Temat: Nocne zdjęcia
Fotografia nocna
Niniejszym chciałbym w tym miejscu podzielić się wiedzą i doświadczeniem odnośnie robienia nocnych zdjęć – miejskich lub „górskich”, jak również zaprosić wszystkich do dyskusji na ten temat. Zaznaczam, nie chcę robić tu galerii zdjęć, jedynie przykłady z opisem, czyli to co najważniejsze.
Zaczynamy!!
Pierwsze nocne zdjęcia na forum mieliśmy już okazję podziwiać w wykonaniu Darkheusha, który wycisnął co się da ze swojej „małpki” i pokazał nam piękno nocnego Andrychowa. Również Baca oraz marekk500 pochwalili się wspaniałymi nocnymi zdjęciami burzy.
Z racji tego, że posiadany przeze mnie sprzęt posiada kilka funkcji, których brakuje w „małpkach”, postaram się opisywać wszystko w dwojaki sposób – tak, aby każdy mógł skorzystać.
1. Sprzęt
- Po pierwsze, statyw. Bez niego ani rusz. Jeżeli ktoś go nie ma, można sobie jakoś poradzić na kilka sposobów – woreczek z kaszą gryczaną (ale nie gotowaną); plecak lub torba (na tyle sztywna by się nie kiwała, ale z drugiej strony miękka aby utrzymać aparat w miejscu); twarde podłoże ….. no cóż, czasami i tak sobie trzeba radzić. To ostatnie ma niestety taką wadę, że łatwo przenosi drgania nawet własnych stóp. Może i dobre to jest na zdjęcie „grupowe” podczas zlotu, to jednak nocnego nie udało mi się jeszcze uzyskać, nawet chociażby trochę zbliżonego do godnego pokazania.
- Po drugie, kabelek lub pilot. Można oczywiście sobie poradzić bez niego, ale jeśli macie w aparacie wybór czasu naświetlania BULB (o tym później), to radzę się zaopatrzyć ! Jeśli max. czas naświetlania w Waszym aparacie to 30 sek, to nie ma co się przejmować, zawsze jest opcja samowyzwalacza. Funkcja ta pozwala na zrobienie zdjęcia bez obawy, że drgania powstałe poprzez wciśnięcie spustu popsują nam zdjęcie.
- Po trzecie, latarka lub lampa błyskowa. Oba elementy są niezbędne przy naprawdę kiepskim oświetleniu (zdjęcia nocnego nieba w górach). Latarka pomoże nam złapać ostrość na jakimś elemencie „naziemnym” – może to być płot, drzewo, krzaki czy jakaś chata (o kompozycji później). Lampa błyskowa pomaga doświetlić pierwszy plan lub wyciągnąć jakiś jeden arcyciekawy element. Śmiało możemy ustawić sobie aparat na statywie, wycelować, strzelić migawką powiedzmy na 30 sek. i w międzyczasie stanąć sobie na środku swojego kadru i zaświecić sobie lampą błyskową w twarz. Uczucie średnie, ale efekt może być miażdżący
- Po czwarte, siedzisko Uwierzcie mi, przy robieniu zdjęć na naprawdę długich czasach, człowiekowi się nudzi. Ostatnie zdjęcia umilałem sobie piwkiem na Bereśniku więc nie było tak źle. Gorzej może być w środku lasu lub na jakiejś polanie.
- Po piąte, cierpliwość. Nie wiem czy to nadaje się do kategorii sprzęt, ale trzeba się koniecznie w nią „uzbroić”
2. Plan i pomysł.
Wiadomo, przed wyruszeniem na nocne łowy, trzeba mieć w głowie pomysł. Jeśli idziemy „na miasto”, sprawa ma się troszkę inaczej, gdyż za każdym rogiem czaić się może temat godny uwiecznienia . Jeśli planujemy nocne zdjęcia nieba i gór, należy zapamiętać sobie, że nigdy nie zrobimy dobrego zdjęcia gwiazd, gdy w pobliżu czają się światła miasta. Każde źródło owego światła dla nas ledwo widoczne, na długim czasie naświetlania potrafi zrobić nam łunę, która popsuje całą kompozycję. Fakt, zdarzają się przypadki, że właśnie te światła dodają uroku, jednak trzeba z tym uważać!! Z doświadczenia wiem, że chcąc wykonać zdjęcia gwiazd w postaci „trial” - czyli nie punktów, a linii na niebie - trzeba uciekać od cywilizacji najdalej jak się da !! Dla porównania 2 zdjęcia tego samego (prawie) krajobrazu:
a. Pieniny i Tarty w oddali – czas naświetlania 30 sek:
b. Pieniny I Tarty w oddali – czas naświetlania 952 sek, przysłona i czułość ISO tak samo!
Jak widać, światło z chatki ledwo widoczne na pierwszym zdjęciu (w prawym dolny rogu) oświetliło nam na drugim pobliską trawę, krzaki i drzewa. Nie wspominam tu o światłach Szczawnicy, specjalnie drugie zdjęcie przekadrowałem, żeby uniknąć wypalenia od świateł miasta.
Pamiętajmy też o Księżycu, który będąc w pełni w ciągu nocy jest w stanie oświetlić nam kadr jak Słońce za dnia!! Przykład:
Foto by Kuba Wierzchowski -http://jakubwierzchowski.pl
Dodatkowo warto czasami dowiedzieć się, czy na dniach nie trafi się nam np. zjawisko typu Perseidy. Spadająca gwiazda tworzy nam ciekawy efekt, nawet przy 30sek naświetlaniu!!
Z własnego doświadczenia zaproponowałbym również sprawdzenie, czy przypadkiem nie będzie nam nad głowami przelatywać stacja ISS – czasami świeci mocniej niż najjaśniejsze gwiazdy na niebie a zapiernicza, jakby ktoś ją gonił !! Adres www podam zainteresowanym
Robiąc nocne zdjęcia w mieście, zaczynajmy od automatyki, czyli to co podpowiada nam aparat. Po zrobieniu jednego zdjęcia możemy się przekonać, czy nie warto przypadkiem przejść na trym manualny i do zadanego wcześniej czasu (przeważnie 30sek) nie przymknąć lub bardziej otworzyć przysłony. Wspaniale przydaje się w tym przypadku wspomniana wcześniej lampa błyskowa lub nawet latarka, a jeśli udałoby nam się stworzyć coś w rodzaju kolorowego filtra na nasze źródło światła, możemy uzyskać bajeczne wręcz efekty, np.:
Foto ze strony Lost America – www.lostamerica.com
3. Technika.
Jak już ktoś kiedyś mądrze powiedział, „Trening czyni mistrza”. W przypadku, gdy każdy z Was ma inny aparat, nie zawsze moje porady mają zastosowanie. W tym przypadku należy kombinować ile wlezie! Szczerze mówiąc, dopiero 2 dni temu udało mi się odnaleźć sposób na ustawienie ostrości przy nocnym fotografowaniu nieba. Przy większej dozie cierpliwości myślę, że udałoby mi się wcześniej, wystarczy chcieć i pokombinować
Przed przystąpieniem do zrobienia zdjęcia, trzeba wybrać sobie odpowiedni kadr. Jeżeli będziecie robić zdjęcia na czasach rzędu kilka minut, uwierzcie mi, to jest ważne!! W lecie noc nie trwa wiecznie, poza tym szkoda tracić czas na zrobienie byle jakiego zdjęcia, które trafi w kąt szuflady …… Warto czasami zrobić jedno zdjęcie (na ustawionym już statywie) na baaardzo wysokim ISO, minimalnej liczbie przesłony (np. 2,8) i czasie powiedzmy kilka(naście sekund). Powinno dać nam obraz tego, czego nie widzimy gołym okiem. Przy akceptacji kadru na wyświetlaczu, zmieniamy parametry ekspozycji, czyli zmniejszamy ISO do wartości, gdzie szumy nie biją po oczach (dla „małpek” proponuje totalne minimum, lustrzanki mają opcję „odszumiania” więc można zostawić nawet 400 lub 800). Przesłonę proponuję ustawiać w granicach 8. Jeżeli ograniczeni jesteśmy czasem 30 sek, ustawiamy przesłonę zgodnie z tym, co chcemy otrzymać (np. w mieście rozmazane światła samochodów – długi czas/przesłona 8 i wyżej). Niestety są to parametry, które zależne są od sprzętu, tematu zdjęcia jak i warunków panujących przed obiektywem – każdy musi pokombinować i znaleźć swój „złoty środek”.
Należy też pamiętać, żeby zabezpieczyć statyw (lub też pseudostatyw) przed upadkiem. Jeśli robimy zdjęcie w nocy, miejmy na uwadze innych osobników krążących wokół, łatwo można się potknąć o coś, czego się nie widzi. Aha!! UWAGA: przy robieniu nocnych zdjęć uważajmy na źródła mocnego światła typu latarki (czołówki) czy światłą samochodów (te z bliska). Spora część obiektywów nie ma wystarczającej ilości warstw ochronnych żeby wyeliminować tzw. „flary”, czyli rozbłyski świetlne zagubione pomiędzy soczewkami. Uwierzcie mi, to wkurza jak poświęcasz na zdjęcie 15 minut a efekt psuje właśnie taki błysk na pół zdjęcia !!
Czasy większe niż 30sek oznaczone są jako BULB. Niestety występują przeważnie tylko w lustrzankach i żeby z nich skorzystać, wymagany jest albo kabelek, albo pilot, obydwa z opcją blokowania migawki. Dzięki temu, możemy sobie sami dyktować czas naświetlania zdjęcia, może to być 3 minuty albo i 30 min. Należy pamiętać o stosunku przesłony do czasu, im dłuższy czas, tym wyższa przysłona. Może nam się zdarzyć, że po 30 minutach zdjęcie będzie bardziej prześwietlone jak zrobione w pełnym słońcu. Dodatkowo podniesione lustro pobiera znaczną ilość prądu. Najlepiej wyposażyć się w dodatkową baterię lub ładowarkę ze źródłem prądu – 1h ładowania czasami wystarczy na zregenerowanie baterii.
Wyższe przysłony zwiększają nam głębię ostrości, co przy manualnym jej ustawieniu (lub strzelaniu w ciemno) pozwala na większą granicę błędu. Jeśli nie trafimy nią w punkt, mamy szansę, że główny temat znajdzie się w obszarze wystarczającej ostrości. Zawsze mona pomóc sobie programem graficznym, ale są niestety pewne granice ….
Na dzisiaj tyle, postaram się uzupełniać w miarę przypływu pomysłów, oraz dorzucać zdjęcia z dokładnym opisem parametrów i techniki. Mam nadzieję, że się komuś coś z powyższego przyda
W razie pytań, piszcie śmiało Możemy pouczyć się od siebie nawzajem