Temat: Forumowy zlot, chatka Limba na Trzonce
Z pogodą zapowiadało się jak zwykle „ na dwoje babka wróżyła” zdecydowałam więc, że na Trzonkę pójdę przez Jawornicę i Przełęcz Bukowską.
Sobota rano: 4.30 pobudka, 6.40 pospieszny do Andrychowa i 8.08 bus na Praciaki (dzięki Nena).
Już w drodze dwie formowe marudy „ co to by chciały, ale nie wiedzą czy na pewno” dają znać, że chyba jednak…
Wędrówkę rozpoczynam czarnym szlakiem przy ośrodku Czarny Groń. Początkowo trasa biegnie wzdłuż Wieprzówki, jej mocno podmytym brzegiem.
W kilku miejscach muszę obchodzić wyrwy i głębokie jary, które są dziełem ostatnich ulewnych deszczy. Wszędzie widać potęgę żywiołu.
W drodze towarzyszy mi ścieżka dydaktyczna i to dzięki naszym formowym miłośnikom przyrody bez trudu kojarzę opisywane rośliny, a zwłaszcza te z rodziny paprotników.
Pierwsze piękne widoczki z Czarnego Gronia.
Potem w kapliczce spotkanie z małym tchórzem. Po drodze ostatnie borówki, pierwsze ostrężyny i kiedy nosem ląduję we wrzosach uświadamiam sobie, że to naprawdę już jesień.
W chatce na Potrójnej odpoczywam i gawędzę z Anią
Dłuższy zachwyt na szczycie Potrójnej, który nie był mi dany w czasie MSB.
I już dalej na Jawornicę.
Przy ruinach schronu nieoczekiwane spotkanie z Kaperem.
Podziwiamy co udało się zrobić „naszym” w tym miejscu, po czym ruszamy dalej.
Oglądamy panoramę na Targanice.
Po rescie ruszamy w kierunku Trzonki i znowu piękne widoczki.
Szlak się z nami bawi w chowanego, w końcu łapiemy go tuż przed Złotą Górką.
Zaczyna podać.
Las chroni nas i docieramy na Trzonkę, gdzie czekają już Admin, CzarownicazPogodnej, Marcinoss i Darek, znawca paprotników.
Deszcz przybiera na sile, dokumentuję pojawianie się kolejnych uczestników zlotu.
Więcej fotek po kliknięciu w obrazek
Co było dalej?
Oddaję pałeczkę sprawozdawcy - następnej osobie…
Ostatnio edytowany przez jolanta (2010-09-05 17:58:02)