Temat: Źródło zimna woda
Te zdjęcia zrobione zostały przez Bacę , który trochę opowiedział mi o źródle "zimna woda". Czy wiadomo kto umieścił tam metalowy krzyż? Czy jest z tym związana jakaś historia?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Te zdjęcia zrobione zostały przez Bacę , który trochę opowiedział mi o źródle "zimna woda". Czy wiadomo kto umieścił tam metalowy krzyż? Czy jest z tym związana jakaś historia?
Z Zimnej Wody bierze początek Zebratnica. Wywierzysko to było przed II wojną światową turystyczną atrakcją dla wczasowiczów z Krzeszowa i Targoszowa, dowożonych tu nawet furmankami.
Dodam jeszcze iż niewielki krzyż, który umiejscowiony jest na skale ma wymiary 15 x 8 cm i cały pokryty jest niezwykłą ornamentyką
Ostatnio edytowany przez baca (2010-05-29 19:49:41)
Zródło Zimna Woda było znane już w latach 30 dopatrywano sie w jego wodzie właściwości leczniczych i w tamtych latach Krakowscy letnicy przebywajacy w Targoszowie lub Krzeszowie wozili sie do zródła furkami pili według ich mniemania leczniczą wode . Właściwosci lecznicze nigdy nie zostały potwierdzone Co do krzyżyka próbowałem sie dowiedziec kto go tam umieścił i kiedy niestety nie ma zadnego sladu . Nawet po dokładnym przyjżeniu nie wiadomo w jaki sposób jest umocowany nie ma zadnych srub ani gwożdzi a wisi już tyle lat . A legenda wsród miejscowej ludności od wielu lat mówiono ze w zródle jest tak zimna woda ze pewien chłop zmarł po jej spożyciu oczywiście był to efekt temperatury wody.
W któym dokładnie miejscu jest to źródło? Gdzieś przy szlaku? Nie miałem przyjemności pic z niego wody. Zapewne jakąś atrakcją jest
Od Smrekowicy - w pasmie Łamanej Skały - idzie szlak zielony w kierunku Targoszowa przez Czarną Górę. Po drodze mamy możliwość przejść przez Polanę Suwory i to właśnie przy tej polanie znajduje się drogowskaz do Zimnej Wody (od szlaku zielonego jakieś 5 minut drogi) Idziemy granicą las - polana i dochodzimy do buka na którym znajdują się trzy kapliczki a poniżej widzimy już wspomniane źródło
W jednej z kapliczek znajduje sie ubity kielich po zniczu turysci zostawiaja wnim drobne monety i karteczki z zyczeniami . Momentami bywało tam ok 30 do 40 zł ale jacys miejscowi z regularnie co jakis czas czyszcza tą skarbonke miałem taki pomysł aby ukrywac tam gdzieś te pieniądze i jak sie uzbiara więcej kupic farbe i odmalowac te kapliczki al jakos niemoge go zrealizowac . Uważam ze to doskonałe miejsce na umieszczenie kolejnej forumowej skrzyneczki
zgodzę się z ferdynansem a zwłaszcza że jest tam gdzie schować skrzyneczkę i nie była by daleko od groty komonieckiego
A ile i jakiej farby by trzeba było mniej więcej, może bym znalazła sponsora?
Ostatnio edytowany przez jolanta (2010-05-29 20:17:05)
Nazwa - Polana Suwory - w niektórych opisach wywodzona jest z czasów Konfederacji Barskiej i toczących się wtedy w Beskidach potyczek Konfederatów z wojskami rosyjskimi. Czy jest w tym ziarno prawdy?
gdzieś czytałem o jeszcze jendym źródle w Krzeszowie, ale z drugiej strony. chyba był to dziejopis żywiecki. jak znajdę, dam info.
Jakiegoś namacalnego dowodu nie ma w Koconiu jest Kaplica Konfederacka i przypuszcza sie ze rozbitkowie ze stoczonej bitwy ukryli sie w lesie gdzies w tym rejonie a Suworow pewnie im nie popuscił . Trudny był to czas dla Polski Całą droge Suworowa wyznaczają Kaplice Konfederackie Duza bitwa podobno odbyła sie w Kalwari gdzie był zamek na górze Żar podobno Bitwa Konfederacka mocno przyczyniła sie do upadku tego zamku
ale nas interesuje zimna woda a nie inne źródło szymskim
A ile i jakiej farby by trzeba było mniej więcej, może bym znalazła sponsora?
Farby nie trzeba duzo kapliczki sa małe mysle ze dwie puszki kilowe by wystarczyły . Mysle ze z farba nie bedzie problemu trzeba tylko to zorganizowac .
ale nas interesuje zimna woda a nie inne źródło szymskim
Już się nie odzywam:P:P:P
Fakt, faktem, mnie też dziwi jak ten krzyż jest umocowany na skale?
Co do odmalowania kapliczek to jest to moim zdaniem bardzo dobry pomysł! Kwestia organizacji i wolnego czasu!
Fakt, faktem, mnie też dziwi jak ten krzyż jest umocowany na skale?
nie wiem czy dobrze widze ale na jednym ramieniu jest śrubka
No właśnie o to chodzi że nie ma żadnych wkrętów ani gwozdzi . Według mojej wiedzy krzyzyk jest umocowany napewno kilkadziesiąt lat i jak widac nie ulega korozji wkrety mocujące pewnie juz by dawno skorodowały. W tamtym czasie nie było tez wiertarek akumulatorowych jak dzisiaj aby wywiercic otwory mocujące . Jesli zostały wykute a krzyżyk ma jakies kotwy to pewnie jest na cemencie bo nie było również w tamtym okresie kleju (atlas). W górach wszelkiego rodzaju zabezpieczenia jak klamry i łańcuchy w dawnych latach były zakuwane na ołowiu ,tutaj nie widac sladów tej metody .W Beskidach jest jeszcze kilka takich klamer na Babiej Górze .dzisiaj juz sie tej metody nie stosuje . Krzyzyk z pewnością jest osadzony na cemencie ale uwazam ze od spodu ma jakies małe kotwy które go trzymaja .
Ostatnio edytowany przez ferdynans (2010-05-31 18:59:10)
Farby nie trzeba duzo kapliczki sa małe mysle ze dwie puszki kilowe by wystarczyły . Mysle ze z farba nie bedzie problemu trzeba tylko to zorganizowac .
Dokładnie obejrzałam kapliczki
Są drewniane, daszki metalowe, czyli trochę papieru ściernego, jakiś podkładzik + właściwa farba i powinno być dobrze
ferdynans proszę ogarnij to trochę od strony technicznej i koncepcyjnej, jak tylko zrobi się sucho to w jakąś sobotę zwołamy chętnych i zrobimy co trzeba
W jednej z kapliczek tak jak pisałeś były drobne monety, pełniutko
no z tego co wiem to taką akcję będzie się dało zrobić w lipcu jak ferdynans wróci do kraju
Fajnie, czekamy więc na pogodę i ferdynansa
Baca dobrze pisze do 5 lipca mnie nie bedzie . W lipcu tez moze byc cięzko przyjezdza córka z Angli z wnuczką i bede musiał coś podziadkowac . Jesli bylibyscie tak mili i czekali az bede miał czas ??? .Ale nie ma sprawy jesli zorganizujecie to bez mojego udziału ,nie mam nic przeciwko temu . Ja zorganizuje jakąs nową kapliczke to ja tam umiescimy kilka kapliczek umieszczonych w Beskidzie Małym juz jest. Z mojej inicjatywy i pracy mojego Taty dokładnie 7 miedzy innymi ta Przy Arce Pustelnika na Królewiznie
Wczoraj wybrałem sie do Zródła Zimna Woda i z przykroscią musze stwierdzic ze zniknął Krzyzyk który był przymocowany w niszy zródła . Nie mam pojecia czy to akt wandalizmu , gdyz na pobliskim drzewie pojawiła sie jakas nowa Kapliczka obok niej Krzyz przymocowany do drzewa a pod nim tabliczka z mało czytelnym i zrozumiałym tekstem jakies nazwiska na dole podpisano ludzie Ludzie Lasu nie mam pojecia czy chodzi o ludzi którzy wiekszosc zycia spedzili w lesie czy byc moze o ludzi mieszkających w miejscowosci Las, przeszło mi przez mysl ze byc moze zdemiontował ktos krzyzyk w celu renowacji jakis poler na błysk ,było by swietnie gdyby krzyzyk po jakims czasie wrócił na swoje miejsce. Ale obawiam sie ze to tylko mzonki i mysle ze jest to koszt popularyzacji ciekawych miejsc , które odwiedza coraz wieksza liczba ludzi i wsród nich trafiają sie ,,hieny'' które nie potrafią uszanowac niczego i nigdzie . Poczekamy jakis czas moze sie myle i krzyzyk wróci na swoje miejsce . Jesli nie to juz mam plan i mysle ze bedzie to kolejna misja Forum Beskidu Małego i umiescimy tam nowy moze nie taki sam ale równie piekny.
To bardzo smutna wiadomość ferdynansie . Słów mi brakuje, żeby coś takiego opisać ...
smutna wiadomość Ferdynansie ale trzeba być dobrej myśli że ktoś go zabrał do renowacji
Niedobrze, może ktoś się odezwie i nas uspokoi...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.024 sekund, wykonano 10 zapytań ]