Główną granią Niżnych Tatr część II (do Donovalów)

ja już przeczytałam i obejrzałam wszystkie fotki Piotrze i żałuję, że mnie tam nie było . Klimaty niesamowite, Niżne cudowne, niektóre przejścia jak w dżungli , te z początku dnia piątego. Najważniejsze, że pogoda dopisała! . A na ostatnim zdjęciu z dnia szóstego masz piękne zimowity jesienne .

Fajna lektura na dobry początek dnia Cieszę się, że Wam się udało dokończyć wyprawę, pogoda wynagrodziła Wam chodzenie na raty
Ziemowity znam tylko w wersji ogrodowej, więc w naturze to dopiero cudowności. Widać też już jesienne klimaty, bardzo udane fotki

Tak jak Nena żałuję, że mnie tam nie było, ale rozdzierać więcej szat już nie będę tylko już dzisiaj przy świadkach sobie obiecuję, że wiosna rozpocznie się z Wami Piotrze i Neno od Koprowego

Ostatnio edytowany przez jolanta (2010-10-04 08:27:18)

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz)

nadrobimy na pewno Piotrze jeśli nie teraz, to jak pisze Jolanta na pewno na wiosnę , albo bardzo wczesnym latem

Rzeczywiście jest na co popatrzeć. To jest jednak niepowtarzalne pasmo... Od czasu mojej sierpniowej wycieczki w ten rejon, przejście głównego grzbietu Niżnych Tatr stało się moim marzeniem.