26

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Eugeniusz Kępiński napisał/a:

Teraz otworzyłem mapę, zdjęcie, wydaje się, jest zrobione poniżej szczytu i to dość mocno, na jakiś 2000 do 2100 m. npm i to już w zejściu. Mrok już Cię łapie, to pewnie zszedłeś prosto do Smokowca, nie do kolejki. Gratulacje!

Oczywiście masz rację! To był Sławkowski Szczyt - klasycznie ze Starego Smokowca. Samo zdjęcie zrobiłem nieco niżej wink

I jeszcze Wysoka (i nie tylko). Ze szczytu.

Ale ta wycieczka to już zupełnie inna historia ...

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Jeżeli poprzednie zdjęcie było łatwe, bo Łomnica była za jedną górą, dosłownie, tak drugie, widokowo równie łatwe: dwuwierzchołkowa Wysoka, Ganek zasłaniający Wagę i Rysy z prawej, są dosłownie za siedmioma górami. Tutaj pytanie skąd zdjęcie zrobione byłoby z tego powodu praktycznie bezsensowne. Łamaniec zupełny, choć widok bardzo klarowny. Tylko Gankowa Przełęcz, z lewej dwuzębnego Ganku, nad zasłoniętą, głęboką Dolina Kaczą, budzi wspomnienia.

28

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Z trudem nadrabiam zaległości w lekturze postów na forum...

Gratuluję pięknej wyprawy, znakomitej pogody i jak zawsze cudnych zdjęć! cool

Każdy ma taki Koprowy na jaki zasłużył lol

Moja połowa września 2011r.

https://lh3.googleusercontent.com/fdAZCXZGte3AX4LdQ8kDX2kTwEKhuWQDzHxwUy2EbbrqduwMHe0tQPIYv-SFyMZ5cL2txz-YQDolbzImN7FlcS4Whm3R_XkcSWle9y4l8AJHl-G8JwiZOcuvAFcaDAue2xGGDDVPrssnZcDNSUpfZmGST_jnuCsLS-F0T9FDkiMat_Z7Z1uFBLs68crd5cE_uRqSETSsM8-3p8F486medoFzx5PyDAM8KjSYaxLWmjjoXAGUUQMzWOJhZ46Z-s3B_OEDLq_w1VEBMLgrttfXkH_Km0KBUC19lSVABbkyDq0xi3Os195jIzm3YGxo6l19GkfD4-x7xN1Dym8i3NGKSaItfZmwuHjcGqlxu8WDINrbz2Re8ERmmfEJFUMJpulsOzUhRcmZbY6_7JhFvEdG6qcdPwLfYI1hYp79kExLd5Jw8DVwi_h-I_timy3oNQvu6fUKpC_v7u9LcI_DWHE8gvuBjkf3yPV9KZOkzQVNJFKEW_IyF73EsyL7PfErV5g8JHj8apHcBTo65nRXM_j-Uff3aE7bIgqSwAOezigY-Omx1nHe_Wb4GqA-LLh7PYJbuzIQK1DelL9_XAkf-THtFW33H0B1gLIic0-ClBLdFg=w1055-h791-no

I następny dzień nad Szczyrbskim Jeziorem - to się nazywa mieć kulawe szczęście  tongue

https://lh3.googleusercontent.com/OoBH99WKsJ29tR44N8HfJy3l45E0-LbMSbXwG4_DAdsTIGi8XMgxrVtGjJ61cU_Z42HknoSepd9v9d0Qnif25Ybg7CN1f9BbLw6ulo77GQ3ne6es1afE_1S6WpLLyQcBawQd_qvxh8uD9LC9CCn2aBaUsludH_VH0DFkr3Pg_mBeByRZmBqlkG0cGQIkmAj9VS10FJziEyLkgCnuUMyGLwOfyt4cdG3EKtKIpBYSjYtgOwYuNmj0pkJUe5Koob06clinvzJhfLD5vujZUSETIFUGLsvlyJISoujtv72XO_8-ZxPAZFDuXVHxP9vB9Y5PvkPPsojZhex6GRpdbtODJtxUYt9MjiGhWe0ZS4Jm8oYilnqZ697L3rCd1Ndvy5nIFBo-wOliwqzG-o4cwZl0D5equ4i61RCetpxWxHbvnTyfxtn3T49HQS3hQEOhPi4-9smmdqraQBfudcg3rvbL7qozKw8ML0ZPnfTIaWOwDbfu5A9ppjO281cz4TWcExAmxJtXuLrXiyZ04-fhxK5bR5lSCtOJe-eWi7KC1vyirUNHmeKHuaLBPOLLfMLAZKaaRGez9hALbOv9kEVSjwD_i6FBvbkJ3Ou_lo4bCOZEgQ=w1055-h791-no

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

29

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

jolanta napisał/a:

Każdy ma taki Koprowy na jaki zasłużył lol

Ja bym na to spojrzał inaczej - nie każdy ma to, na co zasłużył wink

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Moja wycieczka na Koprowy Wierch, 10 sierpnia 2014 roku, bardzo ważna bo na pewno ostatnia w życiu. Zdjęć nie robiłem, dlatego są dość może ciekawe i dość dobre. Wiele zdjęć roślin zamieściłem dla neny
http://imageshack.com/a/img924/1528/G0prqF.jpg
http://imageshack.com/a/img923/5785/zgp0Hd.jpg
http://imageshack.com/a/img924/8382/UHKRP3.jpg
http://imageshack.com/a/img924/4479/D5S2Lg.jpg
http://imageshack.com/a/img922/1350/9ZSOn0.jpg
http://imageshack.com/a/img922/1140/VpwbZd.jpg
http://imageshack.com/a/img923/9119/7vcJon.jpg
http://imageshack.com/a/img922/2347/RwdeDk.jpg
http://imageshack.com/a/img924/6047/oLmx24.jpg
http://imageshack.com/a/img924/9182/9eSdwf.jpg
http://imageshack.com/a/img924/1261/1gXS6X.jpg

Droga z Popradzkiego Stawu na Koprowy Szczyt, zejście przez Dolinę Hlińską, jedną z najdzikszych w Tatrach do Doliny Koprowej i Podbańskiej.
Po drodze Szatan
http://imageshack.com/a/img923/2882/b3YilY.jpg
i piękna Grań Hrubego ze środkowej części Doliny Hlinskiej
http://imageshack.com/a/img923/8643/APaMF6.jpg

Na szczycie Koprowego Wierchu, rzeczywiście trudno tam ustać, ale można. Ja bym tę filozofię możliwości i zasług ujął jak za starożytnymi Prusacy, ze swoim mottem    suum cuique   , każdemu co mu się należy.
http://imageshack.com/a/img924/4883/D4mWss.jpg

31

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

MF napisał/a:
jolanta napisał/a:

Każdy ma taki Koprowy na jaki zasłużył lol

Ja bym na to spojrzał inaczej - nie każdy ma to, na co zasłużył wink

Ok - czegoś się trzeba trzymać wink  big_smile


Eugeniusz Kępiński napisał/a:

(...) Wiele zdjęć roślin zamieściłem dla neny.

... i nena nam je z pewnością nazwie, a ja wtedy utwierdzę się w tym, że rzeczywiście niektóre z nich potrafię już rozpoznać smile

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

32

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Eugeniusz Kępiński napisał/a:

Wiele zdjęć roślin zamieściłem dla neny.

Miło mi big_smile, dziękuję ! big_smile wink

Roślinki oczywiście typowo górskie, a nawet wysokogórskie. smile

http://imageshack.com/a/img924/1528/G0prqF.jpg

Ta z fioletowymi kwiatami na zdjęciu powyżej to oczywiście tojad mocny. Trująca jest cała roślina, a najbardziej korzenie i nasiona. Za śmiertelną dawkę uważa się już 2-5 mg (przy doustnym spożyciu) akonityny – bardzo trującej substancji zawartej w tej roślinie. Bydło i owce instynktownie ją pomijają. Swoją drogą, jakże zwierzęta są mądre smile. Objęta jest w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. Lubi stanowiska podmokłe, ale nasłonecznione, dlatego można ja znaleźć np. nad górskimi potokami, w ziołoroślach, albo na brzegach lasów. Zapylają ją wyłącznie trzmiele, gdyż tylko te owady są w stanie dotrzeć do dna ich ciekawie zbudowanych kwiatów, przypominających kształtem hełm.

Przytoczę tu za Wikipedią ciekawostki o tej roślinie:

„•  W starożytności wykorzystywana była jako zabójcza trucizna, w Europie w okresie renesansu była najczęściej stosowaną trucizną. W średniowieczu używano jej do zatruwania strzał i mieczy.
•  Ludowa nazwa tojadu nawiązująca do jego trujących właściwości to "mordownik", zaś Pliniusz Starszy, również nawiązując do jego trujących własności nazywa go "arszenikiem roślinnym".
•  Inna nazwa ludowa tojadu to Pantofelki Matki Boskiej. Według porzekadła roślina ta użyczyła swoich intensywnie szafirowych płatków na pantofle dla Maryi, gdy zdarła trzewiki uciekając z Dzieciątkiem Jezus i ze św. Józefem do Egiptu.
•  Tojadem otruto podobno Arystotelesa, zaś według Dioskurydesa jad tojadu jest tak silny, że zabija skorpiony” 

                                                                                                                                 Źródło: Wikipedia

Drugą roślinką, ta wysoka z różowymi baldachami poniżej, jest miłosna górska. To roślina z rodziny astrowatych. Występuje najczęściej, podobnie jak tojad w górskich ziołoroślach, nad brzegami potoków. Swoją ładną nazwę wzięła od sercowatego kształtu swoich dużych liści oraz faktowi, że rośnie w górach. Liście przypominają trochę liście lepiężnika. Jest to jedna z najwyższych roślin karpackich ziołorośli wysokogórskich i jedna z bardziej charakterystycznych roślin tatrzańskich. Rośnie nad potokami górskimi, w kosówce, na halach górskich, w świetlistych miejscach w lesie, zarówno na podłożu wapiennym, jak i granitowym. Miłosnę zapylają tylko motyle, dlatego w pełni kwitnienia roi się na niej od kolorowych motyli. 

Kolejna roślinka, której kwiaty mają jasno fioletowy kolor to – modrzyk górski zwany również alpejskim. Bardzo często spotykana roślina w wysokogórskich ziołoroślach. To te jasnofioletowe kwiaty między różową miłosną. smile

http://imageshack.com/a/img923/5785/zgp0Hd.jpg

Z kolei u dołu, na pierwszym planie, to pospolity w Karpatach dzwonek wąskolistny. W tle modrzyk górski i liście ciemiężycy zielonej.

http://imageshack.com/a/img924/8382/UHKRP3.jpg

Na poniższym zdjęciu – dzwonek alpejski

http://imageshack.com/a/img922/1140/VpwbZd.jpg

Błękitne drobne kwiatuszki to oczywiście niezapominajka.

http://imageshack.com/a/img923/9119/7vcJon.jpg

Roślina na poniższym zdjęciu to rojnik górski. Należy do rodziny gruboszowatych. W swoich grubych, mięsistych liściach gromadzi wodę.

http://imageshack.com/a/img924/9182/9eSdwf.jpg

A roślina poniżej to goryczka kropkowana. Chyba jedyna wśród goryczek, z powodu tak mało wyrazistego koloru kwiatów. Większość goryczek ma piękny fioletowy lub szafirowy kolor kwiatów.

http://imageshack.com/a/img924/1261/1gXS6X.jpg

Poniżej to najprawdopodobniej macierzanka górska smile

http://imageshack.com/a/img922/2347/RwdeDk.jpg

Zaś ta na żółto kwitnąca roślina, którą też widać na innych zdjęciach to prawdopodobnie brodawnik tatrzański
smile

http://imageshack.com/a/img924/4479/D5S2Lg.jpg

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Jako czołowy informatyk kliknąłem nie wiem w jaki klawisz i cały prawie post napisany już zniknął a ukazał się poprzedni post tylko znacznie powiększony. Od nowa:
Dziękuje nena za tak wyczerpujący wykład. Jest to dla mnie bardzo kształcące bo tam, w górach, jeżeli nie jestem na szczycie, patrzę do góry.
Tojad mocny jest mi znany. Piękna roślina, a nazwa " mordownik " jest mi całkowicie obca. " Mordownia " owszem, nawet bywałem, może jeszcze ktoś ją pamięta.
Czy tojad jest rośliną hodowaną w ogródkach? Wydaje mi się, ale mogę  się mylić, że ktoś mi ją pokazał.
Miłosna górska, nazwa piękna jak Tatry. Tutaj oczywiście przypomniała mi się nazwa jakiejś rośliny w Beskidzie Małym, którą często używałaś nena, jak również Dariusz. Coś wstrętnego, przeciwieństwo poprzedniej nawy. Tak nazwa gatunkowa jak i rodzajowa. Niestety, nawet skojarzenia teraz nie mogę sobie przypomnieć. Dla Was nie będzie to trudne, bo gorszej nazwy już chyba nie ma.
Goryczka kropkowana jest bardzo charakterystyczna. Tutaj już trącona czasem. Miała stanowisko tuż pod wierzchołkiem Cyla, na lewo od Brony. Może osiem egzemplarzy. Ale ostatnio zanikła, już jej tam nie widziałem.
Jeżeli Beskid Mały jest królestwem ciemiężycy i bije na głowę Babią Górę, to Babia Góra odwrotnie, kasuje wszystkie góry ilością goryczki trojeściowej. Stanowiska ciemiężycy na wschód od Gronia Jana Pawła II, aż do dolnej stacji wyciągu / byłego /, są rewelacyjne. Jesienią potrząsa się wiechami, które z wiatrem wysypują tysiące maleńkich, srebrnych nasion, jak chmurę. Jest to piękny widok. Pozostałe rośliny są dla mnie nowością, choć pewnie spotkałem je gdzieś w górach. Wniosek, że trzeba w górach patrzeć też pod nogi i podziwiać też florę.

34

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

nena - dziękuję!  smile

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

35

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Ja bardzo lubię roślinki, dlatego często przy nowych się zatrzymuję , uwieczniam , apotem szukam, co to takiego.

Eugenisz Kępiński napisał/a:

Czy tojad jest rośliną hodowaną w ogródkach? Wydaje mi się, ale mogę  się mylić, że ktoś mi ją pokazał.

Tak, niektórzy ją sadzą w ogrodzie ... mam nadzieję, że nie w tych niecnych celach ... big_smile wink

Eugenisz Kępiński napisał/a:

Tutaj oczywiście przypomniała mi się nazwa jakiejś rośliny w Beskidzie Małym, którą często używałaś nena, jak również Dariusz. Coś wstrętnego, przeciwieństwo poprzedniej nawy. Tak nazwa gatunkowa jak i rodzajowa. Niestety, nawet skojarzenia teraz nie mogę sobie przypomnieć. Dla Was nie będzie to trudne, bo gorszej nazwy już chyba nie ma.

Nie bardzo wiem, o którą chodzi, może Darek ?, a może podasz Eugeniuszu jakieś jej cechy charakterystyczne, które by mnie/nas na nią naprowadziły ?

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Tak myślałem, że tojad widziałem w ogródkach. Piękna roślina. Niestety, nic na temat tej rośliny o okropnej nawie polskiej, w Beskidzie Małym, nie mogę powiedzieć. Absolutnie nic,może, że Dariusz i Ty nena lokalizowaliście ją chyba w miejscu stałej działalności Dariusza, tj. Bujakowski Groń i okolice. Jest to jedyna nazwa wstrętna, dlatego pamiętam jej istnienie. Gorszej być nie może, wśród grzybów można by jedynie znaleźć coś porównywalnego.
Nazwa ta wisi na Forum w kilku miejscach, ale szukanie jest trudne.

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Zawsze sobie coś przypomnę po czasie, to moja reguła. Nena napisała, że ludzie chyba nie sadzą w ogródkach trującego tojadu w niecnych celach. To jest dla mnie inspiracją. W Polsce rocznie popełnia samobójstwo około 4500 mężczyzn. Najczęściej się wieszają. A gdyby tak przed tym walnęli setkę i zagryźli tojadem. To było by to.

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Zadałem sobie trudu trochę, te rośliny z Beskidu Małego, bo to okazało się, że dwie, to gnidosz i podejźrzon, którego nazwy nie mogę nawet wymówić. Niewątpliwie różnią się od nazwy rośliny miłosna górska.

39

Odp: Jeden dzień w Tatrach – Koprowy Wierch

Nie mogę całkiem skojarzyć o jaką tą roślinę chodzi o tej brzydkiej polskiej nazwie. Kilka razy pisałem tutaj o gnidoszu rozesłanym.