Temat: Koziański komieniołom w zachodzącym słońcu
Wydawało się, że wczoraj po południu na pogodę nie ma co liczyć, zaczynało nawet momentami mocno padać. Niemniej nas pokusiło pojechać do kamieniołomu w Kozach. Nie byłam tam jeszcze, choć tyle razy się tam z Jolą wybierałyśmy. Dużo fajnego o kamieniołomie czytałam tu na Forum i wreszcie się udało zobaczyć go z bliska. Miejsce to na Waszych zdjęciach wyglądało bardzo ciekawie, a rzeczywistość mnie jeszcze bardziej na plus zaskoczyła. Pomimo tego, że to połowa listopada było przy czym się zatrzymać, pozachwycać no i te dalekie stamtąd widoki.
Zjawisko, które wczoraj obserwowało wielu na naszym niebie – tęcza - rzadko się zdarza w listopadzie. Momentami nawet podwójna. Coś niesamowitego .
Biała kora brzóz pięknie komponuje się z turkusem jeziorka i karpackim fliszem.
Na drzewach znalazłam sporo dorodnych form listkowatych porostów:
pustułkę pęcherzykowatą (Hypogymnia physodes)
tarczownicę bruzdkowaną (Parmelia sulcata)
i złotorost (Xanthoria) z pięknie wykształconymi apotecjami
Pozostałości dawnej stacji wagonikowej, którą transportowano kruszywo (głównie łupek) z kamieniołomu.
Odbijające się w tafli jeziorka ciepłe barwy zachodzącego słońca,
zachodzik,
inne cuda na wieczornym niebie
i tradycyjnie noc ... ze znajomym światełkiem w tle.
Kto jeszcze nie był w kamieniołomie, polecam, niezwykle urokliwe miejsce. Będę go chciała odwiedzić jeszcze w innych porach roku.
O wsi Kozy, kamieniołomie i innych atrakcjach w okolicy pisze na swoim blogu nasz Forumowicz kris_61. Warto poczytać.
Ostatnio edytowany przez nena (2014-11-18 13:11:17)