1

Temat: Namiot Bergson Ultra Lite 2

Witam!

Przez pół roku użytkowania namiot przeszedł trochę, więc skrobnę co nieco.
Z danych technicznych:
Osobowość: 2,5 (dwóch chłopa po 180cm wzrostu zostawia miejsce dla drobniutkiej dziewczyny ;->)
Masa: 1,8kg
Wymiary sypialni (dł/szer/wys): 210/110/100cm (szerokość w nogach jest mniejsza o około 25cm)
Wodoodporność podłogi: ponoć 5000mm/m^2
Wodoodporność tropiku: ponoć 2500mm/m^2
Typ: tunelowy, stelaż wewnętrzny
Stelaż: aluminiowy, dwa pałąki
Szpilki: aluminiowe, 14 sztuk
Kolor: oczoj*bny pomarańczowy

Zacznijmy od początku, czyli od noszenia. Namiot jest leciutki, a rozłożenie go na części (szmaty, szpilki, stelaż) pozwala na spokojne przytroczenie na szerokość do plecaka. Namiot jest dwuosobowy, ale jedna osoba bez problemów poradzi sobie z jego rozstawieniem, nawet jak nie ma w tym doświadczenia. Stelaż zielony trzeba przełożyć przez zielony element sypialni, różowy - przez czerwony element sypialni. Proste i logiczne. Tropik mocowany jest na czterech rzepach do stelaża i czterech klamerkach plastikowych do podłoża (system FastClick), co sprawia, że jest bardzo wygodny, a gdy mamy do dyspozycji zamknięte pomieszczenie i musimy rozbić namiot, możemy to w sumie zrobić wewnątrz (raz tak robiłem) a w deszczu wbić tylko szpilki. Przy braku opadów można ustawić jednak samą sypialnię, która może stać na czterech szpilkach, o ile nie wieje. Skoro mowa o opadach - namiot przeżył ze mną opady deszczu ze śniegiem (stał 12 godzin na tymże deszczu ze śniegiem) oraz potężną 4-godzinną ulewę, nic mu nie było. Ostatnio nawet został rozstawiony na wietrze, który normalnie to miał z 50-60km/h, a w porywach ze dwa razy tyle. Niestety, rozstawiłem go niestrategicznie i był bokiem do wiatru, co sprawiło, że miotało nim przy każdym podmuchu, ale nie odfrunął.
Przedsionek jest mały, ale bez problemów mieszczą się dwa plecaki i dwie pary butów, gotowania w nim bym się jednak nie podjął. Jedyną wadą jest fakt, że przy pionowym deszczu próba wejścia do namiotu kończy się odeszczeniem sypialni.
Zamek sypialni, oczywiście, dwukierunkowy, konstrukcja wejścia sprawia, że "drzwi" wpadają do namiotu, można je spiąć. Przy wejściu do sypialni po prawej i lewej stronie znajdują się dość pakowne kieszonki, rozmiarów mniej-więcej mapy.
Bergson wpadł na genialny pomysł, mianowicie dwa dość krótkie odciągi mają w sobie odblaskowe nitki, co sprawia, że nocą trudniej się o nie potknąć.
Ja jestem w posiadaniu wersji starszej - lżejszej, ale bez fartuchów śnieżnych, nowy (sprzedawany od 2009 roku) ma fartuchy ale i masę 2,0kg.
Przy całej fajności tego namiotu ma on jedną wadę: cenę. Nowy kosztuje 900zł, a za taką kasę to spokojnie można kupić potężnie wyprawowego, zimowego Marabuta (o dwukrotnie większej masie, ale coś za coś). Choć ów Bergson onyj, jest namiotem trójsezonowym, planuję jednak i tak sprawdzić go zimą.

http://mkarweta.vot.pl - szczyt łebdizajnu, stworzę każdemu za dwa piwa.

2

Odp: Namiot Bergson Ultra Lite 2

Marcus przydatna informacja, bo i pewnie w niedalekiej przyszłości czeka nas zakup namiotu, czy ktoś jeszcze coś poleci?

3

Odp: Namiot Bergson Ultra Lite 2

Jak masz ten 1000zł i chcesz namiot zimowy to wal w Marabuta Baltoro z fartuchami. Kilkoro znajomych go ma i bardzo chwalą, tylko ta cena...

http://mkarweta.vot.pl - szczyt łebdizajnu, stworzę każdemu za dwa piwa.

4

Odp: Namiot Bergson Ultra Lite 2

Mentalnie, psychicznie i w końcu finansowo musiałbym się do tego przygotować wink

5

Odp: Namiot Bergson Ultra Lite 2

Przy dobrej pogodzie i braku opadów śniegu do biwakowania w zimie wystarczy nawet Marabut Gwinea. Sprawdziłem pod Pilskiem wink. Największy problem był z palikowaniem w kopnym śniegu, no i potem siarczyste zimno w nocy - puchówka, folia NRC, kurtka, 2 swetry, Koszula, podkoszulek, czapka, rękawiczki, a i tak trzęsiesz się jak osika wink

Ostatnio edytowany przez piotr (2010-11-15 22:56:48)

"Because it's there" (G. Mallory)
Moje galerie: https://get.google.com/albumarchive/105 … source=pwa

6

Odp: Namiot Bergson Ultra Lite 2

piotr napisał/a:

Przy dobrej pogodzie i braku opadów śniegu do biwakowania w zimie wystarczy nawet Marabut Gwinea.

Przy dobrej pogodzie to pewnie i jama śnieżna w połączeniu z płachtą biwakową i dobrym śpiworem wystarczy. Problem będzie, jak przyjdzie załamanie pogody, a od tego ma w końcu taki domek chronić, nie? Mam kumpla, któremu dobry namiot życie uratował. Dosłownie. No, miało w tym udział też dwóch Norwegów, ale namiot zrobił swoje, bo wytrzymał bez problemów huraganowe wiatry. Kumpel testament spisał, do tej pory go ma w domu i się z perspektywy czasu śmieje, ale wtedy zabawnie to pewnie nie było.

http://mkarweta.vot.pl - szczyt łebdizajnu, stworzę każdemu za dwa piwa.