Temat: Jesień w Śląskim - Barania Góra
Nie dalej jak 26.09, przy pięknej i baaaardzo wietrznej pogodzie, udaliśmy się na Baranią Górę. Barania zawsze mnie „ciągnęła”, ale jakoś nigdy nie było „po drodze”
To teraz po kolei……
Punkt 8:30 meldujemy się na parkingu przy szlaku niebieskim w Wiśle Czarne. Po drodze podziwialiśmy skocznię Małysza i skocznie przy OSIRze w Szczyrku…
Początkowo asfaltem, wzdłuż Białej Wisełki idziemy niespiesznie pod górę. Podziwiamy różne formy i foremki skalne….
Cały czas “od końca” prowadzi nas ścieżka dydaktyczna. Po wejściu w las mijamy tzw. „kaskady rodła” czyli układy wodospadów na Białej Wisełce …..
…następnie martwy las, sterczące suche tyczki robią wrażenie, tablica wyjaśnia, dla czego sterczą…
Po niedługim czasie (tzn. jakichś dwóch godzinach ;-)), dochodzimy do pierwszego punktu widokowego. Widać Skrzyczne, Małe skrzyczne, Wlk. Czantorię, Hutę w Trzyńcu…. Przejrzystość powietrza jest nawet dobra ….
Do szczytu już nie daleko, im wyżej, tym bardziej wieje, prawie jak na Babiej , odsłaniają się widoki na resztę stron świata. Krajobraz jakby księżycowy, ale coś w nim jest, widoczność bardzo dobra. O wpółdodwunastej jesteśmy na szczycie. Robimy popas, oraz fotki z wieży
Jesień w Śląskim zagościła już prawie na dobre, w drodze do schroniska mijamy wybarwione buki i czerwone połacie borowin.
Po takim wysiłku, zimny browarek smakuje znakomicie. Dojadamy co komu zostało i w drogę. Na odmianę teraz idziemy wzdłuż Czarnej Wisełki.
Wszystko było by w porządku, gdyby nie asfalt, który działa na moje - i nie tylko – nogi, jak płachta na byka. Bardzo źle się idzie. Na szczęście szumiący potoczek koi i dodaje energii do dalszego stąpania….
Po około godzince jesteśmy przy głównej drodze. Jako że najmłodszy ma zawsze prze@#$@%, to musiałem jeszcze zapylać po samochód na parking przy niebieskim, wzdłuż jeziora Czerniańskiego. A tabliczki zafoliowane nęciły „Przewóz do szlaku niebieskiego ok.4km 2zł” Ale nic to, przynajmniej pętelka w GPSie mi się zamknęła
A to drzewko obok parkingu – spodobało mi się )
Podsumowując: To była piękna i udana wycieczka. O ile pamiętam, to raz byłem na Baraniej i to w podstawówce, więc nie wiele pamiętam ;-) Temu, kto wymyślił/zrobił/przymocował panoramiczne tabliczki na wieży – szacun.
Wszystkie fotki jak zwykle TUTAJ Zapraszam do oglądania i komentowania
PS1. Natchniony odgrzebaniem tematu Sprocket’a, popełniłem tą relację
PS2. Pod wpływem PS1. Muszę powrócić tam w zimie.
PS3. Sadząc po datach, to Mały Pikuś też wtedy był na/przechodził przez Baranią Górę. Czyśmy się gdzieś nie mijali ??? (osób przechodziło sporo, ale od schroniska, nawet wycieczka się zdarzyła).
http://picasaweb.google.pl/marekk500
http://picasaweb.google.pl/marekk500cd