Odp: Niełatwa góra Salatin (1630 m)
Piotrze dlaczego nie wypada napisac sweeeeetaśne?? a ja tak na to liczyłam
Sweetaśne fotki
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Beskidu Małego » Karpaty (czeskie, słowackie, ukraińskie ect.) » Niełatwa góra Salatin (1630 m)
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Piotrze dlaczego nie wypada napisac sweeeeetaśne?? a ja tak na to liczyłam
Sweetaśne fotki
Naj, naj....Sweetaśniejsza jest sasanka i czwórca w kolorowych koszulkach
Naj, naj....Sweetaśniejsza jest sasanka i czwórca w kolorowych koszulkach
Ja ci dam "sweetaśny"! Daj spokój z tą "wazeliną" Oki?
Ojoj ale się słotko zrobiło
tak mnie zachęciliście, że wieczorem wrzucę zdjęcia z kolejnych dni
hihihi
P.S. Jolu Sasanka to moje ulubione zdjęcie
Nikt nie zabiera głosu, a przecież autor sporo się napracował, więc może tylko kilka zdań... świetnie napisana relacja, a przy tym bardzo dramatyczna, choć nieco złagodzoną nutą ironii ("Zagubiony, śmierdzący i brudny Japończyk" - gratulacje za dystans do siebie, ja chyba tak nie potrafię). Dla mnie to jeszcze jeden przykład na to jak ta sama wycieczka potrafi być diametralnie różnie widziana przez różnych jej uczestników. Mnie Salatyn wrył się w pamięć jako góra męcząca kondycyjnie oraz fatalnie oznakowana na grani od strony Małego Salatyna (a ponieważ nie jest to jedyne tak słabo oznakowane miejsce w tych górach, więc mogę tylko dodać, że Niżne Tatry ciągle czekają na kogoś takiego jak nasz MK). Wierzchołek wyobrażałem sobie zupełnie inaczej niż wyglądał w rzeczywistości: miał być raczej niewielki i odkryty, a jest przeciwnie - rozległy, złożony z kilku spiętrzeń grani i mocno zarośniety kosodrzewiną. Nie przemoczyłem butów, a nocleg w Chacie spędziłem bez większych przygód: nie był dla mnie ani specjalnie uciążliwy, ani przyjemny (tutaj być może zadecydował lepszy sprzęt: ciężkie, wyprawowe buty i naprawdę ciepły śpiwór). Zaś cała przygoda, pod wieloma względami pouczająca, była dla mnie tylko jednym krótkim etapem ciekawej i ogólnie udanej wyprawy w góry Słowacji.
Nad pięknymi widokami z Salatina jużeśmy sobie po debatowali
A relacja?
Czytanie wciąga... i ja osobiście lubię właśnie to "autorskie" spojrzenie... ilu uczestników - tyle spojrzeń
Zdarzyło mi się czasami podejmować kiepskie decyzje - i co jest w tym wszystkim najdziwniejszego - to już w momencie podejmowania zazwyczaj wiem, że będą kłopoty... a reszta to już tylko konsekwencje tej kiepskiej... pierwszej
Aha... ta trójwymiarowa fotka bardzo fajnie się prezentuje
Tydzień temu wybrałem się na tę "niełatwą górę".
Góra jest wymagająca, ale było ciekawie. Kwitnące łąki pozwalały nieco odpocząć
MF, a dlaczego uważasz, że Salatin to niełatwa góra? Jak wchodziłeś? Jakie trudności napotkałeś?
MF, a dlaczego uważasz, że Salatin to niełatwa góra? Jak wchodziłeś? Jakie trudności napotkałeś?
"Niełatwa góra" to wprost odniesienie do tematu. Dla mnie nie była "niełatwa"
Trasa, którą przeszedłem - tym razem w towarzystwie początkującego odkrywcy gór - to: Ludrová – Hučiaky (Tiesňava Hučiaky) - przełęcz pod Magurou - Salatín – przełęcz Sedlo pod Malým Salatínom - Bohúňovo – przełęcz Sedlo pod Kohútom – Ludrová.
Czyli tradycyjnie. Najpierw szlak czerwony, przy zejściu zielony. Odradzałbym w odwrotnej kolejności.
A trudności?
1. stado krów na szlaku i konieczność omijania ich śladów
2. wysoka, mokra trawa z przewagą pokrzyw
3. szlak, który miejscami robił wrażenie nieprzetartego (to może też być zaletą)
4. wąskie, śliskie i błotniste ścieżki przez kosodrzewinę
5. wiele powalonych drzew na szlaku
Owe trudności traktuję oczywiście z przymrużeniem oka. Więcej można przytoczyć argumentów, aby tam się wybrać! Trasa zachwyca swoją różnorodnością! Może się zmobilizuję i coś na ten temat jeszcze napiszę?
W rzeczywistości szlak nie jest trudny. Wymagający dla tych, którzy lubią krótkie wycieczki.
Niestety nigdy tam nie byłem i nie będę, ale chętnie czytam relacje spoza Tatr Wysokich.
piotr w poście nr 15 użył takiego sformułowania: " w różnych kierunkach, w końcu zaczęło nam zaglądać w oczy widmo tzw. awaryjnego kibla na grani, aliści zaczęliśmy iść za mapą po prostu ".
Pytanie jest poważne, z góry zastrzegam, bo z tym bywa różnie: gdzie Piotrze posiadłeś słowo " kibel " , na określenie koniecznego a niespodziewanego noclegu w górach. Poza Tatrami nigdy tego nie spotkałem. Jest to żargon bardzo stary, z pewnością przedwojenny.
Wiele lat temu, w Morskim Oku, po zapadnięciu zmroku, gdy wysoko w skałach błyskały latarki, chodzili różni i mówili: o, kiblują, kiblują.
(...) Owe trudności traktuję oczywiście z przymrużeniem oka. Więcej można przytoczyć argumentów, aby tam się wybrać! Trasa zachwyca swoją różnorodnością! Może się zmobilizuję i coś na ten temat jeszcze napiszę?
W rzeczywistości szlak nie jest trudny. Wymagający dla tych, którzy lubią krótkie wycieczki.
To ja proszę o mobilizację i jeszcze jakieś słowo, a już z pewnością proszę o "czteropaki"
To ja proszę o mobilizację i jeszcze jakieś słowo, a już z pewnością proszę o "czteropaki"
![]()
Jeśli zacznę, to będę chciał skończyć
I
Chciałem ciszy i spokoju i to dosłałem! Zanim jednak dotarliśmy do Ludrovej - tak, tym razem byłem w towarzystwie - postanowiłem zatrzymać się w wiosce Vlkolínec (kilka kilometrów od Ružomberka). W 1993 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO i to było dla mnie wystarczającą rekomendacją. Do wioski można się dostać samochodem (wąską i krętą drogą) lub jak kto woli szlakiem pieszym. My wybieramy pierwsze rozwiązanie
Postój na małym parkingu. Przed wsią kasa – nie ma jednak nikogo i bez problemów możemy ją zwiedzić. Można odnieść wrażenie, jakoby czas się tu zatrzymał. Zachowało się tu tradycyjne budownictwo drewniane ponad 40 domów, budynki gospodarcze. Wioska jest zamieszkała, ale o tak wczesnej porze wszyscy śpią ... Zwiedzanie nie zajmuje nam zbyt wiele czasu, tym bardziej, że wszystko jest zamknięte – wieś „otwierają” o 9.00
II
Samochód zostawiamy na parkingu na końcu wsi. I w drogę! Szlak na początku biegnie typową doliną. Niczym szczególnym się nie wyróżnia. Bardzo powoli nabieramy wysokości. Pierwszy przystanek robimy przy wiacie obok pomnika poświęconego poległym w powstaniu słowackim w 1944 r. (SNP). I gdy chcemy iść dalej spotyka nas niespodzianka – stado krów (niespodzianką nie byłyby spotkać kozy czy owce). Interwencja opiekuna i jego psów pozwoliła nam przejść dalej, ale ślady stada towarzyszyły nam jeszcze długo
Wkrótce znaleźliśmy się w najpiękniejszym miejscu tego dnia – jak stwierdził mój towarzysz – w wąwozie Hučiaky. Piękny, dziki wąwóz gdzie nie widać żadnej ingerencji człowieka. Musimy poradzić sobie w trudnym terenie idąc korytem strumienia, po śliskich kamieniach, ostrożnie przekraczając powalone drzewa. Potok zapewne wzbiera po dużych opadach, my natknęliśmy się na małą wodę. Ale ona płynąc - czasami leniwie, czasami szybciej – w ograniczonej skałami przestrzeni dostarcza ciekawych efektów. Skały ciekawie ukształtowane z wieloma zagłębieniami, małymi jaskiniami, które często znajdują się tuż obok nas. Przejście nie jest trudne a może dostarczyć sporo emocji. Przypomina trochę szlaki Słowackiego Raju, ale nie ma tutaj żadnych technicznych ułatwień. Nie są potrzebne.
Pytanie jest poważne, z góry zastrzegam, bo z tym bywa różnie: gdzie Piotrze posiadłeś słowo " kibel " , na określenie koniecznego a niespodziewanego noclegu w górach. Poza Tatrami nigdy tego nie spotkałem. Jest to żargon bardzo stary, z pewnością przedwojenny.
Wiele lat temu, w Morskim Oku, po zapadnięciu zmroku, gdy wysoko w skałach błyskały latarki, chodzili różni i mówili: o, kiblują, kiblują.
Znam je od dawna, ale skąd? Nie mam pojęcia.
Przy okazji chciałbym się odnieść do kwestii budzącego kontrowersje określenia "niełatwa". A więc dodanie "dramatycznego" przymiotnika miało charakter nieco marketingowy tj. zachęcić do czytania i wybrania się na Salatin Ja sam w swoim życiu pokonałem wiele znacznie trudniejszych szlaków i gór.
P.S. Czekam na dalszą część relacji MF, no i ładne czteropaki.
Ostatnio edytowany przez piotr (2017-07-18 07:26:37)
P.S. Czekam na dalszą część relacji MF, no i ładne czteropaki.
III
Szlak miejscami jest bardzo zarośnięty, w niektórych miejscach łatwo go zgubić. Ktoś jednak szedł przed nami i można powiedzieć, że jest przetarty Mimo to musimy jednak przedzierać się przez wysokie i mokre trawy – są wśród nich i pokrzywy, przedzieramy się ścieżką między małymi drzewkami. Kiedy to się skończy! Cieszę się, że mam długie spodnie. Co innego mój towarzysz
Przed zdobyciem szczytu Salatina - w okolicach przełęczy pod Magurou - rozbijamy „bazę”. Jest pięknie – gdzie okiem sięgnąć góry! A bliżej mnóstwo różnokolorowych kwiatów.
Na szczyt prowadzi wąska ścieżka, jest stromo. Dajemy radę. Sam szczyt porośnięty jest kosodrzewiną, co utrudnia trochę widoczność. Mimo to podziwiamy - Tatry na wschodzie, Niżne Tatry, Wielką i Małą Fatrę na zachodzie, na północy Wielki Chocz. Nie zapominamy o wpisie do książeczki – „Salatin po raz pierwszy”. Na szczycie czterech turystów oprócz nas. Robimy sobie wzajemnie zdjęcia. Schodzimy, planując przerwę już na szlaku, zakładając, że będą lepsze widoki. Nie pomyliliśmy się.
Czekam na kolejne części . Bardzo ciekawie i bogato porośnięty ten Wąwóz Hučiaky
.
Jest pięknie – gdzie okiem sięgnąć góry! A bliżej mnóstwo różnokolorowych kwiatów.
I nie ma żadnego w czteropaku … ???
Czekam na kolejne części
. Bardzo ciekawie i bogato porośnięty ten Wąwóz Hučiaky
.
MF napisał/a:Jest pięknie – gdzie okiem sięgnąć góry! A bliżej mnóstwo różnokolorowych kwiatów.
I nie ma żadnego w czteropaku … ???
![]()
Są! Są tutaj post nr 34
No tak, trochę mnie nie było i zostałam lekko w tyle ... Uwielbiam letnie górskie łąki
Bardzo ciekawie i bogato porośnięty ten Wąwóz Hučiaky
Można się dokładać ze zdjęciami?
MF, a dlaczego uważasz, że Salatin to niełatwa góra? Jak wchodziłeś? Jakie trudności napotkałeś?
sprocket73 - po tym wpisie odniosłem wrażenie, że tam nie byłeś. Ale się myliłem
IV
Zejście ze szczytu nie jest miłe. Przedzieramy się przez gęstą kosodrzewinę, raz po raz ślizgając się na wystających korzeniach, mokrych kamieniach a częściej na błocie. Próbujemy za wszelką cenę złapać równowagę – nie zawsze to się udaje. Żartujemy, że przydałyby się raki
Pogoda zmienna – na przemian chmury i słońce. To pozwala na przerwy pod pretekstem fotografowania. Ciekawym miejscem są Upłazy gdzie otwierają się szerokie panoramy.
Dalsza część trasy oznakowana jest nie najgorzej, ale zdarzają się miejsca, które trzeba omijać ze względu na powalone drzewa. Jest ich sporo. Zbliżając się do Ludrovej mijamy chatę pod Krivaniem. Zerkamy do środka – jest wszystko: palenisko, stół, miejsce do spania z siennikami! Już niedaleko, przed nami jeszcze ok. 1,5 godziny marszu. Blisko przełęczy pod Kohutem mamy kolejne panoramy. Możemy dokładnie przyjrzeć się Ružomberkowi (ja z sentymentem - bywałem tam w dzieciństwie). Największe wrażenie robi majestatyczny Wielki Chocz.
W końcu docieramy do parkingu – ostatni fragment na skróty. Trochę zmęczeni całodzienną wędrówką, ale z pełnym bagażem wrażeń i … ubłoceni do kolan.
To jeszcze nie wszystko. Wyjeżdżając z Ludrovej zatrzymaliśmy się przy zabytkowym gotyckim kościele, który jest częścią muzeum liptowskiego w Ružomberku. We wnętrzu można podziwiać na ścianach cenne średniowieczne malarstwo. Gdyby tylko był otwarty …
Planowałem jeszcze zatrzymać się w Orawskim Podzamczu. Mój towarzysz jednak tak smacznie spał, że nie chciałem go budzić. Później obiecałem, że na pewno kiedyś go tu jeszcze przywiozę.
(Vlkolínec ) Ludrová – Hučiaky - przełęcz pod Magurou - Salatín - przełęcz pod Malým Salatínom - Bohúňovo – przełęcz pod Kohútom – Ludrová
To był mój kolejny jeden dzień w …. Warto było!
MF - dziękuję!
Przeczytane z mapą, fotki pooglądane, trasa zapisane w elektronicznym kajeciku
po tym wpisie odniosłem wrażenie, że tam nie byłeś. Ale się myliłem
byłem... dlatego dziwiłem się trochę określeniu "niełatwa"
bo w sumie nie ma tam nic strasznego
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Beskidu Małego » Karpaty (czeskie, słowackie, ukraińskie ect.) » Niełatwa góra Salatin (1630 m)
[ Wygenerowano w 0.031 sekund, wykonano 9 zapytań ]