobycia Eigeru przez dwóch młodych alpinistów

Jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem,że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się

37

Odp: Filmy o górach

Jeżeli mowa o tym filmie:
http://www.filmweb.pl/film/P%C3%B3%C5%8 … 008-375728
to go widziałem. Wątek miłosny trąci trochę kiczem (i raczej na pewno został dodany dla uatrakcyjnienia tej historii), ale same postacie Toniego Kurtza i Andiego Hinterstoissera oraz historia ich dramatycznej wspinaczki są jak najbardziej autentyczne.

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

38

Odp: Filmy o górach

127 Godzin do oglądnięcia online wink

39

Odp: Filmy o górach

http://www.tinyurl.pl?cKCXSeUY

Link wyżej wcięło big_smile

40

Odp: Filmy o górach

piotr napisał/a:

Jeżeli mowa o tym filmie:
http://www.filmweb.pl/film/P%C3%B3%C5%8 … 008-375728
to go widziałem. Wątek miłosny trąci trochę kiczem (i raczej na pewno został dodany dla uatrakcyjnienia tej historii), ale same postacie Toniego Kurtza i Andiego Hinterstoissera oraz historia ich dramatycznej wspinaczki są jak najbardziej autentyczne.

Piotrze fakt że może i troche kiczowate,ale w którym filmie niema wątku miłosnego?? big_smile Generalnie to film bardzo mi sie podobał szkoda tylko że finał jest tragiczny

Jestem tego pewny, w głębi duszy o tym wiem,że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się

41

Odp: Filmy o górach

świstak napisał/a:

Piotrze fakt że może i troche kiczowate,ale w którym filmie niema wątku miłosnego??

Czekając na Joe, vel. Dotknięcie pustki? wink

Ogólnie dobra robota ten Nordwand. Wspinaczka jest ładnie przedstawiona, z dużą dbałością o szczegóły z epoki (sprzęt, ubiory). A bez tragicznego finału nie byłoby prawdziwego dramatu wink

Ostatnio edytowany przez piotr (2011-01-31 13:29:55)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

42

Odp: Filmy o górach

„Obejrzałam” „127 Hours” . W cudzysłowie, bo końca nie doczekałam – zasnęłam hmm. Po przeczytaniu ocen nastawiłam się na to, że obejrzę dobry dramat przygodowy i się rozczarowałam. Nie wiem, ale we mnie nie wzbudził żadnych emocji, nawet ta odcięta ręka. Dla mnie lipny film, może to za mocne słowa, zrobiony chyba tylko dla tych dwóch efektów – odcięcia ręki i wypicia moczu – i nic poza tym, chociaż przy urynoterapi też się go pije i nikt nie robi z tego sensacji big_smile. Ale takie właśnie „momenty” się dobrze sprzedają. Reszta to pusty, bezsensowny bełkot, momentami, aż nienaturalny i przez to, jak dla mnie, wkurzający. Nie rozumiem nominacji do Oskara. Jedyne co fajne w tym filmie to krajobrazy z parku narodowego w Utah. Piękne formy piaskowca i te polecam big_smile.
Oczywiście, tym co napisałam, nie chcę nikomu odradzić jego obejrzenia. To są tylko moje własne spostrzeżenia i uwagi.

W rekompensacie polecono mi (bo sama rzadko, bądź w ogóle nie sięgam po SF i tym podobne, ponieważ po prostu nie lubię ) „Avatar’a”, późno, bo poźno tongue big_smile i rewelacja zarówno pod względem nowoczesnej techniki kręcenia filmów, ale też mądrego głębszego przekazu tego filmu, czym byłam zachwycona.

Ostatnio edytowany przez nena (2011-02-12 13:52:14)

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

43

Odp: Filmy o górach

Ostra recenzja  127 Hours yikes. Nie widziałem, więc sam nic nie napiszę  wink.
Mnie niestety Avatar niespecjalnie się podobał - najpierw modna teraz ekologia (ale dość dziecinna w wykonaniu), a na końcu efektowne mordobicie. Jak na film reklamowany jako absolutna rewelacja niestety poniżej oczekiwań.
P.S. A propos gór - w Avatarze też są góry ale... wiszące  big_smile

Ostatnio edytowany przez piotr (2011-02-12 18:54:27)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

44

Odp: Filmy o górach

piotr napisał/a:

P.S. A propos gór - w Avatarze też są góry ale... wiszące

dobrze , że wspomniałeś o tych wiszących górach Piotr, bo by nas jeszcze posądzono  o Off-Topa w Off -Topie i byłaby bura big_smile wink

Ostatnio edytowany przez nena (2011-02-12 20:31:57)

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

45

Odp: Filmy o górach

Widziałem już 127 Godzin zatem dodam od siebie, że Film jest naprawdę dobrze zrobiony, a trzeba powiedzieć, że reżyser miał niełatwe zadanie, bo jak tu ciekawie pokazać faceta uwięzionego przez kilka dni w skalnej szczelinie? Mamy zatem ciekawe zdjęcia np. bardzo interesująco sfotografowane zbliżenia palca i oka przy zakładaniu soczewki kontaktowej lub płynu pitego z butelki - fotografowanego od dołu, czy zbliżenia owadów chodzących w szczelinie oraz próby oddania majaczenia bohatera poprzez rozmyte ujęcia, liczne retrospekcje (bohater przypomina sobie zdarzenia ze swojego życia), wreszcie interesującą dyskusję bohatera z włączoną kamerą (w konwencji talk-show, czyli z udziałem wyimaginowanej publiczności). Ogólnie polecam ten film, bo i tematyka i sposób jej ujęcia są raczej niestandardowe, czyli jest to kino artystyczne.

P.S. Nena twoja uwaga o bełkocie mnie nie przekonuje - to jest właśnie autentyczne w tym filmie, bo wyobraź sobie co byś sama mówiła po kilku dniach samotnego siedzenia w zimnej szczelinie, odwodniona i głodna? Myślę, że doznania byłyby bardzo zbliżone do tego co przeżywa bohater 127 godzin... W tym sensie film przypomina też Czekając na Joe (nie wiem, czy pamiętacie np. natrętny motyw - piosenkę Boney M - kołaczącą się bezustannie po głowie Joe Simpsona)

Ostatnio edytowany przez piotr (2011-02-24 09:53:35)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

46

Odp: Filmy o górach

piotr napisał/a:

P.S. Nena twoja uwaga o bełkocie mnie nie przekonuje - to jest właśnie autentyczne w tym filmie, bo wyobraź sobie co byś sama mówiła po kilku dniach samotnego siedzenia w zimnej szczelinie, odwodniona i głodna? Myślę, że doznania byłyby bardzo zbliżone do tego co przeżywa bohater 127 godzin... W tym sensie film przypomina też Czekając na Joe (nie wiem, czy pamiętacie np. natrętny motyw - piosenkę Boney M - kołaczącą się bezustannie po głowie Joe Simpsona)

Piotr ja wyraziłam tylko swoje odczucia po obejrzeniu tego filmu , nie chciałam nikogo do niczego przekonywać wink. Być może kobiety patrzą inaczej na niektóre sprawy big_smile wink. Ja swoje zdanie odnośnie tego filmu podtrzymuję.

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

47

Odp: Filmy o górach

Nena sorki, ale jeszcze raz wczytałem się w twoją recenzję i widzę tam, że spodziewałaś się "dramatu przygodowego". Nie wiem, może ja to rozumiem inaczej, ale nie oczekiwałem po tym filmie niczego z przygody, czy jakiejkolwiek rozrywki. Jest to po prostu dramat człowieka uwięzionego w szczelinie ze wszystkimi konsekwencjami takiej sytuacji, a więc brakiem jedzenia, picia, poczuciem lęku, zimna, bólu (choć tego akurat było chyba najmniej) i - co może najważniejsze - świadomością, że ta sytuacja może się skończyć po prostu śmiercią. Mając na uwadze te wszystkie okoliczności spodziewałem się, że film będzie raczej drastyczny, a nie rozrywkowy. I w tym sensie się nie zawiodłem.

A tu jest podobno autentyczne nagranie Ralstona z jego kamery, nawet jak się nie zna angielskiego to wystarczy się wsłuchać w tembr głosu tego człowieka, żeby poczuć ten dramat:
http://www.youtube.com/watch?v=_HQpvg-gvtY&NR=1

Ostatnio edytowany przez piotr (2011-02-24 15:17:38)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

48

Odp: Filmy o górach

Piotr napisał/a:

Nena sorki, ale jeszcze raz wczytałem się w twoją recenzję i widzę tam, że spodziewałaś się "dramatu przygodowego". Nie wiem, może ja to rozumiem inaczej, ale nie oczekiwałem po tym filmie niczego z przygody, czy jakiejkolwiek rozrywki.

No wiesz ... ten film wszędzie reklamowany jest  jako „dramat przygodowy". Ja tu dobrze zagranego dramatyzmu się nie  doszukałam. Aktor pierwszoplanowy wg mnie bardziej nadaje się do ról w komediach rozrywkowych czy melodramatach, niż prawdziwych dramatach ...

Piotr napisał/a:

Jest to po prostu dramat człowieka uwięzionego w szczelinie ze wszystkimi konsekwencjami takiej sytuacji, a więc brakiem jedzenia, picia, poczuciem lęku, zimna, bólu (choć tego akurat było chyba najmniej) i - co może najważniejsze - świadomością, że ta sytuacja może się skończyć po prostu śmiercią.

to miał być cyt: „po prostu dramat człowieka uwięzionego w szczelinie ze wszystkimi konsekwencjami takiej sytuacji i - co może najważniejsze - świadomością, że ta sytuacja może się skończyć po prostu śmiercią”, ale wg mnie nie wyszło ...

Zgadzam się z Tobą Piotrze, że reżyser miał nie lada trudne zadanie nakręcić film, co by tu nie mówić, właściwie z jednym aktorem.

Piotr napisał/a:

Mamy zatem ciekawe zdjęcia np. bardzo interesująco sfotografowane zbliżenia palca i oka przy zakładaniu soczewki kontaktowej lub płynu pitego z butelki - fotografowanego od dołu, czy zbliżenia owadów chodzących w szczelinie [...]

Ciekawe ujęcia to nie wszystko. Poza tym, przy erze kręcenia takich filmów jak np. Avatar, czy tym podobne, zdjęcia zbliżenia palca czy oka to już chyba „mały pikuś”. Jak już wcześniej wspomniałam, dla mnie miejsce akcji – Park Narodowy w Utah, było jedyną rzeczą, która mi się w tym filmie podobała big_smile.

Piotr napisał/a:

[...] próby oddania majaczenia bohatera poprzez rozmyte ujęcia, liczne retrospekcje (bohater przypomina sobie zdarzenia ze swojego życia), wreszcie interesującą dyskusję bohatera z włączoną kamerą (w konwencji talk-show, czyli z udziałem wyimaginowanej publiczności).

No i tym sposobem, moim zdaniem, reżyser „przedobrzył w złą stronę ” i wyszła z tego „kicha”. Film stracił przez to na autentyczności. To tak jakbyś wrzucił do pomidorowej ziemniaki big_smile, choć nie wiem czy akurat wybrałam dobre porównanie ... lol wink.

Piotr napisał/a:

wyobraź sobie co byś sama mówiła po kilku dniach samotnego siedzenia w zimnej szczelinie, odwodniona i głodna? Myślę, że doznania byłyby bardzo zbliżone do tego co przeżywa bohater 127 godzin...

Co do doznań, to trudno o nich dyskutować, gdyż każdy człowiek zachowałby się myślę w tej sytuacji inaczej, ponieważ każdy z nas jest inny. Ja i Ty pewnie też i Aron Ralston's  również smile. Nie sądzę, że zachowania bohatera tego filmu, a nawet prawdziwego bohatera tego wydarzenia należy brać jako przykład czy jakąś normę zachowań w takiej dramatycznej sytuacji.

6 nominacji i ani jednej statuetki ...

Ostatnio edytowany przez nena (2011-03-07 18:46:35)

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

49

Odp: Filmy o górach

127 godzin

W moich oczach :

1. Nie jest filmem o obcinaniu ręki . plus .
2. Musiałam sie przełamać do reżysera , ten sam styl co w Sumdog .Milioner z ulicy . To nie mój
    styl . minus.
3. Przekaz - mów dokąd idziesz w góry
                 -  nie traktuj natury przedmiotowo , jedynie jako maty trenigowej , "wsłuchuj się
                    w odgłosy natury " czyli zdejmij słuchawki
                 -  nie kupuj  chińskich podróbek , na przykładzie scyzoryka
                 -  myśl  a przeżyjesz
4. Aron Ralston po uwonieniu się z kleszczy kamienia , przebył  13 kilometrów !

Film do obejrzenia jeden raz , z gatunku  "edukacyjny " .

50

Odp: Filmy o górach

iziel napisał/a:

"wsłuchuj się
                    w odgłosy natury " czyli zdejmij słuchawki
                 -  nie kupuj  chińskich podróbek , na przykładzie scyzoryka

Hehe. Szczęśliwie nie noszę słuchawek w górach i mam szwajcarski nożyk Victorinoxa. Od biedy nadał by się do obcięcia ręki Hehe. Gorzej czasem z myśleniem...

Dowaliłaś z grubej rury iziel, ale może spróbuję go obejrzeć po raz drugi. Czasem da się jeszcze odkryć coś nowego  wink

Ostatnio edytowany przez piotr (2011-04-01 17:12:15)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa