Namioty

Wodoodporność jest podawana w mm H2O. Milimetr słupa wody jest to ciśnienie wody o wysokości jednego milimetra przy temperaturze 0oC, przy towarzyszącym zwyczajnym przyspieszeniu ziemskim.

Należy jednak zwrócić uwagę, że wodoodporności namiotu nie powinniśmy szacować jedynie na bazie danych parametru wodoodporności. U różnych producentów występują rozmaite metody pomiaru wodoodporności. Z tej przyczyny na pozór bliźniacze parametry mogą się od siebie różnić. Firma , której zależy na najlepszej jakości nie pozwoli sobie na zaniżanie tego parametru.

Trzeba pamiętać również, że źródłem przeciekania tropiku może być nie tylko materiał, z którego jest wykonany, ale fakt czy szwy są właściwie podklejone. Przy zakupie namiotu należy sprawdzić jakość podklejania. Niektóre marki używają technikę wgrzewania taśmy metodą termoprzylepną.

Wodoodporność o parametrze 3000 mm H2O jest wystarczająca, aby namiot nie przemókł podczas bardzo intensywnej nawałnicy.

Potwierdzam i mam nadzieje, że w tym roku przetestujemy go raz jeszcze

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz)

Kupiłem namiot z Tesco za 25 zł Nawet nie rozpakowałem, to jakaś przecena chyba sprzed roku. Marka Tesco wiadomo jaka, jest to x2 więc myślę w sam raz dla mnie z plecakiem. Namiot nie nadaje się na zimę jednak znając mnie będzie mi służył nawet wtedy na szybki sen, podobnie jak śpiwór Quechua S15 ultralight. Jedyny atut to waga, jakieś 1,4kg.
Często kupuje jakieś takie made in tesco, auchan rzeczy i wiele z nich daje radę co do markowych. Namiot to akurat poważna sprawa i potrzeba mieć coś konkretnego jednak jest wiele rzeczy jakie są prawie takie same jak markowe 10 razy i więcej droższe /mapnik, kompas, jakieś poduszki pompowane, zestawy turystyczne, kuchenki, plecaki itd...).

jest wiele rzeczy jakie są prawie takie same jak markowe
Prawie robi różnicę...
Widziałem jak wichury łamały, wyginały, porywały i darły w strzępy porządne namioty...Jestem pewien ,że nie chciałbyś leżeć w czasie takiej akcji w swoim Tesco  za 25,-
Osobiście uważam ,że wszystkie górskie rzeczy są ważne , 'ale parę jest najważniejszych.
Do nich oprócz butów, kurtki, śpiwora,czołówki i plecaka zaliczam również namiot. I tu nie odważyłbym się na COś  co jest "prawie takie samo"...

No cóż, mój namiot z pewnego znanego supermarketu za 39.90 zł nie podołał małej ulewie. Trochę popłynęliśmy.... Został przetestowany i wiem, że bym się z nim nie wygłupiał na jakąś poważniejszą wyprawę. Nie wykluczam jednak, że kiedyś go nie wezmę na jakiś rowerowy wypad.