Leskowiec Autor : lowell79 kategoria: Szczyty







Leskowiec ma jedno oblicze, ale w zależności kto na nie patrzy różnie jest odbierane. Dla jednych jest to miejsce, które po prostu trzeba odwiedzić, inni omijają je długim łukiem, inni kochają ten szczyt do szaleństwa! Co kryje w sobie szczyt znanego wszystkim Leskowca i dlaczego budzi tyle emocji?


Leskowiec nie jest najwyższym szczytem Beskidu Małego, ale jest od niego o wiele bardziej popularny. Zajmuje on w tej "rywalizacji" III miejsce - wznosi się na wysokość 922 m n.p.m. i góruje nad pobliskimi szczytami. Zarówno Czupel jak i Łamana Skała mimo, że są wyższe, nie zyskały takiej popularności jak Leskowiec... Zastanówmy się co do tego doprowadziło?

Moim skromnym zdaniem największą popularność w ostatnich latach Leskowiec zyskał za sprawą swojego sąsiada! Odległy o 1 km na północ od szczytu Groń Jana Pawła II (Jaworzyna) przyciąga tysiące wiernych. To tutaj zbudowane zostało Sanktuarium Górskie Matki Bożej Królowej Ludzi Gór.

Paradoksalnie Schronisko pod Leskowcem (o schronisku będzie można poczytać już niebawem...) wcale nie znajduje się na Leskowcu! A właśnie w pobliżu szczytu Gronia Jana Pawła II (Jaworzyna), który kiedyś nosił nazwę Laskowca, stąd te nieścisłości.

Więc co takiego znajduje się na Leskowcu? Piękny, o ile nie najpiękniejszy, punkt widokowy w Beskidzie Małym. Z odkrytej polany szczytowej podziwiać możemy... pozwolę sobie zacytować Radosława Trusia:

"Po lewej stronie Beskid Makowski: od ostrych kop Żaru i Lanckorońskiej Góry, poprzez Babicę, Kotuń i Koskową Górę, po nakładające się na siebie szczyty po prawej stronie doliny Skawy. Za grupą Żurawnicy wystają Gorce, a na lewo od nich Beskid Wyspowy. Dalej w prawo całe Pasmo Jałowieckie od Magurki nad Suchą aż po Jałowiec, a za nimi pasmo Polic, Tatry (na horyzoncie) i Babia Góra. Za obniżeniem grzbietu granicznego wyrasta Pilsko i stożek Romanki, przed którą niższa grupa Jastrzębicy. Panoramę zamykają stoki Czarnej Góry i Zdziebla".

Na szczycie znajduje się niewielki schron z ławeczkami oraz specjalna tablica z opisem szczytów, które wchodzą w skład panoramy, którą możemy podziwiać z Leskowca. Bardzo dobre udogodnienie i duży plus pod względem edukacyjnym.

Na szczycie znajduje się również drewniany krzyż milenijny postawiony w 2000 roku. Zajął on miejsce poprzedniego krzyża, który był o 100 lat starszy. I to w zasadzie tyle, bo nic więcej tu nie ma. No, może oprócz historii, która jest nade wszystko bogata.

Wielu miłośników Beskidu Małego wie, że Leskowiec w dawnych czasach nazywany był Bieskidem, zaś jego północny wierzchołek nazywał się Laskowskie (Groń Jana Pawła II, Jaworzyna). Po raz pierwszy użyto tej nazwy w roku 1379 w dokumencie sprzedaży wsi Świnna Poręba. Błąd pojawił się na austriackich mapach z XIX wieku, w których główny szczyt nazwano Leskowcem a Jaworzyną dotychczasowe Laskowskie. Dalej wszystko potoczyło się jak w "głuchym telefonie" i błąd ten stał się prawda rzeczywistą.

Co ciekawe, a pisze o tym również Radosław Truś, jeszcze 20 lat temu na Leskowcu wypasano owce, a juhasi nie korzystali z szałasu, ale z "mało stylowego" kolorowego namiotu.

Najwięcej emocji wzbudza jednak dość świeża historia związana z Leskowcem. Wielu z Was na pewno słyszało o "Hrabskich Butach". Początek tej historii sięga roku 1846. Wtedy to 24-letni hrabia Adam Potocki z Zatora wraz z małżonką wszedł na szczyt Leskowca. Oczywiście hrabia miał małe "widzi mi się" i kazał z tej okazji wykuć w leżących, kamiennych płytach obrysy swoich stóp. Miejscowa ludność od tego momentu szczyt Leskowiec nazywała "Hrabskimi Butami". Jest rok 1898, młoda hrabianka, 14-letnia Marysia Wielkopolska i towarzyszący jej Roman Taube lat 40 powielają pomysł hrabiego - powstaje druga tablica z obrysami stóp. Pasterze zrzucili obie płyty w las opadający ze szczytu od północnej strony. Płyty zostały odnalezione niedawno, na wpół zakopane w ściółce leśnej stromego zbocza. W roku 2004 przetransportowano je w okolice Schroniska PTTK na Leskowcu i ułożono pod drogowskazami turystycznymi.