Dzięki Belmondo Widać, że to starsze wydanie, ale może uda się gdzieś je ustrzelić
Z tym tropieniem zwierząt to rzeczywiście nie łatwa sprawa. Nie wiem jak jest u Was, ale szybciej juz coś zobaczę niż dopatrzę się śladów. Chociaż ślady to przecież nie tylko tropy
O pobycie zwierzęcia na danym terenie świadczą także przecież gniazda, nory, ślady żerowania.
Próbując wytropić zwierzaki zwracam też uwagę na inne ich pozostałości (może trochę nieapetyczne, ale za to wiarygodne) na odchody i wyplówki
I taka to jest nieszkodliwa forma obserwacji zwierząt.
Do dzisiaj pamiętam pogawędkę z Neną o wyplówkach sów jaką ucięłyśmy sobie schodząc chaszczingiem z chłopakami z Lubonia Wielkiego.
To rozszerzam troszkę temat. Kto ma ochotę niech pisze o różnych śladach bytowania zwierząt jakie udało mu się zaobserwować. Fotki mile widziane
Ostatnio edytowany przez jolanta (2010-12-30 07:52:53)
Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz)