Zupełnie zapomnieliśmy o ptakach , a przecież bez ich śpiewu nie sposób wyobrazić sobie lasu, łąki, ogrodu czy sadu . Wokół mojego domu szaleją właśnie kopciuszki, małe, ale bardzo głośne ptaszki . Mam okazję je codziennie podglądać i słuchać ich treli . Ubarwieniem nie rzucają się zbytnio w oczy , ponieważ barwy ich piórek raczej nie należą do wyzywających. Kopciuszek zwyczajny (Phoenicurus ochruros) bo o nim tu mowa, należy do rodziny drozdowatych. Wielkością przypomina wróbla, jest jednak od niego troszkę smuklejszy. Piórka ma koloru czarnego bądź łupkowoszarego z charakterystycznym rdzawym kuprem i ogonem, którym lubi pomachiwać. Wygląda przy tym jakby się kłaniał . Samiec ma dodatkowo białe lusterko na skrzydełkach. Najczęściej można spotkać kopciuszka w pobliżu domów, na kalenicy dachu, na rynnach i innych wystających częściach domów.
ooo ... nawet dla nas specjalnie zaśpiewał
foto: nena
Swoje gniazdo buduje w szczelinach murów, skał, a także w półotwartych budkach lęgowych. Gniazdo jest zawsze osłonięte od góry. W ciągu roku ma dwa lęgi. Młode spędzają w gnieździe ok. 2 tygodni po czym pod czujnym okiem obojgu rodziców uczą się latać . Robią przy tym sporo hałasu . Kopciuszki zdobywają pokarm biegając i skacząc po powierzchni ziemi, chwytają owady w locie, jak również zbierają pokarm z gałęzi, liści i ścian, zawisając nad nimi w powietrzu. Gatunek ten uległ synatropizacji tj. lubi przebywać w pobliżu ludzkich osiedli, czerpiąc z tego korzyści. Kopciuszki nie są zbyt płochliwym ptakami, dlatego bardzo chętnie pozują do zdjęć .
foto: nena
Kopciuszki to ptaki wędrowne , częściowo wędrowne lub osiadłe. Na stałe żyją głównie w południowej i zachodniej Europie , północno – zachodniej Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Indiach. Do nas przylatują w marcu /kwietniu a odlatują już w sierpniu/wrześniu. Są objęte ochroną.
Powinniśmy się cieszyć obecnością i wesołym śpiewem kopciuszków w górach , w tym w BM bo na północy Polski nie są aż tak częstymi bywalcami . Tak ,że jak usłyszycie jakieś wesołe harce i krzyki wokół Waszego domu to prawdopodobnie to sprawka kopciuszków
foto: nena
"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej" /E. Stachura/