Opcje wyszukiwania (Strona 2 z 5)

Byłem w Sandomierzu 4 lata temu kilka godzin. Pozostawiłem go wracajac do domu z uczuciem niedosytu pogłębionym teraz przez wasze fotoopowieści. W Sandomierzu wszystko jest "naj"    Podobnie jak na Nena byłem pod wrażeniem tego co zobaczyłem w katedrze a i jeszcze i podsłuchałem od przewodnika oprowadzającego grupową wycieczkę. Prawdziwi pasjonaci przewodnicy często dysponują wiedzą której nie ma w opisach drukowanych. W Bazylika Katedralna w Sandomierzu pw. Najświętszej Maryi Panny słynie z wspomnianych przez Nenę wielkich obrazów Preveta. Szczególnie jeden z nich nazwany najdłużej konserwowanym obrazem na świecie. Szczelnie obity deskami i zasłonięty płótnem. Są tam też ponoć według niektórych krytyków sztuki najbrzydsze sakralne aniołki świata. Rzeźbiarz ciałom starych ludzi dał twarze cherubinków. Jest rzeźba króla Dawida grajacego na lirze oraz niesamowicie realistyczny gotycki krucyfiks. Bardzo chciałbym zobaczyć i poczuć klimat Sandomierza jeszcze raz. No i oczywiście duże lody z zielonej budki. Pozdrawiam serdecznie  

Aniu to nie moje obrazki a chwila cudna gdy słońce zachodziło nad Basieńką - Jeden z tych " Magic Moments" a że jeszcze nie było tak nisko to troszkę dawało po oczach (przepraszam) , ale matryca w moim olympusie jakos przeżyła Pozdrawiam

Dzięki MK za miłe słowa. W BM -ie jest jak w domu    Zawsze się do niego wraca Do miłego zobaczenia

Rower to cos wiecej niz jeden z najgenialniejszych wynalazków ludzkości  Rower to wolność  ...oczywiscie jezeli nie zapomnimy o zabraniu na wypad w BM  zapasowej dętki, pompki lub chociażby reperaturce   Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Jak mi ktos mówi pod Anulą to wiem ,że chodzi o skrzyżowanie Pod Mladą Horą i na odwrót . Nie widzę tu jak i w przypadku Gronia Jana Pawła II żadnego bałaganu. Myslę ,że obydwie nazwy  będą w użyciu bez wzgledu na to czy sa "słuszne" czy nie .  Podoba mi się Anula 

W Radio Andrychów cos mówili o zagospodarowaniu Pańskiej Góry , ale nie uważałem. Tak mi się to tylko skojarzyło teraz.

Te krótsze tez ładne bo strojniejsze chyba

Nie wiadomo co bardziej podziwiać czy palmy czy trud dotransportowania ich na Groń  zwłaszcza w taka pogodę . Dzięki za zdjecie. Byłem bardzo ciekaw. Pozdrawiam

Bardzo lubię takie sklepiki. Po zejściu ze szlaku można w nich coś kupić do jedzenia i picia. Czasem wydają mi sie wręcz oazami  czy sezamem z wszelkim dobrem   gdy zapasy się skończyły a wyprawa niezaplanowanie się przedłuży. Wtedy nawet czerstwawa bułka ma wspaniały smak  Często są zaopatrzone w bardzo dobre produkty z miejscowych masarni czy piekarni.
Nie ma dwu jednakowych sklepów w przeciwieństwie do sklepów wielkich sieci. Cóż, to jeszcze jeden z minusów globalizacji. Jak w takiej wiosce zlikwidują szkołe podstawową , potem sklepik , to pustynnieje kulturalnie i towarzysko.

Ja dzisiaj zrobiłem sobie wycieczkę z Targanic przez Trzonkę,  Palenicę do Porąbki . Pogoda jak miód  . Latają już motyle Listkowce cytrynki. Bardzo żółte. Niestety ni mogłem zdjęcia zrobić bo bardzo ruchliwe. Śniega jak na lekarstwo . W miejscach zcienionych troche więcej zlodowaciałego ale to już ostatki. Pozdrawiam

Dziękuje za wiadomość. Postaram sie być i mieć tą ksiażkę. Mój pradziadek ze strony ojca pochodził z Żywca.
Pozdrawiam