Temat: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

Witam wink
Chwilkę temu wróciłem z iście zimowego BM !
Wykorzystałem okazje że żona jedzie do rodziców w Zawadce koło Wadowic i postanowiłem się z nią zabrać bo w końcu BM nigdy za wiele wink
Postanowiłem iść zielonym szlakiem. Najpierw dotarłem idąc z Inwałdu do Przełęczy i Panienki.:)
Śniegu w tym miejscu i aż do podejścia na Gancaż było może z 10-20cm smile Spotkałem tutaj pewnego Pana który biegł właśnie na tę górę;) Wchodząc na Gancaż śniegu zrobiło się coraz więcej a kulminacja  ilości miała miejsce na Groniu JPII ! 50cm na pewno nie mniej ;)Na Leskowiec dotarłem odśnieżoną drogą !!! Nie wiedziałem że tam pług odśnieża hmm No ale nic tak było tylko do Leskowca bo tam to się zaczeła zima na całego !!! Na Anule szedłem z Leskowca prawie 3h! Śniegu od 50 do 150 cm !!! Miejscami są takie zaspy nawiane że większych chyba nie widziałem wink
Tym sposobem znalazłem się na Anuli idąc średnio po pas w śniegu !Była godzina 16:10 więc wróciłem się te 300m aż do szlaku żółtego na Praciaki no i się zaczeło !!!Istny armagedon... Wiatr wiał z prędkością około 70km/h. Śnieg leciał poziomo,widoczność była max na 5m.Tak mocno zawiewało iż nie dało się patrzeć przed siebie bo oczy boooolałyyy. Mało tego ciężko było oddychać w tej zawieji , zamieci śnieżnej.Nigdy czegoś takiego nie widziałem hmm
Najgorsze jednak że wiatr wiał od strony Andrychowa,centralnie w oczy wrrr. Oczywiście szlak po około 100m został zgubiony . No ale szedłem cały czas w dół wiec udało się dojść do potoku a potem idąc nim dotrzeć do szlaku na dole.
To jest zdumiewające i zatrważające jaki może być BM w odpowiednich okolicznościach!

No ok Zapraszam do galerii smile Dodam jeszcze że wiatr ten powywracał bardzo dużo drzew.

Ps.Ciesze się że udało się wyjść z tego piekiełka szczęśliwie! smile

"Nie uda się odnieść w życiu sukces, jeśli człowiek nie zaangażuje się w to całym sercem.To samo dotyczy sztuki przetrwania- ci którym udaje się wyjść z opresji, zawsze dają z siebie wszystko.Zarówno w życiu jak i w survivalu, jeżeli się łamiesz przegrywasz."Bear Grylls

Zapraszam do galerii : http://picasaweb.google.com/109029069602413014760

2

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

teksanski - dzięki za emocje smile W górach przeżyłem już prawie wszystko od ulewy z oberwaniem chmury, burzę, ale tego co opisałeś nie przeżyłem wink Co więcej, raczej rzadko w okresie zimowym wychodzę w góry. A jednak czasami warto smile Pozdrawiam smile

http://szlakiibezdroza.blogspot.com/  - wszystko na czasie .

3

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

Dla oddania klimatu załączam krótki filmik od strony zawiewnej z nawiewnej było 3x gorzej !!!

http://youtu.be/hBAOTH0adUw

"Nie uda się odnieść w życiu sukces, jeśli człowiek nie zaangażuje się w to całym sercem.To samo dotyczy sztuki przetrwania- ci którym udaje się wyjść z opresji, zawsze dają z siebie wszystko.Zarówno w życiu jak i w survivalu, jeżeli się łamiesz przegrywasz."Bear Grylls

Zapraszam do galerii : http://picasaweb.google.com/109029069602413014760

4

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

Wyobrażam sobie teksanski jak było. big_smile Od soboty obserwuję te same zjawiska za oknem. big_smile Fotki z wyprawy fajne wink

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

5

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

zdjęcia i yt wiadomo nie oddają sytuacji, zazdroszczę przygody smile BM wiadomo dla wielu jest takim sobie pasemkiem niepozornym a ja zawsze mówię, że to jest konkret. Przewyższenia na szlakach,  mimo wszystko mniejsza popularność (co akurat jest plusem ale przyczynia się do mniejszej frekwencji na szlakach) i warunki pogodowe jak w każdych górach potrafiące zmienić małe w duże. Patrząc na foty jeden drogowskaz do poprawy bo spadł wink

6

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

wyprawa fajna, zima piękna (na szczęście już dziś i 'na dole' nam nasypało śniegu co niemiara)..
Ale ja podziwiam Cie za to, że nie bałeś się iśc na szlak sam....

"Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można" Edmund Hillary

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

I to się nazywa zimowa szkoła przetrwania. Ja rzadko zapuszczam się zimą w góry, z racji tego że to co mnie interesuje to znajduje się pod śniegiem big_smile

8

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

ja bałabym się iśc w góry z zimie sama...
i chociaż duża ilośc śniegu mnie nie przeraża, natomiast przeraża mnie zmiennośc pogody....
i nawet takie górecki jakie mamy w BM są zimą groźne...

"Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można" Edmund Hillary

9

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

Ja widzę, że teksanski sezon rozpoczyna iście w błyskawicznym tempie Świetne fotki

----------------------------------------
Największą ozdobą naszego Beskidu [...] są jego urocze doliny. Wprawdzie dawno już straciły one charakter pierwotności i dzikości, [...] ale mimo wszystko nie są pozbawione swoistego wdzięku, chociaż wszędzie już widoczne są ślady rąk ludzkich.
- Jan Galicz

10

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

teksanski smile - widzę, że lapnąłeś bakcyla wink i bez zimowych wędrówek ani rusz - super sprawa  big_smile

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

11

Odp: 14.01.2012 Panienka-Leskowiec-Anula-Praciaki

Jak zima porządna to nawet Beskid Mały ma trudność Himalajów smile
Ciekawa sprawa z tymi zaspami. Też mam takie wspomnienia, że właśnie tutaj robią się największe w okolicach grzbietu. Choć to musi być tylko jakieś złudzenie. Może kluczową kwestią jest bagatelizowanie górek o wysokości poniżej 1000m. Tatry, Babia, Pilsko - tam się ciągle słyszy o akcjach ratowniczych. A w B.Mały idzie się z nastawieniem, że tu nie może się  wydarzyć nic strasznego.

Zaciekawiła mnie sprawa gigantycznej winiety ne Twoich zdjęciach?
To tak celowo? Czy masz nakręcony jakiś filtr na obiektyw?

p.s.
Popraw sobie literówkę w opisach na picasa (Gancarz).