Odp: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Będąc na celebryckiej emeryturze, wróciliśmy do górskiego hobby
Beskid Mały, Międzybrodzie. Auto zostało tam gdzie żółty szlak odbija z drogi na Przegibek. Skierowaliśmy się bezszlakowo na Sokołówkę.
W dole jesień jeszcze dość kolorowa.
Potem standard - Magurka.
Czupel.
Obejrzeliśmy dokładnie las na Czuplu.
Na samym szczycie drzewa sponiewierane przez wiatr. Jedno charakterystyczne, złamane - Tobi miał okazję zapozować.
Potem Rogacz i widoki z niego. Kiczera.
Żar.
Schodzimy do Międzybrodzia.
Wychodzimy na Nowy Świat. Fajnie widać jezioro Międzybrodzkie.
Kolory popołudniowe. Cienie już długie.
Szlakiem idziemy do Przełeczy Przegib, a potem schodzimy w dół bez szlaku.
Tobi, jak to Tobi. Łobuzuje.
Moim marzeniem było wyjść wprost na auto. I tak wyszliśmy, do tego bardzo ładną drogą.
Rewelacyjna pogoda.
Tereny znane, ale miło było sobie odświeżyć.
Tobi został 2x rozpoznany - "Patrz to ten pies z TV"