No wlasnei wrocilem przed momentem z wyprawy i powiem wam ze sie zmeczylem niezle !
Zaparkowalem autko pod szkola w Ponikwi na parkingu przy drodze i w tym tez miejscu kladka przekroczylem rzeczke a potem dawaj na przelaj w prost na poludnie ! 
Szlem tak przez pewna gore ktorej nazwy chwilowo zapomnialem i na ktorej znalazlem sie po jakiejs godzinie brniecia w sniegu do kolan!
Potem dalej na poludnie az znalazlem sie idac tak caly czas w lini prostej na Kamieniu! Tam juz pokrywa sniezna siegala okolo 50 cm.Szlak przecierala jakas sarna tylko bo jej slady byly.
Idac dalej przez Zar , Krolewizne dotarlem az do schroniska na Groniu ale musze powiedziec ze od Krolewizny do wlasnie schroniska szlak takze nie przetarty a pokrywa sniezna okolo 1m !!! Jedynie byly w ostatnim fragmencie trasy slady kogos na rakietach co mi troszke w koncowce ulatwilo marsz.Od schroniska powrot niebieskim do Ponikwi i w tej czesci takze zero sladow ludzi !
Owa trase pokonalem w okolo 5h.
Wiec reasumujac jesli chodzi o warunki przynajmniej w tej czesci B.M. gdzie bylem to oceniem je na bardzo trudne !
Ale warto sie wybrac bo las wyglada bajecznie !
Aaaa i musze dodac iz wracajach z okolic schroniska wedrowalem z pewnym starszym panem z Andrychowa ktory byl na leskowcu .
Wielki szacunek dla niego.
Ostatnio edytowany przez teksanski (2010-12-17 20:12:46)
"Nie uda się odnieść w życiu sukces, jeśli człowiek nie zaangażuje się w to całym sercem.To samo dotyczy sztuki przetrwania- ci którym udaje się wyjść z opresji, zawsze dają z siebie wszystko.Zarówno w życiu jak i w survivalu, jeżeli się łamiesz przegrywasz."Bear Grylls
Zapraszam do galerii :
http://picasaweb.google.com/109029069602413014760